"Społecznościowa bankowość", czyli pożyczka bez pośrednika
"Społecznościowa bankowość” to pojęcie, które wkrótce może zagościć w naszym słowniku. To pomysł na wykorzystanie Internetu do skontaktowania osób, które mają pieniądze z tymi, którzy potrzebują pożyczki. To jednocześnie sposób na wyeliminowanie pośredników, takich jak banki.
Pionierem "społecznościowej bankowości” jest serwis Zopa, który od dwóch lat umożliwia osobom korzystającym z serwisu na pożyczanie pieniędzy na własnych warunkach. Serwis pozwala zarejestrowanym pożyczkobiorcom i pożyczkodawcom, na ustalenie interesującego ich oprocentowania. Jeśli dojdą do porozumienia co do jego wysokości – mogą zawrzeć transakcję. Osoby, które skorzystały z Zopa twierdzą, że jest to znacznie tańsze, niż udanie się po pożyczkę do banku.
Pozostaje jeszcze druga strona medalu, czyli gwarancje dla udzielającego pożyczki.
James Alexander, szef Zopa, mówi, że jego portal robi wszystko, co możliwe, by zminimalizować ryzyko. Serwis sprawdza dokładnie wszystkich, którzy się w nim rejestrują. To społeczność ludzi, których znamy. My ich jedynie kontaktujemy ze sobą i umożliwiamy zawarcie transakcji na ich własnych warunkach – mówi Alexander.
Jednym ze sposobów minimalizacji ryzyka jest rozdzielanie jednej pożyczki pomiędzy wielu pożyczkobiorców. Jeśli pożyczamy np. 500 funtów, to suma ta jest dzielona i wędruje do 50 różnych osób.
Oczywiście pewne ryzyko istnieje, ale ono istnieje zawsze, także w tradycyjnym systemie bankowym.
Nieco inne podejście reprezentuje serwis Kiva. Jego celem jest pomoc mieszkańcom krajów rozwijających się w znalezieniu inwestora. Potencjalni pożyczkodawcy mogą wybierać wśród wielu prezentowanych w serwisie projektów i zdecydować, który chcą wspomóc pożyczką. Dotychczas za pośrednictwem serwisu Kiva ponad 50 000 osób udzieliło pożyczek w wysokości ponad 5 milionów dolarów.
Średni okres kredytowania w serwisie Kiva wynosi 6-12 miesięcy. W tym czasie osoby, które udzieliły pożyczki otrzymują regularnie e-maile z opisem postępów czynionych przez firmy tych, którym pożyczyły pieniądze.
Jeszcze innym pomysłem na społecznościowy serwis finansowy jest to, co proponuje FXA World. To rodzaj wirtualnego bazaru na którym, bez pośredników, odbywa się handel walutami. Udostępnia on dwa rodzaje sprzedaży – jeden pozwala na wybranie konkretnego partnera i bezpośrednie sprzedanie mu waluty, drugi to rodzaj aukcji, na której składamy ofertę i czekamy, aż znajdzie się chętny do zrealizowania z nami transakcji.
Komentarze (0)