Sok z czarnego bzu pomaga utrzymać wagę, zmniejsza poziom glukozy i poprawia pracę jelit
Sok z czarnego bzu może pomagać w utrzymaniu prawidłowej wagi, obniżać poziom glukozy i poprawiać pracę jelit. Badania kliniczne, przeprowadzone przez naukowców z Washington State University, pokazały, że już po tygodniu codziennego picia 350 mililitrów soku z czarnego bzu, dochodzi do pozytywnych zmian w mikrobiomie jelit, poprawy tolerancji glukozy oraz utleniania tłuszczu. Wyniki badan opublikowano na łamach pisma Nutrients.
Badania kliniczne przeprowadzono w kontrolowanych warunkach na 18-osobowej grupie dorosłych z nadwagą. Ich uczestnicy otrzymywali albo sok z czarnego bzu albo placebo o podobnym smaku i wyglądzie, przygotowane przez specjalistów z Food Innovation Lab na Uniwersytecie Karoliny Północnej.
Przeprowadzone później analizy wykazały, że u osób spożywających sok z czarnego bzu zwiększyła się ilość korzystnych bakterii w jelitach, w tym typu Firmicutes i promieniowców, a zmniejszyła ilość bakterii niekorzystnych, takich jak Bacteroidota.
Doszło też do poprawienia metabolizmu, poziom glukozy w krwi badanych spadł średnio o 24%, a poziom insuliny o 9%. Ponadto pojawiły się oznaki lepszego spalania tłuszczu. U osób, które piły sok z czarnego bzu, po wysokowęglowodanowym posiłku oraz podczas ćwiczeń zaobserwowano znaczący wzrost poziomu utlenienia tłuszczu.
Autorzy badań sądzą, że pozytywny wpływ soku z czarnego bzu związany jest z obecnością w nim dużej ilości antocyjanów. To związki z klasy flawonoidów, które spełniają wiele pożytecznych funkcji ochronnych. Są one obecne m.in. w czerwonej kapuście, winogronach czy aronii. Czarny bez zawiera ich wyjątkowo dużo.
Komentarze (8)
AlexiaX, 9 stycznia 2025, 15:51
I oczywiście brak najważniejszej informacji. Czy to był świeży sok czy pasteryzowany?
Astro, 9 stycznia 2025, 16:57
Hmm... Powiedziałbym, że to było założenie badania. Zobacz na czwarte zdanie abstraktu pracy, którą cytujesz.
Szkoda, że pominąłeś takie "rdzennie polskie" rzeczy jak maliny, jeżyny i czarne porzeczki (uwielbiam pasjami!!!)*. Wiem, są sezonowe, ale jak jest sezon, to wpierdzielam do "bulu" brzuszka - szczególnie czarne porzeczki. Jeśli ktoś woli "suplementowanie przez cały rok", to oczywiście czerwona kapusta i E163.
* Dla niewtajemniczonych: chodzi oczywiście o świeże owoce z krzaka do gęby, co praktykuję od wielu lat i to bez mycia owoców. Nie pryskam, nie sypię, więc raczej się nie obawiam.
nantaniel, 9 stycznia 2025, 19:42
Sok z czarnego bzu musi zostać poddany obróbce termicznej, ponieważ owoce zawierają glikozyd cyjanogenny (rozkłada się pod wpływem ciepła). Zjedzenie surowych owoców (czy wypicie świeżego soku) powoduje bóle brzucha, biegunkę, wymioty i osłabienie.
ex nihilo, 10 stycznia 2025, 06:47
U mnie to jest chwaścior wyjątkowo upierdliwy, ale fakt, że w paszczy dobre i zżeram w dużych ilościach (zmniejszonych o to, co znajomi mi ... no tego ). Z tym, że nie robię soku, a gotuję z cukrem w całości. Jak ktoś chce spróbować: kulki muszą być porządnie dojrzałe, całkiem czarne; z kiści najwygodniej "czesać" je widelcem; gar najlepszy jest szeroki i płaski; kulki do gara, zasypać cukrem i poczekać dzień, aż puszczą sok. I na kuchenkę z tym, najlepiej elektryczną, co trochę pomieszać. Jak się parę minut pogotuje, odstawić na 1-2 dni, żeby odparowywało. Zagotować jeszcze raz i znowu zostawić do odparowania. Zagotować i gotujące się do słoików (przyda się jakiś wygodny patent). Pasteryzować nie trzeba - przy odpowiedniej ilości cukru wytrzyma kilka lat. Zdrowia to raczej nie poprawi (dużo cukru), ale w gębie super, chociaż trochę trzeszczy między zębami (bardzo drobne pestki). Mi to zupełnie nie przeszkadza, raczej przeciwnie, ale jeśli komuś by przeszkadzało, można odwirować przed ostatnim gotowaniem - będzie gęsty syrop, ale to już nie będzie to. Nie ten smak i mniej użyteczne.
Kwiaty też są dobre - zapiekane w cieście jak na naleśniki albo rozpaćkane z cukrem w blenderze. Pasteryzować nie trzeba, wytrzymuje bardzo długo, ilość ew. trujących paskudztw nieistotna, no chyba, że ktoś byłby wyjątkowo wrażliwy.
radar, 10 stycznia 2025, 09:00
Polecam taki, albo podobny, dobrze dobrać średnicę do ulubionego typu słoika i wtedy jest super wygodnie
alledrogo
Mariusz Błoński, 10 stycznia 2025, 11:34
Użyto soku tej firmy: https://www.riverhillsharvest.com/
Nalewkę z kwiatów czarnego bzu polecam Zacny trunek.
Astro, 10 stycznia 2025, 18:06
Raczej zacny*, choć za nalewkami nie przepadam, a i można z nimi przedobrzyć. W każdym razie "herbatka" z czarnego bzu jest dobra, a i bardzo łatwo suszy się kwiatostany.
* Za Stachurą - pamiętasz Mariusz jakie są rodzaje wódki? (tylko dwa... )
Mariusz Błoński, 10 stycznia 2025, 21:52
Oba muszą być mocno schłodzone, by to była prawda
Nalewki jakiś czas temu robiliśmy sami. Porzuciliśmy je na rzecz szkockiej, a że nas na nią bardzo rzadko stać, to i niemal nie pijamy. Chociaż kiedyś Lagavulina 16 sobie kupię