Biopaliwa brudniejsze niż ropa
Naukowcy ze Smithsonian Institute uważają, że rządy poszczególnych państw powinny lepiej przemyśleć wspieranie produkcji biopaliw w swoich krajach. Mają one co prawda liczne zalety, od politycznych poprzez ekonomiczne po ekologiczne, jednak z badań uczonych ze Smithsonian wynika, że niektóre biopaliwa, jeśli weźmiemy pod uwagę cały ich cykl produkcyjny, mogą bardziej zanieczyszczać środowisko niż paliwa kopalne.
Jörn Scharlemann i William Laurance pracujący w Smithsonian Tropical Research Institute przyjrzeli się wynikom badań przeprowadzonych na zlecenie rządu Szwajcarii. W ich ramach sprawdzono wpływ 26 różnych biopaliw na środowisko i ludzkie zdrowie.
Okazuje się, że wszystko zależy od tego gdzie i w jaki sposób uprawiane są rośliny, będące źródłem biopaliw. Najbardziej „brudnymi” biopaliwami, zanieczyszczającymi środowisko naturalne bardziej niż ropa naftowa i benzyna, są paliwa z północnoamerykańskiej kukurydzy, brazylijskiej soi i malezyjskiego oleju palmowego. Z kolei najbardziej przyjazne środowisku są te wyprodukowane ze zużytego oleju spożywczego oraz z trawy i drzew.
Biopaliwa ogromnie różnią się między sobą pod względem wpływu na środowisko. Musimy być mądrzy i promować właściwe biopaliwa, w przeciwnym razie nie zmniejszymy zanieczyszczeń – mówi Laurance. To właśnie chęć redukcji zanieczyszczeń jest jednym z głównym powodów, dla których świat jest coraz bardziej zainteresowany biopaliwami.
To kolejny argument za rozważeniem używania biopaliw. Ostatnio ONZ wykazał, że produkcja biopaliw przyczynia się do wzrostu cen żywności, a słynna Jane Goodall ostrzega, że produkcja biopaliw szkodzi lasom deszczowym.
Komentarze (12)
mikroos, 7 stycznia 2008, 19:23
Szkoda, że nie podano, o jakie dokładnie rodzaje zanieczyszczeń chodzi.
Swoją droga ostatnio słyszałem, że całkowity koszt ekologiczny budowy i eksploatacji hybrydowego Priusa jest większy, niż w przypadku Hummera z silnikiem 5,4 litra
waldi888231200, 8 stycznia 2008, 00:31
Zawsze się tak mówi jak się chce zarobić lub kogoś zniechęcić 8)
mikroos, 8 stycznia 2008, 00:47
Albo wtedy, gdy zwyczajnie ma się rację. Problem w tym, że za tamtym raportem przemawiają liczby, a za zwolennikami Priusa tylko hasła.
dred, 9 stycznia 2008, 17:59
Nie zawsze.
Mariusz Błoński, 9 stycznia 2008, 19:06
Rzuć okiem tutaj:
http://www.kopalniawiedzy.pl/wiadomosc_1612.html
http://www.kopalniawiedzy.pl/wiadomosc_3467.html
mikroos, 9 stycznia 2008, 19:29
Ale pamiętajmy o tym, że po paru latach potrzebna jest wymiana akumulatora (a gdzie koszt zakupu nowego akumulatora, koszt utylizacji starego? Przy tak ogromnej pojemności pewnie jest to dość drogie), koszt przeglądów jest bez porównania większy, a do tego koszt ekologiczny wytworzenia podzespołów. To działa na podobnej zasadzie, jak jest z ogniwami słonecznymi: nazywamy je "zieloną energią", a tymczasem do ich wytworzenia potrzeba użyć niesamowitej wręcz ilości chemikaliów i energii, w domyśle: nieodnawialnej energii.
Dalej, cytat z raportu dotyczącego kosztów ekologicznych eksploatacji samochodów: "To compare, the Toyota Prius involves $3.25 per mile in energy costs over its lifetime, according to CNW, while several full-size SUVs scored lower. A Dodge Viper involves only $2.18 in energy per mile over its lifetime. The Range Rover Sport costs $2.42, and the Cadillac Escalade costs $2.75.". Powtarzam: o połowę droższy od Vipera spalającego ok 20 l na 100 km normalnej jazdy! I o 20% więcej od tego bydlęcia: http://www.houstoncars.org/wp-content/uploads/2007/01/WindowsLiveWriter/2afbc714089a_CD3A/2007.cadillac.escalade-exterior%5B2%5D.jpg
Do tego koszt recyklingu Priusa to ok. 20000 USD więcej, niż w przypadku tradycyjnego auta benzynowego (140 000 vs 120 000). A dlaczego? "Although CNW does say that vehicle recycling accounts for about one-quarter of all the energy used in U.S. recycling, it also says that much of the extra energy cost of hybrids is due to their complexity, which requires more energy through many stages of its life, such as in sourcing materials and making repair.". Czyli znów: taksówkarz pochwali to auto, bo jeździ się tanio, bo pewnie tak jest - ale ile musi się nagimnastykować organ odpowiedzialny za recykling?
Dalej: "according to the study the average Prius is expected to go 109,000 miles over its lifetime, while a Hummer H1 would go 379,000 miles". Czyli trzeba kupić ponad trzy Priusy, żeby przejechać ten sam dystans i za każdym razem przejść całą ścieżkę produkcji, eksploatacji i recyklingu od nowa. Do tego 109 000 mil to jakieś 7-8 lat jazdy (zakładam, że średnia to ok. 20 000 km na rok), czyli co najmniej jednokrotna wymiana baterii jest niemal pewna, o ile chcemy NAPRAWDĘ z niej korzystać. O żywotności baterii może się przecież przekonać każdy posiadacz laptopa, komórki czy jakiegokolwiek urządzenia wykorzystującego baterię (i zaznaczam tu, że akumulatory w Priusie nie różnią się zastosowaną technologią od "zwykłych" akumulatorów, toteż mają te same wady i bardzo podobną żywotność).
------------------------------
Zaznaczam wyraźnie: nie traktuję tego raportu jako ostatecznego i niepodważalnego, gdyż nie potrafię ocenić jakości jego przygotowania. Staram się tylko zaprezentować inny punkt widzenia jako dodatkowy głos w dyskusji - może nieco off-topic, ale też związany z mitami o niektórych rodzajach "czystej energii" i niektórych "energooszczędnych urządzeniach". Dlatego zaznaczyłem: "słyszałem, że". Tylko mam prośbę z góry: jeśli ktoś chce z tym polemizować, niech również używa konkretnych liczb, a nie teorii spiskowych z cyklu "jak się czegoś nie lubi, to się tak pisze".
mikroos, 12 stycznia 2008, 20:38
W temacie Priusa odsyłam jeszcze do dyskusji tutaj: http://kopalniawiedzy.pl/forum/index.php?topic=1556.msg8408#msg8408
waldi888231200, 15 stycznia 2008, 20:59
Artykuł i badania sponsorowane przez naftę ....?? 8)
mikroos, 15 stycznia 2008, 21:03
A może napisz jakiś konkret? Jedyne, co potrafisz, to opluwać tylko dlatego, że coś jest nie po Twojej myśli.
vazel, 21 lutego 2009, 11:55
Moim zdaniem kluczem do prawdziwej ekologiczności jest zrezygnowanie z procesu spalania na rzecz innych, czystszych procesów. Pod tym względem Priusa można nazwać krokiem pomiędzy autami spalinowymi a w pełni elektrycznymi. W USA istnieją firmy które specjalizują się w przerabianiu Priusów na samochody zasilane z sieci energetycznej. Jeżeli spojrzeć na to z boku to idealne rozwiązanie dla aut miejskich.
Co do kosztów utylizacji. Tak jak zawsze wszystko zależy od ilości. Pozatym dzisiejsze ogniwa LItowo Polimerowe różnią się mocno od tych z przed kilku lat. Przede wszystkim tym, że można je regenrować.
I tutaj coś z mojej branży. Porównywanie żywotności baterii laptopów jest śmieszne. Nie wiem czy wiecie ale każda bateria laptopa ma własny licznik ładowań i rozładowań oraz czasu pracy na baterii. Wystarczy go zresetować i stara bateria staje się nagle nową. Oczywiście ktoś powie że do ze względów bezpieczeństwa. Czy jednak nie przyszło wam do głowy że producent celowo zaniża te parametry. W końcu czemu baterie laptopów z górnej półki potrafią wytrzymać kilkakrotnie dłużej niż te z hipermarketów, mimo że mają w somie te same ogniwa.
Dużym korporacjom nie opłaca się tworzenie produktów trwałych.
mikroos, 21 lutego 2009, 19:08
Spalanie to, w dużym uproszczeniu, gwałtowne utlenianie. A więc reakcja prowadząca do wydzielania energii. Dlaczego z góry zakładasz więc, że reakcje utleniania mają prowadzić do wytwarzania zanieczyszczeń? Przecież utlenianie wodoru także jest procesem spalania, a kończy się wytworzeniem czystej chemicznie wody, która nie jest bynajmniej zanieczyszczeniem.
lucky_one, 1 kwietnia 2009, 23:13
Ponadto tlenki są jednymi ze związków posiadającymi w sobie najmniej energii (czyli będącymi najtrwalszymi formami różnych indywiduów chemicznych, i dlatego do tego dąży zarówno natura, choćby dlatego że wiele metali występuje w rudach a nie w postaci czystej, oraz dąży do tego człowiek - właśnie poprzez spalanie, co pozwala na wydobycie sporych ilości energii, głównie z węgla i węglowodorów).