Koniec buntu akcjonariuszy Nokii
Buntownicy, którzy zapowiadali wymianę zarządu Nokii, poddali się po zaledwie 48 godzinach. Grupa dziewięciu akcjonariuszy wycofała się ze swojego pomysłu. Zdali sobie bowiem sprawę z faktu, że nie zyskają poparcia wśród instytucjonalnych akcjonariuszy, gdyż to właśnie oni domagali się zmian w Nokii, a umowa z Microsoftem daje nadzieję na takie zmiany.
Buntowników poparło kilka tysięcy użytkowników Tweetera i Facebooka. Ponadto, jak czytamy w wydanym przez nich oświadczeniu, zyskali oni poparcie setek indywidualnych akcjonariuszy posiadających od 10 do 400 000 akcji Nokii. Jednak odpowiedź ze strony inwestorów instytucjonalnych nie była zachęcająca. Ci inwestorzy mają zobowiązania finansowe wobec swoich klientów i prawo nie pozwala im poprzeć radykalnej inicjatywy, polegającej na obsadzeniu zarządu grupą dzieciaków. Jeśli nie zgadzają się oni z planami Nokii, to po prostu wycofują swoje pieniądze i inwestują je w inne przedsiębiorstwa, co właśnie robią [to odniesienie do spadku ceny akcji Nokii, który miał miejsce w piątek i poniedziałek - red.]. Zdaliśmy sobie też sprawę, że zanim nasz Plan B zacząłby przynosić rezultaty, większość programistów opuściłaby Nokię.
Komentarze (3)
Przemek Kobel, 17 lutego 2011, 09:38
Ciekawe, jak się skończy bunt użytkowników Nokii. No chyba, że spodoba im się brak obsługi bluetootha, brak obsługi mms-ów i dziesiątek innych funkcji, obecnych w najprostszych komórkach.
Jajcenty, 17 lutego 2011, 10:37
Nie zauważyłem takich problemów. Ale rozbawił mnie brak minutnika - często używałem - trudno spotkać niższy model bez minutnika, a moja super hiper na symbianie - nie ma Polecono mi jakieś handy clocki ale nie znalazłem w sobie dość cierpliwości by przejść proces instalacji. Wiadomo, że rynek wygrywa się gadżetami i PRem i gadżetami więc teraz sprawie se galaxy mimo, że od lat cała rodzina używa Nokii.
Tolo, 17 lutego 2011, 20:37
Szybko poszło.
Jak dla mnie to płedna decyzja. Powinni zostać przy symbianie na low end. I zabrać się za linuxa do Hi-end żeby były rożne możliwości rozwoju.