Dron ze skrobi
Brytyjski weteran Nigel Gifford pracuje nad bezzałogowym statkiem powietrznym z biodegradowalnymi elementami, który mógłby dostarczać ważące do ok. 90 kg, pakowane próżniowo produkty spożywcze bądź leki. Pouncer, bo o nim mowa, miałby być zrzucany z samolotu lub katapultowany z ziemi do celu zlokalizowanego za pomocą GPS-a.
Pokrycie płatowca, czyli skrzydeł i kadłuba, wykonuje się z tworzywa termoplastycznego na bazie skrobi. Dron mógłby dostarczać nie tylko pokarm dopasowany do czyjejś diety, ale i wodę czy paliwo do gotowania.
Zwykle pomoc zrzuca się z samolotów wojskowych nad wybranym obszarem. Ładunki są przymocowane do spadochronów. Niestety, często nie docierają one tam, gdzie są potrzebne.
Dodatkowo pomoc humanitarna nie rozróżnia kultury, przekonań religijnych czy diety. Dostajesz pakunek z 2200 kaloriami i tyle. W większości przypadków i tak wszystko się marnuje.
Gifford wyjaśnia, że ładunek utworzy dźwigary skrzydeł i wypełni kadłub Pouncera. Resztę ma stanowić drewno, które także będzie można spalić, by się ogrzać lub coś ugotować.
Złożenie Pouncera będzie proste [...]. Koszt zbudowania i napełnienia największego płatowca powinien być niższy od 100 funtów. W ten sposób można by dostarczyć ok. 90 kg odżywczego pokarmu. Dron miałby być zasilany sprężonym powietrzem lub za pomocą jednostki ze stałym paliwem.
Jak wyjaśnia Gifford, Pouncer będzie zrzucany na wysokości 3 km z samolotu albo katapultowany z ziemi w promieniu 40 km od celu. Wyląduje sam lub z wykorzystaniem rozkładanego na niewielkich wysokościach spadochronu.
Produkcja ma się rozpocząć w ciągu 12 miesięcy. Tuż potem Gifford planuje wejście produktu na rynek.
Komentarze (2)
Jajcenty, 12 września 2016, 20:21
Hm, nie wiedziałem, że zatrucie środowiska dronami jest już tak nabrzmiałym problemem. To może jeszcze opony do samochodów ze skrobi? Frytki ze zużytych zimówek to byłoby coś.
TrzyGrosze, 13 września 2016, 18:33
Ponieważ ten Pouncer to jednorazówka, więc jego częściowa jadalność:
polepszy stosunek kaloryczności do kosztów całej przesyłki.Kalkulacja też wspaniała:
Przeliczając to na pizzę, to wychodzi 5,5zł za kilogram z dostawą.Pizzermani wyginą.