Bielik na drony
Holenderska policja testuje nowy sposób usuwania dronów zagrażających bezpieczeństwu publicznemu. Ich wyłapywaniem zajmują się tresowane bieliki.
Policja ma coraz większy problem z dronami latającymi w strefach zakazanych, np. wokół lotnisk, czy w czasie imprez masowych, np. spotkań z politykami. Holenderscy stróżowie prawa rozważali kilka sposobów radzenia sobie z tym zjawiskiem: wystrzeliwanie siatek do przechwytywania, zdalne hakowanie i właśnie wykorzystanie ptaków drapieżnych.
Ludzie często myślą, że to żart, ale jak dotąd ptasia metoda jest bardzo skuteczna - opowiada rzecznik policji Dennis Janus.
Policja opublikowała niedawno nagranie pokazowe, na którym kwadrokopter lata po magazynie. Opiekun wypuszcza bielika, który bez problemu łapie go w szpony i ściąga na ziemię.
Sjoerd Hoogendoorn ze współpracującej z policją firmy Guard from Above podkreśla, że ptaki trzeba wytresować, by rozpoznawały drony jako ofiary. Za każdą udaną próbę są nagradzane kawałkiem mięsa. Wg niego, pazury bielików są tak twarde i wytrzymałe, że wirniki dronów nie mogą wyrządzić im krzywdy. Wpływ polowań na taką zdobycz bada też zewnętrzny instytut.
Na razie największym kosztem wydają się zniszczenia sprzętowe w czasie treningu. Otwartym pytaniem pozostaje, jak bieliki poradzą sobie w obecności tłumu. Decyzja, czy antydronowe oddziały bielików zasilą szeregi policji, ma zapaść do końca tego roku.
Komentarze (16)
LWGula, 2 lutego 2016, 17:47
Pewien Amerykanin odkrył drona na uwięzi, ale nie miał pieniążków na uruchomienie produkcji swojego podwodnego cacka. Wtedy skrzyknęli się internauci i produkcja ruszyła. Patent jest strzeżony jak się patrzy. Dlatego USA, to naprawdę wielki kraj, bo tamże nie szczekają na patenty. Wydaje mi się, że w USA mają już receptę na autorów dronow podniebych.
dexx, 3 lutego 2016, 08:12
Akurat "dron" który był na filmiku nie jest wyjątkowo mocny. Proponuję panu który jest opiekunem tego ptaka wsadzić palec w śmigła mniejszego ale wyścigowego kwadrokoptera, albo większych konstrukcji przeznaczonych np. do podnoszenia lustrzanki. W pierwszym przypadku można palce solidnie pokaleczyć w drugim stracić.
thikim, 3 lutego 2016, 09:45
Wystarczy że bielik będzie miał przymocowany do siebie jakiś pasek z odważnikiem np. 1 kg I ten odważnik wprowadzi w śmigła.
Można też przewidzieć jakieś rękawice żelazne na nogi.
dexx, 3 lutego 2016, 10:13
Z odważnikiem podejrzewam orzeł wyląduje z gracją kowadła (niektóre wielowirnikowce mogą ważyć kilka kilogramów). Cały myk polega na tym że ptaszysko może w każdej chwili puścić "drona". Ale jak by nauczyć go zrzucać z góry siatkę to mogło by być skuteczne do unieszkodliwiania. Największy plus tego ptaka to jego zdolność do wyniesienia złomu na bezpieczną odległość, oferowane obecnie rozwiązania po prostu strącają sprzęt na ziemię, a to może być problematyczne np. na koncercie.
thikim, 3 lutego 2016, 11:50
No fakt. Sprowadzenie na ziemię zachowując BHP to dużo większy problem.
LWGula, 3 lutego 2016, 13:07
Innymi słowy LEWO zwane prawem nie nadąża za lewymi wyczynami homo sapiens. Tego faktu żaden ptak nie rozumie, lecz wie co ma z takiej zadymy. Można się dowiedzieć od 'kapitanów' tych małych stateczków, jakie motywy nimi kierują. Co osiągają? Jednakże kto zweryfikuje odpowiedzi? Taki 'kapitan' nie musi powiedzieć prawdy. Może w ogóle milczeć. Na pytanie może zawsze odpowiedzieć DA albo JA. Taki 'kapitan' śmieje się z LEWA, czyli z pseudoprawa. Taki 'kapitan' chce, aby mu dokopać, ale zgodnie z prawem, które nie istnieje.
Albert Einstein wypowiedział żart. Nie istnieje żadna inna inteligencja poza ludzkością, którą skonstruował Najawyższy, czyli BÓG. Nie pytaj nikogo (siebie również) o drzewo genealogiczne Boga. Nigdy nie istniał zbiór pusty solo. Zawsze istniał zbiór, którego jedynym elementem był zbiór pusty: {{}}. Widzę, jak bezdomni oczekują pomocy ze strony cywilizacji pozaziemskiej. Dzięki temu śpią na banknotach i nigdy nie umierają.
dexx, 3 lutego 2016, 13:29
Nie wiem co bierzesz, ale podziel się bo nie nadążam . Prawo w zakresie używania modeli latających istnieje tylko wielowirnikowce stały się bardzo popularne i bardzo często wpadają w ręce nieodpowiedzialnych ludzi.
glaude, 3 lutego 2016, 13:54
Problemem jest raczej to, czego nie bierze.
Twórczość pisarka niektórych pacjentów (z wiadomych oddziałów) jest zaskakująco podobna do siebie. Często obfituje w bogate, wyszukane słownictwo. Jest powiązana stylistycznie ale nie logicznie. Bije w oczy kurczowe trzymanie się tych samych wątków, stałe do nich powracanie niemożność wyrażenia o co chodzi itp.
Zacytuję jeszcze raz pewną wypowiedź, której nauczyłem się na pamięć:
"Amodyfikując frekwencję abstrakcyjnego monologizmu, na podłożu kredytalnego szowinizmu, promilizujące metody eksuzywnej orbitolokwencji są błędne".
I nagroda dla tego kto zgadnie w czym rzecz. Tu nawet autor niw dał rady.
I nie osądzajcie go surowo. Nie robi przecieź nic złego.
thikim, 3 lutego 2016, 14:07
W jednym poście coś napisać, potem zacytować to, a potem się samemu skomentować. Wszystko w jednym poście...
Przy czym ten cytat jest jeszcze do zrozumienia. Na komentarzu wysiadam
Gość Astro, 3 lutego 2016, 20:41
Thikim, to dziecinnie proste, niemal jak fakt, że każdy wspólny dzielnik a i b jest dzielnikiem gcd(a,b), czy gcd(a,b,c) = gcd(gcd(a,b),c).
Nie wiem tylko, jak skomentować autocytat, niewątpliwie jednak mam za złe edytorowi kopalnianemu, który debilnie z funkcji gcd(a, Z), gdzie Z oznacza zwykłe b, robi głupie miny jak gcd(a, B)
TrzyGrosze, 3 lutego 2016, 20:51
Geniusz to anomalia. Szybko obwody się przepalają i z geniusza mamy szajbusa.
.................
Gość Astro, 3 lutego 2016, 21:17
który
https://pl.wikipedia.org/wiki/Haliaeetus
no chyba, że myślałeś o innym orłanie
https://pl.wikipedia.org/wiki/Or%C5%82an_%28kombinezon%29
Jajcenty, 3 lutego 2016, 21:29
Więc może te dowody tutaj są genialne? Wyrażam głęboki żal, że nie starczyło mi ni wiedzy ni cierpliwości by przebrnąć przez nie.
Co do meritum. Po co ryzykować zdrowiem ptaka jak można użyć większego drona plus coś jak pająk gladiator. http://www.geekweek.pl/aktualnosci/3747/pajak-polujacy-z-uzyciem-sieci
Przechwycony intruz nie spada ludziom na głowy. Można by to nawet zrobić autonomiczne.
TrzyGrosze, 3 lutego 2016, 21:31
JESZCZE oficjalnie nie występuje. Nie mamy polskiej propozycji dla Haliaeetus, więc na razie pożyczamy od Rosjan orłana.
thikim, 3 lutego 2016, 23:16
Bo orła odpalasz i zapominasz. A robienie wyścigów dronów nad imprezą masową to kiepski pomysł.
dexx, 4 lutego 2016, 08:37
Pojawiają się różne metody "walki" z wielowirnikowcami i nie tylko np.