Właściciel jest dla psa bezpieczną przystanią

| Nauki przyrodnicze
KopalniaWiedzy.pl

Relacja właściciela i psa przypomina związek rodzic-dziecko. Naukowcy z Uniwersytetu Medycyny Weterynaryjnej w Wiedniu zbadali efekt bezpiecznej bazy (ang. secure base), który występuje także w ludzkim rozwoju.

Termin wprowadziła Mary Ainsworth, której badania nad przywiązaniem niemowląt do matek w dużym stopniu ukształtowały teorię przywiązania Johna Bowlby'ego. Wg jej twórców i zwolenników, poznając świat i wchodząc w interakcje z otoczeniem, dziecko traktuje opiekunów jak spokojną i bezpieczną przystań.

Jak podkreśla Lisa Horn, efekt bezpiecznej bazy nie był dotąd dobrze zbadany u psów, dlatego podczas eksperymentu badano reakcje czworonogów w 3 sytuacjach: 1) pod nieobecność właściciela, 2) gdy właściciel był wyciszony lub 3) zachęcający. Manipulując interaktywnymi zabawkami, psy mogły zdobyć nagrodę - smaczny kąsek. Okazało się, że przy pierwszym scenariuszu zwierzęta mniej zabiegały o jedzenie. To, czy właściciel dodatkowo zachęcał psa, czy siedział spokojnie podczas rozwiązywania zadania, miało niewielki wpływ na poziom motywacji czworonoga.

W kolejnym eksperymencie Austriacy zastąpili właściciela obcą osobą. Obserwacja wykazała, że psy nie nawiązywały raczej kontaktu i interesowały się zdobywaniem jedzenia w podobnym stopniu jak podczas samotnej zabawy. Ponieważ skok zainteresowania występował wyłącznie w obecności właściciela, naukowcy doszli do wniosku, że jest ona niezbędna, by pies zachowywał się pewnie.

Horn podkreśla, że zespół zaskoczył fakt, że dorosłe psy odnosiły się do właścicieli jak dzieci. Austriacy chcieliby sprawdzić, jak zachowanie wyewoluowało. Wspominają także o ludzko-psich badaniach porównawczych.

człowiek pies relacja związek rodzic dziecko bezpieczna przystań teoria przywiązania Lisa Horn