65 TB w mniej niż 100 minut
Eksperci z Argonne National Laboratory i DataDirect Networks poinformowali, że udało im się przesłać 65 terabajtów danych w czasie krótszym niż 100 minut. Zwykle przesłanie takiej ilości danych za pomocą 10-gigabitowego łącza zajmuje około 48 godzin.
Grupa ekspertów przesłała dane pomiędzy systemami przechowywania danych w Ottawie a New Orleans w Los Angeles. Informacje podróżowały 100-gigabitowym łączem z prędkością przekraczającą 85 Gb/s. Momentami transfer przekraczał 90 Gb/s.
Wcześniej wielokrotnie osiągano taki transfer pomiędzy systemami przechowywania danych korzystającymi z układów scalonych. Jednak tym razem systemy korzystały z dysków twardych. Specjaliści od dawna wiedzą, że w sieciach komputerowych to właśnie systemy pamięci masowych są wąskim gardłem, ograniczającym transfer. Dlatego też konieczne było bardzo drobiazgowe przygotowanie całego eksperymentu, w dobranie odpowiedniej wielkości bloków danych czy zoptymalizowanie operacji wejścia/wyjścia dysków i sieci przesyłowej.
Eksperci mają nadzieję, że opracowane przez nich techniki pozwolą na przesyłanie danych z prędkościami przekraczającymi 100 Gb/s.
Komentarze (8)
Astroboy, 4 grudnia 2014, 16:29
vs
Może warto zaoszczędzić czytelnikom wysiłku intelektualnego i wyrazić wszystko w godzinach lub minutach?
Tutaj ja wymiękam.
Tak wejdę może nie w temat, ale dlaczego linux jest fajny?
Trzymam kciuki. Jak pójdzie tak dalej, to przekroczymy prędkość światła.
Edit: edytowałem w celu zwiększenia czytelności. Nie podoba mi się "domyślne" formatowanie.
wilk, 5 grudnia 2014, 00:23
Rany, ależ Ty jak nie prowokujesz, to marudzisz... ;s
Sławko, 5 grudnia 2014, 12:06
radar, 5 grudnia 2014, 14:03
"To jest miód na moje uszy" - anonimowy analityk w NSA
thikim, 5 grudnia 2014, 14:31
Kiedyś dawno dawno temu był taki program bodajże Kazaa. No więc włączyłem, odpaliłem i ściągnąłem ulubioną piosenkę z prędkością ok. 20 Mb/s.
Przy łączu 2 Mb/s.
Jak to możliwe?
wilk, 5 grudnia 2014, 15:38
Jak ściągałeś mały pliczek, to czasem tak wychodzi. Programy wyświetlające bieżący transfer, a nie średni na koniec, czasem startują licznik dopiero po chwili, aż się transfer rozbuja i ustabilizuje oraz aktualizują go w interwałach, wobec czego jeśli ściągnęło się zbyt szybko (mały plik), to licznik pokazał błędną wartość.
thikim, 5 grudnia 2014, 16:58
Zasadniczo jest tak.
Czasem plik buforuje się w pamięci i potem ściągając go można mieć transfer np. 5 Gb/s z dysku. Tak przynajmniej działa Windows 8 poprzednie nie pamiętam.
Jeśli zaznaczę jakiś plik to on jest ładowany do pamięci. Jeśli poczekam kilka sekund przed kopiowaniem to kopiowanie idzie z pamięci.
No ale tak jest teraz, wcześniej tak nie było a poza tym transfer mierzył program Kazaa.
Rozwiązanie jest inne.
Plik ten ściągnąłem wcześniej i nie zauważyłem. Wyszukałem go jako udostępniony poprzez Kazę i ściągałem go z własnego dysku
To o czym piszesz także się zdarzało i zdarza.
Astroboy, 5 grudnia 2014, 19:09
Cóż mogę odpowiedzieć? Może tylko tyle, że masz wielkie szczęście, iż nie żyjemy w Teksasie.
Może, ale Twoje szczęście polega na tym, że właśnie się zaciągnąłem.
Był, i na łączu 512 kb/s (owszem, kiedyś było ) zestrzeliwało się niejednego meserszmita.