Bakterie jak psy
Bakterie mogą przewidywać przyszłe wydarzenia i się na nie przygotowywać – twierdzą badacze z Instytutu Nauki Weizmanna.
Przedstawiciele tamtejszego Wydziału Genetyki Molekularnej - prof. Yitzhak Pilpel, Amir Mitchell i dr Orna Dahan – współpracowali z akademikami z Uniwersytetu w Tel Awiwie: prof. Martinem Kupcem i Galem Romano. Razem obserwowali mikroorganizmy żyjące w zmieniających się przewidywalnie środowiskach: E. coli i drożdże winne. Okazało się, że są one genetycznie przystosowane do przewidywania, co w sekwencji zdarzeń nastąpi za moment. Co więcej, zaczynają one reagować na te zmiany, zanim jeszcze nastąpią.
Przesuwając się wzdłuż przewodu pokarmowego, bakterie E. coli napotykają wiele różnych środowisk. Nauczyły się m.in., że tuż za jednym rodzajem cukru – laktozą – pojawia się inny cukier – maltoza. Izraelski zespół przyglądał się bakteryjnej reakcji na laktozę. Aktywacji ulegały nie tylko geny pozwalające trawić właśnie ją, lecz również sieć genów związanych z wykorzystaniem maltozy. Gdy mikrobiolodzy zmienili kolejność pojawiania się cukrów, podając na początku maltozę, nie nastąpiło jednoczesne uruchomienie genów laktozowych. Oznacza to, że E. coli jest nastawiona na konkretny scenariusz zdarzeń.
Na ciągłe zmiany środowiska są narażone także drożdże winne. Podczas fermentacji stale zmienia się kilka parametrów: zawartość cukru, kwasowość, stężenie alkoholu, podnosi się też temperatura otoczenia. Sytuacja jest bardziej złożona niż w przypadku E. coli, ale Izraelczycy stwierdzili, że podgrzanie otoczenia uruchamia u drożdży geny, które pozwalają im sobie poradzić z zadaniami kolejnego etapu.
Pilpel uważa, że w toku ewolucji kolejne pokolenia bakterii lub grzybów były poddawane klasycznemu warunkowaniu pawłowowskiemu. W tym przypadku dzwonek zastępują jednak bodźce z wcześniejszych etapów, np. pierwszy z cukrów czy zmiana temperatury. Zarówno w ewolucji, jak i przy uczeniu organizm dostosowuje swoją reakcję do wskazówek środowiskowych, zwiększając swoje szanse na przeżycie – przekonuje Amir Mitchell.
Chcąc sprawdzić, czy E. coli rzeczywiście przejawiają uwarunkowane zachowania, panowie opracowali specjalny test. Oparli się przy tym na innym eksperymencie pioniera tej dziedziny – Iwana Pawłowa. Gdy po dzwonku rosyjski fizjolog przestał dawać swoim psom jedzenie, ślinienie po usłyszeniu go stopniowo zanikało (zanikała więc reakcja na bodziec warunkowy). Naukowcy z Instytutu Weizmanna zrobili coś podobnego - wykorzystali bakterie, wyhodowane w środowisku zawierającym laktozę, po której nie pojawiała się jednak maltoza. Po kilku miesiącach mikroorganizmy wyewoluowały, przez co po wyczuciu smaku laktozy nie następowała aktywacja genów maltozy. Uruchamiały się one tylko przy dostępie do realnie istniejącej maltozy.
Izraelczycy opracowali model kosztów i strat, który pozwala przewidzieć, w jakich sytuacjach organizm zwiększy swoje szanse na przeżycie, wypracowując umiejętność "spoglądania" w przyszłość. Teraz zamierzają go przetestować. Pilpel i zespół wierzą, że genetyczna reakcja warunkowa występuje też w pojedynczych komórkach organizmów wyższych, np. człowieka.
Komentarze (5)
mikroos, 18 czerwca 2009, 13:39
Bardzo ciekawe odkrycie Chociaż, mówiąc szczerze, nazywanie tego "przewidywaniem zdarzeń" jest trochę na wyrost. Przecież zmiana "ustawień" metabolizmu w eksperymencie mogła być równie dobrze efektem zwykłej selekcji naturalnej, a nie zjawiska nazwanego hucznie przewidywaniem zdarzeń. To tak samo, jakby powiedzieć, że przewidują zdarzenia, bo po replikacji DNA przygotowują się do podziału komórki. Aczkolwiek tak jak mówię, samo odkrycie sekwencyjnej aktywacji poszczególnych funkcji fizjologicznych brzmi bardzo ciekawie
thibris, 29 czerwca 2009, 09:41
Jak by to wytłumaczyć selekcją naturalną ? Organizmy które przygotowywały się na maltozę po laktozie były bardziej odżywione i miały więcej energii na podział ? Tym samym przekazując to "usprawnienie" kolejnemu pokoleniu ?
One faktycznie nie przewidują przyszłości - gdyby tak było to przy podaniu maltozy przewidziałyby że za chwilę będzie laktoza do jedzonka, one się po prostu programowały na jakiś łańcuch zdarzeń, po to aby zmiany pożywienia wykorzystywać jak najszybciej.
mikroos, 29 czerwca 2009, 11:11
Otóż to. Te, które by zmutowały w odpowiednią stronę, w pierwszej chwili po dostarczeniu nowej pożywki miałyby przewagę. Biorąc pod uwagę, że bakterie dzielą się w sprzyjających warunkach nawet co 20 minut, już po paru dniach możesz mieć solidne przetasowanie w populacji.
waldi888231200, 29 czerwca 2009, 16:50
Nic nie piszą że bakterie potrafią aportować. Durny tytuł.
azzzzz, 1 lipca 2009, 14:14
@up
waldi miales skasowac konto i nigdy juz nie wracac