Tracimy bioróżnorodność
W Nature opublikowana badania dotyczące zmian w bioróżnorodności na przestrzeni ostatnich 500 lat. Dowiadujemy się z niego, że do roku 2005 zmiany w użytkowani ziemi doprowadziły średnio do 14% spadku liczby gatunków w lokalnych ekosystemach. Większość tego spadku miała miejsce w ciągu ostatnich 100 latach. Jednak, zdaniem naukowców, niekorzystne trendy można, przynajmniej częściowo, odwrócić. By jednak zapobiec dalszemu spadkowi bioróżnorodności konieczne jest podjęcie działań na skalę globalną. Działań, których celem byłaby walka z globalnym ociepleniem i zwrócenie szczególnej uwagi na tereny o największej bioróżnorodności.
Wspomniane badania zostały przeprowadzone przez brytyjskie Muzeum Historii Naturalnej, ONZ-owski Environment Programme World Conservation Monitoring Centre (UNEP-WCMC) i brytyjskie uniwersytety. Naukowcy zebrali dane z ponad 70 krajów i wzięli pod uwagę 26 593 gatunki. Zauważyli, że średnio w skali globalnej doszło do 14% spadku bioróżnorodności w lokalnych ekosystemach. Niektóre z ekosystemów pozostały nietknięte, a w innych, w tym w ekosystemach Europy Zachodniej, spadek bioróżnorodności wyniósł 20-30 procent. W tym miejscu dochodzimy do niebezpiecznego poziomu utraty gatunków. Specjaliści uważają, że utrata 20% oznacza przekroczenie punktu, poza którym zagrożone są zasoby żywności czy możliwość radzenia sobie przez ekosystem z epidemiami. Gdy spada bioróżnorodność zwiększa się prawdopodobieństwo wybuchu epidemii wśród roślin uprawnych. Możemy oczywiście częściej stosować różne środki ochrony roślin i wydawać pieniądze na redukowanie ryzyka, jednak w ten sposób marnujemy zasoby na coś, co wcześniej natura zapewniała za darmo - mówi Andy Purvis, ekspert ds. bioróżnorodności.
Specjaliści postanowili też sprawdzić różne scenariusze na przyszłość. W tym celu użyli czterech modeli opracowanych przez IPCC, w których proponowane są działania mające na celu zapobieżenie dalszemu ocieplaniu się klimatu. Analizy nie wypadły w większości pomyślnie. Jeśli ludzkość nie podejmie zdecydowanych działań, grozi nam dalszy spadek bioróżnorodności. Oszacowano go na 3,4%. Najbardziej dotknięte będą najuboższe i najbardziej obecnie bioróżnorodne obszary planety. Jeśli nic nie zrobimy, to do roku 2100 liczba gatunków w lokalnych ekosystemach zmniejszy się o niemal 3,5%. Jeśli jednak podejmiemy odpowiednie działania to do końca bieżącego wieku możemy naprawić to, co zepsuliśmy przez ostatnie 50 lat - mówi Purvis.
Komentarze (0)