Luksusowe odstraszanie rywalek
Kobiety posługują się markowymi produktami, by odstraszyć rywalki. Za pomocą torebki Louisa Vuittona czy okularów przeciwsłonecznych Prady podświadomie komunikują innym paniom, że mężczyzna, z którym tworzą romantyczny związek, należy do nich i tylko do nich. Kupowanie dizajnerskich dóbr to również sposób na wyrażenie swojego stylu, zasygnalizowanie statusu czy wzmocnienie samooceny.
W serii eksperymentów prof. Vladas Griskevicius i doktorantka Yajin Wang z Uniwersytetu Minnesoty zbadali 649 kobiet w różnym wieku. Część osób badano online, resztę stanowiły studentki. Może się wydawać irracjonalne, że każdego roku Amerykanie wydają ponad 250 mld dolarów na kobiece produkty luksusowe, a przeciętna kobieta kupuje rocznie 3 nowe torebki. To jednak sprytna strategia [...]. Gdy kobieta afiszuje się z dizajnerskimi towarami, przekazuje innym paniom komunikat: "nie zbliżaj się do mojego mężczyzny".
Na początku psycholodzy sprawdzali, do jakich wniosków odnośnie do relacji kobiety dochodzą, przyglądając się luksusowości rzeczy innej kobiety. Stwierdziliśmy, że kobieta, która nosi luksusowe ubrania/akcesoria i marki znanych projektantów, jest postrzegana jako ktoś związany z bardziej oddanym partnerem. W rezultacie inne kobiety rzadziej z nim flirtują. Bez względu na to, kto naprawdę kupił te rzeczy, panie zakładały, że mężczyzna miał z tym coś wspólnego [...].
W kolejnym eksperymencie Griskevicius i Wang wywoływali u ochotniczek zazdrość, prosząc o wyobrażenie sobie, jak inna kobieta flirtuje z ich partnerem. Krótko po tym panie proszono o narysowanie na torebce logo znanego projektanta. Okazało się, że odczuwając zazdrość, kobiety rysowały znaki 2-krotnie większe niż te sporządzane w innych warunkach. Poczucie, że rywalka zagraża związkowi, automatycznie skłania kobiety do demonstrowania jej [czegoś od] Gucciego czy Chanel [...]. Dizajnerska torebka czy drogie buty wydają się działać jak tarcza, a dzierżona w ręku kopertówka Fendi odpiera konkurentki - wyjaśnia Wang.
W trzecim eksperymencie u części kobiet ponownie wywoływano zazdrość. Później wszystkim dawano 5 dol. w banknotach jednodolarowych. Naukowcy wyjaśniali, że za dowolną część tej kwoty można kupić losy na loterię (za jeden los trzeba było zapłacić dolara). Wygranej gwarantowano 200-dol. bon prezentowy na zakupy w sklepie którejś z 8 luksusowych marek. Zazdrosne panie wydawały o 32% więcej niż panie z grupy kontrolnej.
Okazało się także, że w obliczu zagrożenia związku kobiety deklarowały chęć wydawania większych sum na rzucające się w oczy dobra luksusowe.
Badania Griskeviciusa pokazują, że płci wykorzystują dobra luksusowe do innych celów. Mężczyźni starają się za ich pomocą zrobić wrażenie na kobietach i w ostatecznym rozrachunku przyciągnąć do siebie partnerkę, a kobiety wykorzystują je jako broń przeciw rywalkom. Fakt, że kobiece towary luksusowe mają zrobić wrażenie na innych kobietach, pomaga wyjaśnić, czemu mężczyźni nie wiedzą, czy torebka kosztowała 50 czy 5000 dol.
Co ciekawe, Amerykanie zauważyli, że zazdrość wyzwala pociąg do dóbr luksusowych nie tylko o kobiet pozostających w związku, ale i u singielek. Jak widać, za ich pomocą można odstraszać rywalki zarówno od aktualnych, jak i przyszłych partnerów.
Komentarze (3)
radar, 31 lipca 2013, 15:30
"Co ciekawe" wydaje mi się, że Pan prof. i Pani doktorantka założyli sobie wstępnie jakąś tezę i ciągnęli do niej na siłę, bo co ciekawe całkowicie to burzy.
Kobiety nic nie sygnalizują rywalkom tylko chcą się odznaczyć w tłumie, bo taki ktoś łatwiej zwraca na siebie uwagę (aktualnego czy właśnie potencjalnego partnera). Uczycie zazdrości powoduje poprostu podświadomy strach przed utratą partnera i kobieta chce być wtedy niejako "lepsza" od rywalki. Korelowałoby to z poprzednimi badanami mówiącymi, że gdy mężczyzna kupi jakiś środek np. odchudzający to doceni go jak zobaczy efekty, kobieta wystarczy, że kupi coś, a "już" czuje się szczuplejsza/młodsza etc. Dlaczego akurat dobra luksusowe? Właśnie dlatego, że nie są powszechne i trudniej spotkać drugą taką "flądrę" w takiej samej sukience czy z taką samą torebką. Drugim powodem (np. chęci zakupu czegoś "ekstra", luksusowego) w przypadku poczucia zagrożenia jest myślenie "nawet jak mnie cham zostawi to przynajmniej zostanie mi torebka"
Acrux, 1 sierpnia 2013, 15:03
Aha, to Amerykanie. W Polsce jakoś tego nie widzę... (-.-)
tommy2804, 4 sierpnia 2013, 12:36
W Polsce są niższe standardy. Mniejszym nakładem można uzyskać podobny efekt...