Muzealne czaszki z czasów rzymskich
Nowe badania sugerują, że czaszki i inne części ciała odkryte w styczniu w Muzeum Londyńskim mogły należeć do rzymskich gladiatorów, jeńców wojennych lub kryminalistów. Z artykułu opublikowanego w Archeological Science dowiadujemy się, że szczątki należały do około 40 mężczyzn w wieku 25-35 lat. Wszyscy zginęli gwałtowną śmiercią. Czaszki noszą ślady złamania kości policzkowych, urazów tępymi narzędziami, odcięcia głowy czy ran zadanych ostrymi narzędziami.
W czasach rzymskich w okolicy murów miejskich, gdzie odkryto szczątki, znajdowały się niewielkie warsztaty szewskie. Było stąd niedaleko do amfiteatru. Wykopaliska rozpoczęto tam w 1988 roku, jednak z braku funduszy nigdy nie przeprowadzono szczegółowego badania znalezionych ludzkich szczątków. Czaszki i inne pozostałości zostały przekazane muzeum, gdzie w zapomnieniu przeleżały ponad 2 dekady.
Niedawno Rebecca Redfern otrzymała polecenie uporządkowania muzealnych magazynów. Gdy trafiła na czaszki, postanowiła zbadać je bardziej szczegółowo. Wraz z Heather Bonney uznały początkowo, że kości zostały wymyte z pobliskiego cmentarza przez powódź. Szybko jednak zauważyły, że wszystkie czaszki należą do młodych mężczyzn, którzy zginęli gwałtowną śmiercią. A to wykluczało cmentarz, na którym spoczywają ludzie w różnym wieku.
Badania radioizotopowe wykazały, że wszyscy mężczyźni zmarli w latach 120-160 naszej ery, a dzięki dalszym analizom stwierdzono, iż ich ciała wrzucono do płytkiej jamy na tyłach warsztatów szewskich.
Uczone sądzą, że szczątki należą albo do pokonanych w walce barbarzyńców, których głowy odcięto jako trofeum, albo też do zabitych gladiatorów lub kryminalistów. Głowy tych ostatnich mogły być wystawione na widok publiczny.
Komentarze (0)