Podczas biegania chronimy tułów, ale cierpią nasze nogi

| Zdrowie/uroda
naama (Naama ym), CC

Sposób, w jaki ludzie biegają chroni górną połowę ciała, ale ma opłakane skutki dla naszych nóg. Stąd też tyle kontuzji u biegaczy.

Przeciętny amator biegania wykonuje 150-170 kroków na minutę. To oznacza, że podczas półgodzinnego rekreacyjnego joggingu nasze stopy uderzają o ziemię około 5000 razy. Przy każdym takim uderzeniu organizm musi je zaabsorbować wibracje z nim związane.

Delphine Chadefaux z francuskiego Aix-Marseille Universite i jej zespół wykorzystali szybkie kamery, czujniki umieszczane na nogach i specjalne płyty pod stopami do zbadania ruchu, przyspieszenia, aktywności mięśni oraz sił działających na nogi 10 uczestników badań. Wszyscy badani to biegacze-amatorzy, a ich zadaniem był bieg zarówno w butach jak i bez butów z dwiema różnymi prędkościami.

Badania wykazały, że największa część energii powstającej podczas uderzenia w ziemię jest absorbowana przez samą stopę, a ilość ta zmniejsza się podczas wędrówki w kierunku kolana. Energia działająca na stopy była szczególnie widoczna podczas biegania bez butów, kiedy to generowane było aż czterokrotnie więcej energii uderzeniowej niż w czasie biegania w butach. W obu jednak przypadkach, podczas biegania w butach i bez nich, praktycznie cała energia była rozpraszana przed osiągnięciem biodra. Zdaniem Chadefaux to wskazuje, że podczas biegania nasze mięśnie pracują tak, by cała energia rozpraszała się w nogach i w ten sposób chroniona jest górna część ciała.

Biegacze odnoszą kontuzje, gdyż ich kości i ścięgna są poddawane ciągłym niekorzystnym napięciom. Jeśli dochodzi do zbyt wielkiej liczby uderzeń i kości nie mają szans by się zregenerować, może to prowadzić do pęknięć i innych kontuzji.
Naukowcy chcą teraz sprawdzić, w jaki sposób różna aktywność mięśni może chronić nogi przed niekorzystnym wpływem biegania. Niewykluczone, że zmiana sposobu poruszania się czy zmiana obuwia mogą mieć tutaj zbawienny wpływ.

bieganie uderzenie energia nogi kontuzja