Mamy nowe zdjęcie czarnej dziury. Tym razem wraz z otaczającymi ją polami magnetycznymi
Na nowym zdjęciu czarnej supermasywnej czarnej dziury M87*, wykonanym przez naukowców pracujących przy Event Horizon Telescope (EHT), zobrazowano pola magnetyczne otaczające czarną dziurę. Strukturę magnetyczną zmapowano mierząc polaryzację światła emitowanego przez rozgrzaną materię znajdującą się wokół M87*.
W 2019 roku EHT wykonał pierwsze w historii zdjęcia cienia czarnej dziury. To region, który najprawdopodobniej rozciąga się od horyzontu zdarzeń na odległość trzykrotnie większą niż średnica czarnej dziury. M87* znajduje się w odległości około 55 milionów lat świetlnych od Ziemi, a na podstawie zdjęć naukowcy wyliczyli, że jej masa wynosi około 6,5 miliarda mas Słońca. Jeszcze wcześniej, bo w 2012 roku ET zobrazował potężny dżet rozciągający się na odległość około 5000 lat świetlnych od M87*.
Teraz dzięki EHT przeanalizowano polaryzację światła wokół czarnej dziury, co pozwoliło na zobrazowanie otaczających ją pól magnetycznych. To bardzo istotne z punktu widzenia badań nad czarnymi dziurami i zjawiskami obserwowanymi wokół nich.
Monika Mościbrodzka z holenderskiego Uniwersytetu im. Radbounda mówi, że przeprowadzona przez nią i kolegów badania to kolejny kluczowy fragment układanki, pozwalający lepiej zrozumieć, jak pola magnetyczne zachowują się w pobliżu czarnych dziur i w jaki sposób ich aktywność w tak niewielkim obszarze przestrzeni może napędzać potężne dżety. Jason Dexter z University of Colorado dodaje, że obserwacje wskazują, iż pola magnetyczne na krawędziach czarnej dziury są na tyle potężne, że odpychają od niej gaz, pozwalając mu przezwyciężyć jej oddziaływanie grawitacyjne. Tylko gaz, który prześliźnie się między tymi polami może opaść na horyzont zdarzeń.
Badania opisano w dwóch artykułach, opublikowanych na łamach The Astrophysical Journal Letters: First M87 Event Horizon Telescope Results. VII. Polarization of the Ring oraz First M87 Event Horizon Telescope Results. VIII. Magnetic Field Structure near The Event Horizon.
Komentarze (47)
helmut, 26 marca 2021, 11:24
"M87* znajduje się w odległości około 55 milionów lat świetlnych od Ziemi, a na podstawie zdjęć naukowcy wyliczyli, że jej masa wynosi około 6,5 miliarda mas Słońca". Można by skomentować: to było to bardzo dawno i już dawno nieprawda. Czasami zastanawiam się, czy te nasze badania nie są rodzajem kosmicznej archeologii. Gdyby ktoś z rejonu tej czarnej dziury spoglądał na Ziemię, widziałby jeszcze dinozaury, nie wiedząc, że tam żyją już ludzie, z którymi można by od biedy nawiązać rodzaj łączności... Gdyby nawet wiedzieli, że tak jest, ta świadomość na nic by się zdała, gdyż wiadomość falami radiowymi dotarłaby do nas z pewnością miliony lat za późno, a wysłanej ich nową, natychmiastową technologią byśmy nie odebrali. Znikoma prędkość fal elektromagnetycznych, w tym światła, jest poważną przeszkodą w badaniu kosmosu i nawiązywaniu łączności z innymi cywilizacjami. Być może ktoś w kosmosie ciągle szuka cywilizacji, z którą mógłby nawiązać łączność, ale z pewnością nie przy pomocy fal radiowych czy światła, bo to nie ma większego sensu. Nie potrafimy się przyznać, że nasz rozwój w skali kosmicznej, nie jest rozwojem. Technologicznie rzecz biorąc, nie jesteśmy godnym partnerem do rozmów międzygalaktycznych. Być może, że ktoś przy pomocy kwantowych stanów splątanych lub inną natychmiastową technologią śle nam informacje, z których my nie jesteśmy w stanie skorzystać, bo ciągle raczkujemy.
cyjanobakteria, 26 marca 2021, 20:51
Nie ma znaczenia, jak dawno się wydarzyło, to co obserwujemy teraz w M87. Taki mamy horyzont obserwacyjny i nic nie da się z tym zrobić. Wszystko, co się tam wydarzyło 55 milionów lat temu wydarzyło się dla nas teraz.
Komunikacja na takich dystansach prawdopodobnie nigdy nie będzie miała sensu. Jeszcze wiele przed nauką do zbadania, ale nie należy zakładać, że są prawa fizyki i technologie, które spowodują, że eksploracja kosmosu będzie przypominać StarTreka albo StarWars. Nawet komunikacja wewnątrz naszej galaktyki na dystansach większych niż kilkadziesiąt lat świetlnych może nie mieć dużego sensu.
Nasz rozwój jest rozwojem, ale obserwujesz go na co dzień, dlatego tego nie widzisz dużego postępu. Codziennie generujemy więcej informacji, niż cała ludzkość wygenerowała do XXI wieku, cytuję z pamięci.
Splątanie kwantowe nie umożliwia komunikacji z prędkością większą niż c.
venator, 27 marca 2021, 09:24
Ping Ziemia-Mars to może być nawet 40 minut, więc dla przyszłych Marsjań bycie on-line na fejsie może być problemem. Dla nas to abstrakcja ale sądze, że będzie to cywilizacyjne wyzwanie w przyszłych wiekach. A co tu mówić o komunikacji międzygwiezdnej.
darekp, 27 marca 2021, 10:02
Dopuszczenie możliwości przesyłania informacji z prędkością nadświetlną chyba zawsze prowadzi do możliwości przesyłania jej wstecz w czasie, co z kolei prowadzi do wiadomych paradoksów. Tzn. tak jest w przypadku hipotetycznych tachionów (które pewnie nie istnieją) https://en.wikipedia.org/wiki/Tachyon#Causality, ale przypuszczam, że taka sama sytuacja byłaby, gdyby przesyłać za pomocą jakichś tuneli czasoprzestrzennych itp. (sprawdziłem na Wikipedii, też coś o tym jest: https://en.wikipedia.org/wiki/Wormhole#Time_travel). Tak że taka możliwość wygląda dość kłopotliwie
cyjanobakteria, 27 marca 2021, 11:38
Dodam jeszcze, że komunikacja przy użyciu fal radiowych czy światła laserowego będzie prawdopodobnie domyślną metodą komunikacji w przypadku kontaktu z innymi cywilizacjami. Nie ma dowodów, że jest cokolwiek szybszego i lepszego niż fale elektromagnetyczne. Jest podstawowe narzędzie jakim poznajemy wszechświat. Można założyć, że inne cywilizacje z rozwiniętą astronomią, co jest kluczowe, znają podstawy jak optyka i radio. SETI skupiało się na poszukiwaniach w okolicach linii wodoru (1420.40575 MHz), bo jest to częstotliwość badaniem której inne cywilizacje mogą być zainteresowane. Wodór jest wszędzie, ale okolice są bardzo ciche, dlatego można próbować skutecznie nadawać w tym zakresie.
Jeżeli ktoś próbuje się skontaktować przy pomocy bardzo skomplikowanej technologii, to musi sobie zdawać sprawę, że nikt ich może nie zrozumieć. To tak jakby podrzucić swojemu psu płytę CD i oczekiwać, że zrobi z tego użytek.
Niedawno doszły fale grawitacyjne, ale one też poruszają się z prędkością światła. Zaleta to na pewno wysoka zdolność penetracji. Zdaje się, że naukowcy mają nadzieje wykryć młodszy odpowiednik CMBR w falach grawitacyjnych właśnie z tego powodu. Fale grawitacyjne, które zostały zostały wyemitowane podczas Wielkiego Wybuchu, miały możliwość wydostać się wcześniej niż fale elektromagnetyczne, które zostały uwięzione przez plazmę.
Jajcenty, 27 marca 2021, 20:02
Ale jak to? A paradoks EPR? Bierzesz i plączesz, połowę wysyłasz na drugi koniec Wszechświata i jak potrzebujesz pogadać, to odplątujesz - trzy odplątania to kropka, 6 odplątań kreska - stary dobry Morse. Ale jakby splątać tak z mol wodoru, to masz 6.02e23 bitów i jesteśmy w okolicach zettabajtów - powinno wystarczyć na kilka lat transmisji 4k i dolby stereo
edit: p.s. full duplex ;P
peceed, 27 marca 2021, 20:56
Nie ma żadnego paradoksu, tylko błędny model MK.
cyjanobakteria, 27 marca 2021, 22:46
Ciekawe jak by wyglądała transmisja pomiędzy bazami w Układzie Słonecznym i pobliskimi gwiazdami na przykład Alfa Centauri? Wyobrażam sobie jakiś system laserowy point-to-point, być może wiele kanałów w zależności od przepustowości. Systemy byłyby umieszczone na orbitach, które zapewniają separację od gwiazdy, ewentualnie teleskop po drugiej stronie byłby wyposażony w skuteczny koronograf. Można by wysyłać codziennie diffy z wartościowych źródeł w internecie zbliżone do skompresowanych diffów gita, publikacje naukowe, info o głównych wydarzeniach na świecie, binarne diffy paczek z rubygems.org Ziemia w takim przypadku długo byłaby w centrum imperium, wiec rozrywka, kultura, badania naukowe i tym podobne byłby długo wysyłane głównie w jedną stronę.
W przypadku małej ilości kolonii, komunikacja każdy z każdym, a później chyba trzeba by wprowadzić jakiś routing. Chociaż przy tak dużych odległościach lepiej chyba komunikować się 1-1, a koszt dodatkowej infrastruktury to pestka przy kosztach samej podróży statku. Na pewno nie byłby to internet w takim znaczeniu jak obecnie. Ping do Alfa Centauri to byłoby jakieś 283824000000 ms
Być może tyki scenariusz długo nie nastąpi. Podobnie jak 100 lat temu wyobrażano sobie latających ludzi na spacerach, a tym czasem dalej chodzimy na piechotę. Cywilizacja na drugim poziomie Kardasheva ze skolonizowanym układem planetarnym ma ogromny potencjał, znacznie większy niż to przedstawiają filmy SF, a komunikacja wewnątrz układu jest uproszczona i znacznie szybsza.
Jajcenty, 28 marca 2021, 00:01
Gdybyś jeszcze w skrócie napisał dlaczego błędny? Informacja o ustaleniu spinu rozchodzi się ze skończoną prędkością?
peceed, 28 marca 2021, 00:15
W ogóle się nie rozchodzi. Przy interwale przestrzennym nie jesteśmy nawet w stanie stwierdzić, w którą stronę miałaby się rozchodzić
Istnieje wyłącznie kwantowa korelacja oznaczająca, że elementy układu nawiązały w swojej przeszłości interakcję.
Nie da się ani nie ma potrzeby modelować tej korelacji istnieniem lub przesyłem klasycznej informacji, to jest zaobserwowana własność świata której nie trzeba "wyjaśniać".
Świat zachowuje się w określony sposób i tworzymy jak najprostszą teorię aksjomatyczną która tłumaczy jego zachowanie.
Jej nie już trzeba tłumaczyć w ramach "głębszej" teorii.
Jedynie unifikacja ma sens, ale ona oznacza zastępowanie bardziej skomplikowanego zbioru teorii prostszym.
Tylko po co się tam pchać? To prawie tak, jakby ktoś się uparł na biwakowanie przy rozpalonym piecu hutniczym.
Znacznie łatwiej niż dolecieć na alfę Centauri jest zrobić kosmiczny teleskop o bazie kilkuset kilometrów.
Najciekawszym miejscem w naszej galaktyce jest Ziemia.
darekp, 28 marca 2021, 08:45
Czy jest jakiś sposób, żeby dowiedzieć się, że cząstka jest jeszcze splątana albo już odplątana? Ja sobie zawsze wyobrażałem, że nie ma, ale może czegoś nie zrozumiałem.
Tzn. ja sobie wyobrażałem coś w rodzaju sytuacji: bierzemy dwa koty w pudełkach, splątujemy je tak, że gdy jeden jest żywy, to drugi jest martwy, oba zostawiamy zamknięte w stanie superpozycji i jedno pudełko wysyłamy na Marsa. Dopóki oba pudełka są zamknięte, to koty, czy też cały Wszechświat w gruncie rzeczy, są w stanie "nieokreślony" (superpozycja żywego i martwego). Jeśli na Ziemi otworzymy pudełko, to zmuszamy Wszechświat, żeby się zdecydował, czy wybiera stan "żywy kot na Ziemi" czy stan "martwy kot na Ziemi". Wszechświat wtedy losuje jeden z tych wariantów i w zależności od tego natychmiastowo ustawia stan kota na Marsie na przeciwny (korci mnie, żeby napisać, że wybiera jeden z dwóch wariantów historii, ale może tylko "mącę"). Ale żadne natychmiastowe przesyłanie informacji nie jest możliwe, bo Marsjanin nie ma możliwości dowiedzenia się w sposób natychmiastowy, czy pudełko na Ziemi zostało otwarte, czy nie (innymi słowy on nie ma możliwości natychmiastowego dowiedzenia się, czy cząstka została odplątana na Ziemi, ani czy np. jej stan był mierzony na Ziemi). Ani my na Ziemi nie mamy też możliwości "zmuszenia" Wszechświata, żeby podczas tego losowania wybrał przez nas preferowaną opcję np. "kot żywy na Ziemi", bo wtedy też moglibyśmy wysyłać natychmiastowo informację.
Ale może tego nie zrozumiałem, albo za bardzo uprościłem (?)
Jajcenty, 28 marca 2021, 10:07
Tak, to może zepsuć mój plan. Ale skoro Chińczycy przesyłają splątane fotony na kilometry od siebie i widzą kiedy się rozplątały, to może istnieje sposób na zbudowanie przeźroczystego pudełka. Interesuje nas tylko fakt dokonania pomiaru. Rezultat pomiaru jest niepotrzebny w modulacji częstotliwościowej.
cyjanobakteria, 28 marca 2021, 18:00
Hipotetyczny scenariusz. Możesz wybrać inny układ.
Prawda to. Załóżmy, że cywilizacja taka będzie miała już 1000 tego typu instrumentów w Układzie Słonecznym i będzie całkiem daleko w rozwinięta w kierunku cywilizacji typu 2 na skali Kardasheva.
Też prawda, dopóki nie zostanie udowodnione inaczej
peceed, 28 marca 2021, 22:24
W mechanice kwantowej nie ma możliwości "rozplątania" - wszystkie korelacje będą istnieć do końca świata. Jedyne co jest możliwe to nawiązanie nowych korelacji na przykład z otoczeniem i zmiana statystyki na nieznaną.
Z gustami się nie dyskutuje
Ale ciężko pobić biosferę która właśnie zaczęła wytwarzać cywilizację techniczną. Jesteśmy w krytycznym momencie dla każdej cywilizacji we wszechświecie, absolutnie.
A z czysto rozrywkowego punktu widzenia też jest nieźle - katastrofy, kataklizmy, wojny, masakry
I oczywiście epidemie, byłbym zapomniał!
Jajcenty, 29 marca 2021, 08:32
OK. Wystarczy mi obserwowanie nawiązywania nowych korelacji jak długo następują natychmiastowo i mogę to obserwować po obu stronach.
peceed, 29 marca 2021, 20:33
Nie da się obserwować korelacji "po obu stronach", potrzeba informacji informacji "z obu stron naraz".
Natychmiastowość nie ma żadnego znaczenia, bo korelacja następuje wyłącznie w wyniku fizycznego kontaktu.
Potem, również po separacji przestrzennej, może być co najwyżej obserwowana.
Wyobraźmy sobie taką skorelowaną monetę - rzucając w obu miejscach dostajemy ten sam przypadkowy ciąg wyników.
Niczego nam to nie daje w praktyce, nie da się w ten sposób przesłać informacji i złamać przyczynowości.
Moglibyśmy taką monetę stworzyć w wersji elektronicznej poprzez zapisanie informacji o przypadkowych wynikach i skopiowaniu w 2 egzemplarzach, z zewnątrz zachowanie byłoby identyczne i w oczywisty sposób niczego nie dałoby się przesłać.
Przed kompresją. Wystarczy znaleźć dobry algorytm AI ogarniający filmy z kotami i ilość tych informacji spada kilka razy
cyjanobakteria, 30 marca 2021, 21:48
Do ogarnięcia pozostanie kompresja cyckoow Pamiętam, że kiedyś wideo to było chyba 80% ruchu w internecie. Biorąc pod uwagę w jakim tempie YT i inne platformy podnoszą jakość filmów i wszędobylski streaming to nie zdziwię się jak jest to już grubo ponad 90%.
l_smolinski, 31 marca 2021, 11:34
Żadne zdjęcie tylko modelowany obraz. Potem gawiedź myśli, że zdjęcia CZ są robione. Najlepiej jakby było napisane, że już selfi z CZ jest zrobione.
Oczywiście. Dodatkowo wszystkie eksperymenty są połączone jakimś medium. Zwidy mają i tyle, że jednoczesność istnieje.
Qion, 31 marca 2021, 22:29
Stany kwantowe splątanych cząstek zmieniają się praktycznie bezzwłocznie, lecz gdybyśmy chcieli splątać dwie cząstki, które wcześniej nie były w stanie splątania to tzw. teleportacja kwantowa, czyli przepisanie stanów kwantowych jednej cząstki do drugiej nie mogłoby się odbywać z prędkością nadświetlną. Gdybyśmy chcieli się porozumiewać kodem Morse'a z odległą cywilizacją pozaziemską bez opóźnienia czasowego wywołanego ograniczeniem prędkości światła, to najpierw należałoby wysłać im lub oni nam sondę kosmiczną poruszającą się z prędkością podświetlną wyposażoną w kwantowy transceiver, dzięki któremu moglibyśmy odczytywać nadawany kod i wysyłać w ten sam sposób odpowiedzi, ale dopiero po przybyciu takiej sondy w pobliże planety macierzystej słabiej rozwiniętej cywilizacji
darekp, 1 kwietnia 2021, 06:41
Gdyby była możliwość porozumiewania się z kimś z prędkością nadświetlną, to moglibyśmy go poprosić o przysyłanie notowań giełdy z przyszłości i bylibyśmy bogaci ;P *)
*) Druga możliwość, to że zamiast notowań giełdy przyleciałby promień lasera, który zabiłby Ciebie, Quionie, bo jeden z Twoich wnuków chciałby eksperymentalnie zbadać paradoks dziadka ;P
Na dzień dzisiejszy nie ma takiej możliwości (tzn. przekroczenia c) wykonalnej technicznie. Wormhole i tachiony to twory teoretyczne, równania teorii dopuszczają taką możliwość, ale nie udało się ich istnienia potwierdzić doświadczalnie. Kwantowa teleportacja też nie daje możliwości przesłania materii/energii/informacji z prędkością większą niż c. Mechanika kwantowa pod tym względem jest zgodna z teorią względności. Powinienem pewnie umieć to dokładniej wyjaśnić od strony teoretycznej, wczoraj nawet wyciągnąłem książkę Penrose'a, żeby to zrobić, ale nie dam rady bez przeczytania kilkuset stron, trzeba dobrze rozumieć mechanikę kwantową (łącznie z równaniami matematycznymi), żeby móc sprawnie wyjaśnić, dlaczego tak jest. Z grubsza jest jakoś tak, jak powyżej pisze @peceed
P.S. Osobiście zresztą jakoś nie chce mi się wierzyć, że ta bariera prędkości c jest nieprzekraczalna, myślę, że pewnie są jakieś możliwości obejścia, ale na dzień dzisiejszy to jest tylko zabawa w SF. Trzeba by odkryć jakieś nieznane nam prawa fizyki (o ile istnieją).
Qion, 1 kwietnia 2021, 16:59
Paradox EPR powstał właśnie dlatego, że splątania kwantowego nie była w stanie wyjaśnić żadna z mainstreamowych teorii fizycznych. Splątanie kwantowe nie ma nic wspólnego z STW Einsteina, dlatego nie należy jej wiązać z paradoksem dziadka czy bliźniąt. To typowy błąd pojęciowy. Jak już pisałem wcześniej bezzwłoczna komunikacja kwantowa to nie to samo co teleportacja kwantowa. Zmiana stanu kwantowego splątanego fotonu w odbiorniku także nie następuje szybciej niż zmiana stanu kwantowego drugiego splątanego fotonu w nadajniku lecz w tym samym momencie. Jeśli zsynchronizujemy dokładne zegary (z błędem np. 1/100 s) na Księżycu i na Ziemi to zmiany stanów kwantowych splątanych fotonów zostaną zarejestrowane na obu zegarach w tej samej chwili. Jeśli w obu miejscach na Księżycu i na Ziemi będą zainstalowane transceivery kwantowe (nadajnik z odbiornikiem) to byłaby możliwość bezzwłocznej komunikacji, chociaż zwłoka ponad 1s w przypadku tradycyjnej łączności nie byłaby aż tak irytująca jak kilku/kilkunastuminutowa w przypadku chatu z odbiorcą na Marsie. Jeszcze kilka lat temu bezzwłoczna komunikacja kwantowa mogła wydawać się niemożliwa, lecz ostatnie eksperymenty z nanosatelitami wykorzystującymi splątane fotony zmieniły ten stan rzeczy:
https://www.space24.pl/splatanie-kwantowe-z-poziomu-nanosatelity-nowy-rozdzial-badan-analiza
https://en.wikipedia.org/wiki/Quantum_entanglement
Na świecie, a również w Polsce opracowywane są pierwsze generatory kwantowe:
https://www.space24.pl/kwantowe-technologie-z-wat-powstaje-generator-splatanych-fotonow
darekp, 1 kwietnia 2021, 18:22
Wskaż, proszę, w którym z zalinkowanych przez Ciebie artykułów jest informacja, że kwantowa komunikacja z prędkością nadświetlną jest możliwa. Ja je przejrzałem i nie widzę. Za to w tym artykule od Ciebie:
jest napisane wprost:
Splątanie kwantowe przyda się w komunikacji do czego innego - do zachowania prywatności/poufności transmisji, po prostu do tego, żeby nikt jej nie podsłuchał. Obecnie stosuje się szyfrowanie oparte o rozkład dużych liczb na czynniki pierwsze. Takie szyfrowanie będzie można złamać na komputerach kwantowych (z dostatecznie dużą liczbą kubitów) - słynny algorytm Shora. Więc gdy w przyszłości komputery kwantowe się rozpowszechnią, trzeba będzie używać czegoś innego. I tutaj przydaje się mechanika kwantowa, bo wykorzystując splątanie można tak skonstruować transmisję między dwoma osobami A i B, że gdyby ktoś próbował ją z boku podsłuchiwać, to by ją zaburzył i te osoby A i B by się o tym dowiedziały. Ale nadal to będzie komunikacja z prędkością nie przekraczającą c.
I o tym są te dwa artykuły ze space24, które podlinkowałeś.
P.S. Oczywiście w mech. kwantowej występuje "coś", co wygląda trochę tak jak jakaś natychmiastowa synchronizacja stanów czy tp., Einstein nazwał to "upiornym oddziaływaniem na odległość", ale tego "czegoś" nie da się wykorzystać do przenoszenia informacji. Mechanika kwantowa traktuje to "coś" (nie umiem znaleźć dobrej terminologii, nie jestem fachowcem od tego) zupełnie inaczej, trochę tak, jak sytuację, gdy masz np. dwa pudełka w jednym czarną kulkę, w drugim białą. Jeśli otworzysz jedno i zobaczysz, że jest w nim biała, to "natychmiastowo" i bez względu na odległość będziesz wiedział, że w drugim jest czarna. Tylko że to jest b. kiepskie porównanie, klasyczne, nie w pełni adekwatne do tego co dzieje się w mech. kwantowej i trzeba by głębiej siedzieć we wzorach, żeby to lepiej zrozumieć. W każdym razie, jak już pisałem, przy takiej fizyce, jaką znamy obecnie, nie nadaje się do wykorzystania jako komunikacja z prędkością nadświetlną.
cyjanobakteria, 1 kwietnia 2021, 21:17
Moje rozumienie tematu jest podobne do tego, co opisałeś wcześniej. Ale przyznaję się bez bicia, że nie jestem orłem w temacie mechaniki kwantowej. Może trochę się ogarnę zanim wykończy mnie covid-19 Splątanie kwantowe nie pozwala na komunikację FTL. Superpozycja jest niestabilna i łatwo o kolaps, nie wiadomo kto jest nadawcą, a kto odbiorcą i trudno kontrolować treść wiadomości, o ile to jest w ogóle możliwe.
Przypomniało mi się jeszcze o sondzie Bracewella. To jest hipotetyczna sonda z bardzo dobrym AI, która może reprezentować jedną z cywilizacji w konwersacji po wysłaniu jej do docelowego układu planetarnego. W efekcie przynajmniej jedna ze stron miała by kontakt w czasie zbliżonym do rzeczywistego.
https://en.wikipedia.org/wiki/Bracewell_probe
l_smolinski, 1 kwietnia 2021, 22:03
Pozwolę się nie zgodzić. Jak powstanie komputer kwantowy to się zrealizuje na nim kwantowy algorytm rozkładu dużych liczb na czynniki pierwsze i algorytm Shora będzie dla niego bezużyteczny.
Co do poufności i wykrywania podsłuchiwania to stek bzdur:
https://polandthoughts.blogspot.com/2019/10/elementy-kryptografii-kwantowej.html
P.S Proszę się nie śmiać z mojego luźnego bloga, bo mi będzie przykro