Co łączy ogromne dinozaury z bakteriami?
Badania diety wielkich dinozaurów mogą przynieść odpowiedź na pytanie, co umożliwiło im osiągnięcie imponujących rozmiarów - twierdzą naukowcy z Uniwersytetu w Bonn. Paradoksalnie bowiem rozmiary ciał największych dinozaurów wydają się przeczyć powszechnie uznanym prawom ekologii.
Weź 200 miligramów wysuszonego i zmielonego skrzypu, dodaj 10 mililitrów soku z owczego żwacza, dodaj odrobinę soli mineralnych i wody. Następnie wrzuć wszystko do odpowiednio dużej strzykawki i mieszaj - ten przepis, brzmiący jak receptura dziwacznego posiłku, to w rzeczywistości próba odtworzenia zawartości żołądka typowego roślinożernego dinozaura, żyjącego na Ziemi 100 milionów lat temu. Do dziś dokładnie nie wiadomo, jaka dieta umożliwiła tym zwierzętom osiągnięcie tak ogromnych rozmiarów i masy, sięgającej nawet 100 ton.
Największe dinozaury, np. argentozaur, zdają się zaprzeczać podstawowym prawom ekologii. W dzisiejszych czasach organizm pożerający tak wielkie ilości pożywienia ogołociłby obszar tak wielki, że z trudem dotarłby na teren, gdzie mógłby znaleźć partnera do rozrodu. W związku z tym jednym z kierunków badań jest ustalenie, jak dużą wartość odżywczą musiały mieć ówczesne rośliny - tym właśnie problemem zajmują się naukowcy z Bonn. Twierdzą oni, że gady te żywiły się pospolitym wówczas skrzypem, a dodatkowo miały w żołądku wyjątkowo wydajne symbiotyczne bakterie, zupełnie jak dzisiejsze przeżuwacze. Właśnie dlatego Niemcy napełniają strzykawki roztworem "pokarmu" (skrzyp) oraz zawierającego bakterie soku z owczego żwacza, a następnie badają intensywność fermentacji poprzez zmianę położenia tłoczka w strzykawce. Im więcej gazu powstaje, tym lepsza wartość odżywcza pokarmu.
Okazuje się, że skrzyp ma nie tylko zalety, ale i wady. Zawiera np. duże ilości działającej jak papier ścierny krzemionki i uszkadza zęby. Dodatkowym utrudnieniem dla dinozaurów był brak zębów trzonowych. Naukowcy twierdzą, że problem ten rozwiązywały, łykając kamienie. Po posiłku ruchy ciała (a w szczególności praca mięśni żołądka) powodowały ścieranie pędów skrzypu niczym w ogromnych żarnach, ułatwiając w ten sposób pracę bakteriom. Podobny mechanizm można dostrzec także dziś u licznych gatunków ptaków. W przypadku pradawnych gadów problemem jest brak potwierdzenia tego odkrycia w postaci wykopalisk.
Badania trwają, a najnowsze rezultaty z dokonań niemieckich naukowców można śledzić w czasopiśmie Proceedings of the Royal Society B: Biological Sciences.
Komentarze (0)