Świętokrzyskie: na polach wsi Podole znaleziono cenną monetę - bardzo rzadki denar Władysława Łokietka
Jesienią zeszłego roku Grzegorz Czub z Iwanisk, który amatorsko zajmuje się poszukiwaniem zabytków za pomocą detektora metali, odkrył na polach wsi Podole (Świętokrzyskie) cenną monetę. Jest to bardzo rzadki denar (użytkownicy tej monety posługiwali się prawdopodobnie nazwą "pieniądz" albo "pieniążek") Władysława Łokietka.
Jak podkreślił dr hab. Marek Florek z Delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Sandomierzu, pan Czub poszukiwania prowadzi legalnie, za każdym razem występuje o pozwolenie do wojewódzkiego konserwatora zabytków, a znalezione przedmioty przekazuje konserwatorowi. Potem te o wartości historycznej, w tym zabytki archeologiczne, są przekazywane do muzeum. Z ciekawszych zabytków, które znalazł ostatnio (w 2020 r.), można wymienić zespół rosyjskich plomb pocztowych i rzymski denar Kryspiny, wybity za panowania Kommodusa (180-192) w latach 180-183.
Denar Łokietka został znaleziony w pobliżu kościoła w Ptkanowie. W jaki sposób trafił do Ptkanowa? Trudno powiedzieć, ale w wyjaśnieniu jego losów pomaga na pewno przyjrzenie się lokalnej historii.
Ptkanów i pobliski Opatów leżą na terenie Księstwa Sandomierskiego. Sama wieś Ptkanów, obecnie nieistniejąca - jej grunty włączono do sąsiednich wsi Podole i Rosochy, pozostała tylko nazwa dla parafii i kilku domów w sąsiedztwie kościoła - należy do najstarszych osad na terenie ziemi sandomierskiej - opowiada dr Florek. Jej istnienie w końcu XII w. potwierdzają źródła pisane - jako Bechanov jest wymieniana w akcie uposażenia kolegiaty sandomierskiej z 1191 roku - dodaje.
Fundacja kościoła w Ptkanowie miała miejsce w XII w. Wiąże się ją z Władysławem Hermanem albo Piotrem Włostowicem zwanym Duninem (Duńczykiem). Jest też tradycja przypisująca budowę kościoła templariuszom, którzy mieli mieć tu swoją komandorię (templariuszom przypisuje się też czasami budowę kolegiaty św. Marcina w pobliskim Opatowie). Obecny kościół jest z ok. połowy XIV w.; parafia w Ptkanowie jest wymieniana po raz pierwszy w spisach świętopietrza z lat 20. XIV w. W pocz. XVI wieku kościół ten został ufortyfikowany z uwagi na niebezpieczeństwo najazdów tatarskich.
Jednym słowem, za czasów Władysława Łokietka w Ptkanowie znajdowała się wieś z kościołem parafialnym. Ponieważ należała do znacznych, nie powinno dziwić, że tutejsi mieszkańcy posługiwali się pieniędzmi.
Prof. Borys Paszkiewicz z Uniwersytetu Wrocławskiego zaznacza, że należy pamiętać, że w owych czasach każda polska ziemia miała własny pieniądz. I tak monetę krakowską bito w Krakowie, sandomierską w Sandomierzu, a np. wielkopolską w Poznaniu, Kaliszu oraz Pyzdrach. Były one nieduże - ich średnica wynosiła ok. 13 mm, a ciężar sięgał ok. 1/3 g (monetka znaleziona przez G. Czuba okazała się uszkodzona i ważyła zaledwie 0,24 g) - i służyły do codziennego handlu detalicznego i opłacania danin. Do dużych transakcji i gromadzenia kapitału używano srebrnych groszy czeskich - na grosz szło 12 polskich denarów.
Prof. Paszkiewicz wyjaśnił nam, że awers znalezionej monety przedstawiał mało dziś widoczną głowę króla w koronie w prawo, otoczoną słabo czytelnym, błędnym napisem ...AI IVA... (powinien być tam tekst WLADISLAVS D G, czyli "Władysław z Bożej łaski"). Na rewersie, wokół pięknie wystylizowanego polskiego Orła w koronie, z ogromnym, drapieżnym dziobem, powinien być napis REX POLONIE ("król Polski"), lecz również w nim były błędy i oprócz REX czytamy ...IVEA. Znamy sześć egzemplarzy denarów tego typu (wraz z nowo odkrytym) i na każdym napis jest pomylony, ale w żadnym nie aż do tego stopnia.
Tytuł królewski świadczy, że monety te powstały po koronacji Łokietka w 1320 roku - i przed jego śmiercią w 1333 r. - ale na monecie nie ma wiadomości, gdzie zostały wybite. Choć monety miały zasadniczo obieg lokalny i w związku z tym powinny być znajdowane w macierzystej ziemi, ten typ denara znany jest też ze odkryć w Miechowie w Krakowskiem i w Lubośni w Sieradzkiem. Ze względu na poważne błędy w napisie raczej nie pochodzi z Krakowa, gdzie personel powinien być lepiej wykwalifikowany. Mógł być wybity w Sandomierzu, gdzie mennica działała przypuszczalnie do początku rządów Kazimierza Wielkiego - uważa prof. Paszkiewicz.
Monety z tych czasów są bardzo słabo poznane i dopiero w ostatnich latach zaczynamy dowiadywać się z nich, jak stopniowo z konfederacji księstw ostatni Piastowie odbudowywali Królestwo Polskie. Po opracowaniu denar znaleziony przez G. Czuba ma trafić do Muzeum Okręgowego w Sandomierzu.
Komentarze (0)