Karoseria bez rys
Profesor Marek Urban z University of Southern Mississippi poinformował o opracowaniu poliuretanu, który sam naprawia zadrapania pojawiające się na jego powierzchni. Wystarczy wystawić materiał na słońce, by rysy zniknęły.
W przyszłości może on posłużyć do budowania np. samochodów czy innych urządzeń, w których estetyka odgrywa rolę.
W nowym poliuretanie wykorzystano chitozan, obecny w skorupkach krabów i krewetek. Można go dodawać do tradycyjnych polimerów. Gdy zadrapanie narusza strukturę chemiczną materiału, chitozan pod wpływem promieniowania ultrafioletowego zaczyna formować długie łańcuchy niwelujące rysę. Proces "uzdrawiania" trwa mniej niż godzinę. Skuteczność nowej powłoki testowano na bardzo cienkich rysach. Nie wiadomo, jak sprawdzi się ona w przypadku szerszych zadrapań.
Nowy polimer nie jest jednak idealny. Zadrapanie może zostać "załatane" tylko raz. Druga rysa w tym samym miejscu pozostanie na stałe. Oczywiście, ryzyko, że porysujemy samochód w identyczny sposób jest minimalne.
Badania Urbana pokazują też, że warto poszukać innych tego typu materiałów, gdyż popyt na samonaprawiające się powłoki byłby z pewnością bardzo duży.
Komentarze (5)
ciembor, 14 marca 2009, 00:36
Koniec z rdzą?
mikroos, 14 marca 2009, 00:39
Skuteczny pomysł na rdzę jest znany od kilkuset lat i nazywa się aluminium.
thibris, 14 marca 2009, 00:54
Wcześniej całkiem dobrze dawało sobie radę z rdzą drewno
Pal licho karoserię, ale szyby samochodowe mogłyby na czymś takim sporo zyskać. Ewentualnie pokrycia paneli słonecznych czy tym podobne.
lucky_one, 14 marca 2009, 09:51
Pomysł fajny, pytanie tylko czy ta 'jednorazowość' go nie zablokuje - bo może okazać się, że zastosowanie takiej powłoki będzie droższe od dwu- lub trzykrotnego malowania Prawdopodobieństwo porysowania powierzchni w ten sam sposób jest faktycznie niezmiernie małe, ale prawdopodobieństwo tego że nowa rysa w którymś miejscu przetnie się ze starą jest całkiem realne (zwłaszcza gdy będzie dużo rys) - więc może się okazać że jednorazowa regeneracja nie jest specjalnie przydatna.
Ja mam inny pomysł - może dało by się zrobić spray'e, które zawierałyby 'naprawczą' mieszankę i w razie zadrapań wystarczyło by spryskać nimi obszar porysowany a następnie zetrzeć nadmiar specyfiku? Takiej metody można by chyba używać wielokrotnie na tym samym obszarze..
wilk, 14 marca 2009, 16:29
Kiedyś coś podobnego już prezentowali w jednym z programów. Tyle, że tam w materiale znajdowały się mikrokomory ze specjalnym klejem, który w razie uszkodzenia powłoki wypływał i uszczelniał materiał przywracając poprzednią formę pod wpływem atmosfery.