Pomogą pokarmy z witaminą D, ale nie suplementy
Wyższe spożycie w czasie ciąży pokarmów zawierających witaminę D (ale nie suplementów) wiąże się ze zmniejszonym ryzykiem rozwoju alergii u dzieci.
Zespół z Mount Sinai śledził losy 1248 matek i ich dzieci od pierwszego trymestru ciąży do momentu, aż dzieci miały ok. 7 lat. Okazało się, że wyższe spożycie pokarmów z witaminą D (chodziło o odpowiednik ilości występującej w ok. 236,6 ml mleka dziennie) w czasie ciąży wiązało się z o 20% niższą częstością występowania kataru siennego u dzieci w wieku szkolnym. Podobnych spadków nie zaobserwowano w przypadku suplementacji witaminą D.
Ciężarne pytają, co powinny jeść, a nasze badanie pokazuje, że ważne jest, by przeanalizować źródła składników odżywczych w diecie - podkreśla prof. Supinda Bunyavanich.
Ponieważ witamina D moduluje układ odpornościowy, naukowcy interesują się jej rolą i zastosowaniami w przypadku astmy i alergii. Studium ekipy z Mount Sinai oceniało poziomy witaminy D w paru momentach (w ciąży, w okresie porodu i w wieku szkolnym), a także za pomocą różnych metod (kwestionariuszy częstości spożycia pokarmów i stężenia 25(OH)D, czyli kalcydiolu, w surowicy zarówno matek, jak i dzieci w wieku szkolnym).
Duże ilości witaminy D można znaleźć w rybach, jajach, nabiale czy płatkach.
Komentarze (2)
TrzyGrosze, 12 lutego 2016, 19:01
Wiecie ile jest wit.D w tej ilości mleka ( krowiego)?
12 do 30 IU.
Zalecane spożycie dzienne w UE 400IU, w USA 600IU.
Może wpływ mleka na ten katar badali?
MrVocabulary (WhizzKid), 12 lutego 2016, 23:28
A w USA to spożycie nie było większe o rząd wielkości?
Witamina D w ogóle na propsie, znam cztery osoby, którym pomogła ma depresję i dwubiegunówkę =]