Paliwo ze śmieci
Umiejętne zastosowanie bakterii żywiących się kompostem mogłoby zaspokoić 10% zapotrzebowania Wielkiej Brytanii na paliwa zużywane przez środki transportu - twierdzą tamtejsi badacze. Eksperci zaprezentowali też informacje na temat bardzo obiecujących mikroorganizmów mogących znaleźć zastosowanie w energetyce.
Pryzmy kompostu są rezerwuarem gigantycznej ilości energii. Dotychczas, ze względu na brak wydajnych technologii, brakowało jednak kompleksowych rozwiązań z zakresu zagospodarowania tych zasobów. Naukowcy z przedsiębiorstwa TMO Renewables przekonują jednak, że sytuację tę można zmienić dzięki wykorzystaniu opracowanego przez nich szczepu bakterii przetwarzających odpady organiczne na etanol. Mógłby on być mieszany ze standardową benzyną i stosowany jako paliwo do samochodów.
Mikroorganizmy opracowane przez Anglików umożliwiają produkcję alkoholu w sposób znacznie tańszy i wydajniejszy w porównaniu do stosowanej obecnie fermentacji opartej o zastosowanie drożdży. Jak tłumaczy Paul Milner, pracownik TMO Renewables, konwencjonalna produkcja etanolu jest droga oraz energo- i czasochłonna, ponieważ słód jęczmienny lub inny materiał poddawany fermentacji musi być podgrzany do postaci papki (...) Następnie zostaje znacznie schłodzony do niższej temperatury, by zaszła fermentacja z udziałem drożdży, a później jest ponownie ogrzewany podczas destylowania etanolu. Nasz proces jest znacznie bardziej wydajny energetycznie.
Stworzenie technologii było niezwykle żmudnym zajęciem. Wszystko zaczęło się od zidentyfikowania interesujących bakterii w ich naturalnym środowisku oraz ich długotrwałej selekcji. Szczególnie interesujące były te zdolne do przeżycia w wysokiej temperaturze i odżywiania się możliwie wieloma rodzajami pokarmu roślinnego. Ostatecznie wybór padł na mikroorganizmy z rodziny Geobacillus, które w naturalnych warunkach przetwarzają materię organiczna zawartą w kompoście na kwas mlekowy. Dzięki "podrasowaniu" metabolizmu bakterii badaczom udało się opracować szczep zdolny do wytwarzania alkoholu etylowego.
Nasz nowy mikroorganizm, nazwany TM242, może wydajnie przetwarzać długołańcuchowe cukry zawarte w biomasie drzewnej na etanol. Ta ciepłolubna bakteria pracuje w wysokich temperaturach rzędu 60-70 stopni Celsjusza i bardzo szybko trawi szeroki zakres produktów, tłumaczy Milner.
Badacze szacują, że każdego roku w Wielkiej Brytanii powstaje około siedmiu milionów ton odpadów pochodzenia roślinnego. Obecnie materiał ten jest w znacznej większości marnowany, lecz jego przetworzenie na alkohol mogłoby zaspokoić aż 10% krajowego zapotrzebowania na paliwa płynne. Do wykorzystania przemysłowego nadaje się m.in. słoma, papier, drewno czy wiele rodzajów odpadów.
Firma TMO Renewables otrzymała ostatnio odbiór techniczny swojego zakładu produkcji bioetanolu. Będzie to pierwsza tego typu placówka w Zjednoczonym Królestwie działająca na tak szeroką skalę i jedna z pierwszych na świecie. Firma nie poprzestaje jednak na tym - jej przedstawiciele oceniają, że odpowiednio poprowadzone prace rozwojowe umożliwią wytwarzanie wielu innych substancji cennych z punktu widzenia przemysłu chemicznego lub nawet farmaceutycznego.
Komentarze (26)
Jarek Duda, 11 września 2008, 13:28
Najwyższa pora po wspaniałych pomysłach ekologów na palenie żywności...
polecam:
http://www.sciam.com/article.cfm?id=surging-food-prices
k0mandos, 11 września 2008, 16:24
A ja już czytam któryś z kolei taki odkrywczy artykuł na temat nowych możliwości czerpania energii - i szczerze mówiąc przez, że wciąż w kuchence mam ten sam gaz, do baku leje tą samą ropę itd. niestety odbiera mi coraz więcej nadziei w to, że te genialny pomysły znajdą kiedyś jakiekolwiek zastosowanie na szerszą skalę niż laboratorium.
mikroos, 11 września 2008, 16:27
Sorry, ale bioetanol wchodzi do powszechnego użycia.
k0mandos, 11 września 2008, 21:10
Widać za mało powszechnie, skoro jako średnio zainteresowany tym tematem obywatel jeszcze o tym nie słyszałem.
mikroos, 11 września 2008, 21:22
Nie obraź się, ale mam wrażenie, że bardzo słabo czytasz wiadomości w takim razie. Sporo o tym mówiono jakiś czas temu, robiono testy odporności samochodów na takie mieszanki itp.
k0mandos, 12 września 2008, 08:38
Nie obrażam się, po prostu chcę zaakcentować, że takich ludzi niedoinformowanych w temacie jak ja jest bardzo dużo. Nie widziałem jeszcze reklamy samochodu przystosowanego na takie paliwo, żadnych dystrybutorów, żadnej konkurencji. Dlatego mam prawo twierdzić, iż mało się w kwestii dzieje.
Gość cogito, 12 września 2008, 09:03
to obejrzyj sobie chociaz jedna relacje z targow samochodowych.
mikroos, 12 września 2008, 11:24
To mi troszkę pasuje do kategorii "oporność na informację", jeżeli twierdzisz, że jest mało wiadomości na temat samochodów zasilanych alternatywnymi metodami.
k0mandos, 12 września 2008, 12:14
Ale czy zwykły szary człowiek ma zwyczaj oglądać relacje z targów samochodowych? To chyba ogół ma ratować przyrodę, nie biorąc tu już pod uwagę ekonomii takich zastosowań, a nie grono zainteresowanych.
Źle mnie rozumiecie, nie twierdzę, że jest mało informacji, lecz że jest ich za mało. A może inaczej, sposób ich przekazu jest zbyt ubogi i zawężony sprawia takie wrażenie - na dowód podaję siebie, słucham od czasu do czasu radia, oglądam wiadomości w TV, czytam portale. Może jestem wyjątkowym niefartem, iż nie natrafiłem na temat bioetanolu, ale myślę, że wyjątkowy nie jestem.
Obejrzyj sobie ulicę, co po niej jeździ, a nie targi samochodowe.
mikroos, 12 września 2008, 13:57
Skoro sam siebie opisałeś jako "średnio zainteresowanego tym tematem obywatela", to co za różnicę to Tobie robi?
k0mandos, 12 września 2008, 20:02
Taką, iż przez tą dyskusję stałem się bardziej zainteresowanym obywatelem (i wiem już co to bioetanol) A do tego zaliczyłem egzaminy wewnętrzne na prawo jazdy 8)
A tak żeby kompletnie nie zakończyć dyskusji, to jednak surowce rolnicze nie są śmieciami.
mikroos, 12 września 2008, 20:09
Wiesz, śmieciami niby nie są, a jednak trafiają na stos kompostu, gdzie gniją, często bez pożytku dla rolnika.
k0mandos, 12 września 2008, 20:23
Zgadzam się, ale zasadniczo moje wypowiedzi w kontekście tematu były dosyć celne
Gość cogito, 15 września 2008, 08:58
wlasnie w wiadomosciach sa relacje z targow. i masz wyjatkowego niefarta jesli chodzi o info ekologiczne albo ja wyjatkowe szczescie natrafiajac na nie bo praktycznie na codzien sie z nimi spotykam. gratuluje zdania wewnetrznego egzaminu. kiedy panstwowy?
Adek, 19 lutego 2009, 14:10
Po co wymyślać jakieś skomplikowane patenty odzysku energii ze śmieci lub obornika jak darmowa energia jest na wyciągnięcie ręki.
Zapraszam w międzyczasie do zobaczenia takich ciekawostek jak
http://www.innovativetech.us/GenFront.htm
http://www.freelectricity.com/PlanToRevoElec.html
http://free.of.pl/z/zlabs/technika/freee/adams/adams.htm
http://www.lutec.com.au/video/Lutec_0710.wmv'>http://www.lutec.com.au/video/Lutec_0710.wmv strona główna http://www.lutec.com.au
Niektóre patenty nawet są złożone w Polskim Urzędzie Patentowym!!!!!
Dlaczego wydział energetyki ministerstwa przemysłu nie oddeleguje naukowców do zbadania tych urządzeń pod kątem przydatności. Zamiast budować kosztowne elektrownie jądrowe, przeznaczać na bzdurne badania miliony euro, mogliby przynajmniej udostępnić możliwość zakupu takich generatorów dla obywateli.
mikroos, 19 lutego 2009, 14:45
Powtarzasz się, Adek. Choć nazywasz nas nieukami, ludzie na tym forum są dostatecznie inteligentni i wystarczy do nich napisać raz, a nie cztery razy.
Pozdrawiam
lucky_one, 27 lutego 2009, 10:52
A ja kiedyś miałem pomysł, żeby zbudować gigantyczne kondensatory, i zbierać do nich energię błyskawicy w czasie burz... Wszak to by były ogromne ilości darmowej energii.. Później przetwarzało by się ją na parametry (U,I) wymagane w konwencjonalnych sieciach i już (jeśli chodzi o przetworzenie prądu stałego na zmienny, to można by to robić chyba za pomocą silników elektrycznych zasilających turbiny takie jak w elektrowniach, choć jest może prostszy sposób transformacji).
Ale zastanawiało mnie, jakie są ograniczenia tego rozwiązania - bo na pewno nie ja jeden na coś takiego wpadłem?
Nie wiem, może natężenie w błyskawicy jest zbyt duże, żeby konwencjonalne przewodniki wytrzymały taki przepływ prądu i po prostu by się spalały? No ale przecież obecnie jest możliwość tworzenia materiałów o niemal zerowej rezystancji (nadprzewodniki - mniej lub bardziej skomplikowane; tu by zależało na tych mniej skomplikowanych, żeby się dało je łatwo użyć bez trudnych do utrzymania warunków otoczenia)
Oczywiście żeby wszystko było efektywne, potrzebna by była cała sieć takich ośrodków - żeby w sposób w miarę ciągły można było zbierać energię (burze w różnych rejonach kontynentu)..
Ma ktoś jakiś pomysł dlaczego nie jest możliwe czerpanie energii z błyskawic?
waldi888231200, 27 lutego 2009, 12:28
Były próby rozwinięcia przewodu z promu kosmicznego, zakończone fiaskiem.
mikroos, 27 lutego 2009, 14:01
Po prostu jest tej energii za dużo :-\ to się nazywa "klęska urodzaju" :-\
lucky_one, 27 lutego 2009, 15:26
No ale jak za dużo? Jak jest dużo, to można zbudować kondensator wielkości boiska piłkarskiego - LHC jakoś im się udało zbudować mimo że jest dużo większe (pomijam, że jak na razie to tylko zdążył się popsuć kilkakrotnie i nic poza tym )
Jak wcześniej zaznaczyłem - jedynym problemem jaki mi się nasuwa jest brak odpowiednio wydajnych przewodników.. Lecz to chyba też można rozwiązać przez puszczenie wielu równoległych 'kabli', żeby prąd miał 'szersze koryto' do przepływania
Ehhh... nie wiem - nurtuje mnie ten problem strasznie
mikroos, 27 lutego 2009, 15:41
a czy to nie to samo, co stwierdzenie, że energii jest zbyt dużo, by móc ją bezpiecznie przesyłać do kondensatora za pomocą współczesnych przewodników?
lucky_one, 28 lutego 2009, 02:19
Hehe, no ale dalej piszę, że jeśli by dużo kabelków dać, to energia może była by w stanie przez nie popłynąć nie powodując uszkodzeń
Aczkolwiek rozumiem Twoje argumenty No cóż, myślę że będę musiał pogadać na ten temat z jakimś fizykiem w miarę obeznanym w tej kwestii
waldi888231200, 28 lutego 2009, 02:41
Jesteś w błędzie , lepiej przy dynamie ziemskim nie kombinować no chyba że chcemy z pogodą mieć do czynienia (tajfuny , huragany, powodzie).
czesiu, 20 września 2009, 22:32
W podstawówce niemożność tego stanu tłumaczono ilością energii - rozmiarem kondensatora, który musiał by być wielkości sporej szkoły. Do tego dochodzi fakt, że wyładowanie jest baardzo krótkie i ma ekstremalną moc (prąd stały)- większość przewodów by nie wytrzymała. Nawet jak już tą energię uda ci się zmagazynować - jak ją w tym kondensatorze zatrzymasz?
Popatrz na elektrownie - istnieją już od dziesiąt lat, a jeszcze nie wymyślono skutecznej metody przechowywania nadmiaru energii - jak widać kondensatory są ślepą uliczką, być może nawet ze względu na straty na materiale. Poza tym jak dodasz koszt materiałów i wymaganą precyzję - kaplica.
Co do samego paliwa ze śmieci - po co kombinować? W niemczech palarnie śmieci działają jako lokalne elektro-ciepłownie, co wydaje mi się całkiem rozsądnym wykorzystaniem śmieci.
Sorry, ale tak może twierdzić tylko człowiek z miasta - u mnie lokalnie wszyscy wykorzystują kompost do nawożenia ziemi. Zresztą nie zdziwił bym się, gdyby okazało się po dokonaniu bilansu, że to właśnie "mieszczuchy" marnują większe ilości materiałów organicznych niż "wieśniacy".