Storm nie rozsyła już spamu

| Technologia

Słynny botnet Storm przestał wysyłać spam. Liczba niechcianych listów pochodzących z tego botnetu spadała od wielu miesięcy, aż w końcu we wrześniu nie zanotowano już spamu ze Storma.

Specjaliści nie są pewni, co się stało, jednak wiadomo, że Storm zapisał się na stałe w historii. Jego wielkość w szczytowym okresie oceniano na 500 tysięcy do 1 miliona maszyn. Storm odniósł największy sukces spośród wszystkich botnetów tego typu, był pierwszym, który z takim powodzeniem wykorzystał taktykę rozsyłania szkodliwego spamu w celu zwiększenia liczby dołączonych doń komputerów. Od czasu jego pojawienia się podobną taktykę stosują twórcy innych botnetów.

Po raz pierwszy o Stormie usłyszeliśmy w styczniu 2007 roku, kiedy zaczął on rozsyłać listy z rzekomymi odnośnikami do wiadomości dotyczących śmiertelnych burz, które przeszły nad Europą. Stąd też jego nazwa "Storm" czyli "burza". Szczyt swoich możliwości Storm osiągnął we wrześniu 2007 roku. Wówczas pochodziło z niego 20% światowego spamu. Wtedy też do walki ze Stormem przystąpił Microsoft. Dzięki usprawnieniu działania firmowego narzędzia Malicious Software Removal Tool w ciągu pierwszego miesiąca udało się odłączyć od Storma ponad 274 000 zainfekowanych maszyn. Do stycznia 2008 roku wskutek działania konkurencyjnych botnetów i dzięki wysiłkom Microsoftu udział Storma w światowym spamie spadł do 2%.

Obecnie Storm wydaje się nieczynny, a specjaliści nie wiedzą, dlaczego tak się dzieje. Wątpią jednak, by twórcy botnetu po prostu poddali się. Prawdopodobnie albo sprzedali Storma i został on przekształcony w inny botnet, albo go porzucili i zajęli się tworzeniem kolejnej szkodliwej sieci.

botnet Storm spam Microsoft