Neon zasilany pomarańczami
Agencja reklamowa DDB z Paryża zaprojektowała billboard z neonem zasilanym prądem pozyskiwanym wyłącznie z pomarańczy. Tablicę stworzono z myślą o rynku francuskim, a reklama dotyczy napoju pomarańczowego Tropicana. Hasło Naturalna Energia (Energie Naturelle) można rozumieć dwojako – jako pochwałę napoju lub źródła energii dla billboardu.
Wydawałoby się, że by uzyskać bilboard, wystarczy wypełnić prostopadłościan z pleksi na nóżkach owocami, jednak próby konstrukcyjne zajęły aż 3 miesiące. W końcu w najeżonej kolcami, by wycisnąć sok, tablicy umieszczono ładunek z pomarańczy ponakłuwanych elektrodami z cynku i miedzi (w sumie jest ich kilka tysięcy) i, oczywiście, sporo kabla do połączenia wielu ogniw cynkowo-miedziowych. Ocynkowany gwóźdź jest tu anodą, a miedziana blaszka katodą. Atomy cynku na powierzchni pręta tracą dwa elektrony (są donorami) i powstają kationy Zn2+. W cytrusach nie ma co prawda kwasu solnego czy siarkowego, lecz łagodniejszy organiczny kwas cytrynowy, ale nadal mamy do czynienia z kationami wodorowymi H+ (tworzą się również jony cytrynianowe). Elektrony z atomów cynku łączą się z jonami H+ i powstają cząsteczki H2, czyli osiadający na elektrodach gazowy wodór. Ponieważ elektrody są połączone przewodem, elektrony zostają przyjęte przez kationy Cu2+ (akceptor). Dochodzi więc do przepływu elektronów między metalem o niższym potencjale elektrochemicznym – cynkiem – a metalem o potencjale wyższym, czyli miedzią.
Ogniwo cynkowo-miedziowe (Zn-Cu):
Zn2+ + 2e -> Zn (-0,76V)
Cu -> Cu2+ + 2e (+0,34V)
Gdy mierzono napięcie uzyskiwane z jednej pomarańczy, wynosiło ono ok. 0,06 wolta. Kiedy jednak zgromadzono i połączono wiele owoców, napięcie wynosiło już 0,86 V. Na zamówienie DDB billboard wyprodukowała firma Unit9. Krótki spot wyreżyserował Johnny Hardstaff.
Komentarze (4)
cyberant, 23 kwietnia 2011, 11:07
poza wielkim marnotrawstwem owoców nie pokazali niczego nadzwyczajnego... no może zmysł do reklamy
romero, 23 kwietnia 2011, 12:57
Koszt owoców w stosunku do całości przedsięwzięcia jest prawie zerowy, a zwrócenie na siebie uwagi bezcenne (tzn warte każdej ceny) z punktu widzenia marketingu.
Ja się tylko zastanawiam po ilu dniach owoce szczernieją i zaczną śmierdzieć.
Aramil, 26 kwietnia 2011, 13:32
Myślę że przy odpowiednich warunkach utrzymały by się całkiem długo ( jak na owoce).
Poza tym pokazują że energię, elektryczną, można uzyskać praktycznie z wszystkiego. Pomysł jak najbardziej mi się podoba.
Jajcenty, 26 kwietnia 2011, 13:45
Ano! Najlepiej z cynku i miedzi dla przypomnienia otrzymywanej elektrolitycznie. To już metanol prof. Nazimka ma lepszy bilans energetyczny. W tym przypadku prąd nie jest z pomarańczy tylko z miedzi i cynku. Wystarczyłaby slona woda zamiast pomarańczy .