Irytujące drony
Coraz więcej firm ma zamiar wykorzystywać drony do dostarczania towarów. Na razie trwają testy oraz próby prawnych regulacji. Tymczasem pojawiła się nowa niespodziewana przeszkoda, która może mieć spore znaczenie przy wykorzystywaniu dronów w gęsto zaludnionych terenach. Wstępne badania przeprowadzone przez NASA wskazują, że dla ludzi dźwięk lecącego drona jest bardziej męczący niż dźwięk jadącego pojazdu.
Eksperci z NASA wcale nie chcieli badać dronów. Ich celem było sprawdzenie, czy znajdujące się w Langley rządzenia i budynku do badań akustycznych mogą stać się częścią szerzej zakrojonych badań nad dronami. Gdy rozpoczynaliśmy testy nie sądziliśmy, że będzie jakaś duża różnica pomiędzy dronami a innymi pojazdami, mówi współautor badań Andrew Christian. Okazało się jednak, że 38 badanych osób było znacznie bardziej poirytowanych dźwiękiem drona niż np. samochodu. Różnica była taka, jakby nagle samochód znalazł się dwukrotnie bliżej niż był przed chwilą.
Naukowcy nie wiedzą, co powoduje, że dźwięk drona jest dla ludzi tak nużący. Uczestnicy badań nie wiedzieli, że słuchają dronów i nie wiedzieli, jaki był cel badań. Powiedziano im jedynie, że biorą udział w badaniach związanych z przyszłością transportu.
Niewykluczone, że irytujący dźwięk drona związany jest z faktem, iż pojazdy te poruszają się znacznie wolniej niż samochody. Jeśli więc przelatują wzdłuż ulicy czy nad budynkami, znacznie dłużej słyszymy wydawany przez nie dźwięk. Jeśli taki wniosek jest prawdziwy, to może być to wielką nadzieją dla takich firm jak Amazon, które chcą, by ich drony latały szybko, nawet z prędkością 95 km/h i wznosiły się na spore wysokości.
Jednak Christian zauważa, że nawet jeśli głośność drona jest taka, jak głośność samochodu, to i tak ludzie odbierają jego dźwięk jako bardziej irytujący. A to oznacza, że producenci dronów musieliby znacznie je wyciszyć. Ma on nadzieję, że badania NASA pomogą producentom dronów w rozwiązaniu tego problemu. Być może powstanie system, dzięki któremu dron będzie w stanie sam stwierdzić, na ile jest głośny, jak bardzo jego dźwięk może przeszkadzać ludziom i odpowiednio zmodyfikuje swoją trasę. W przeciwnym razie mogą pojawić się poważne problemy, gdy nad naszymi głowami zaczną latać setki dronów dziennie.
Komentarze (7)
Ergo Sum, 19 lipca 2017, 20:41
wzzzzziiiiiiiii ... - to jest wnerwiające, nie jakaś tam powolność.
darekp, 20 lipca 2017, 08:29
Też mam takie odczucia. Dźwięk małych latających pojazdów przypomina bzyczenie komara czy innego podobnego paskudztwa. A dlaczego (ewolucyjnie zapewne) nie lubimy owadów, to już tłumaczyć nie trzeba;)
Gość Astro, 20 lipca 2017, 09:06
https://www.youtube.com/watch?v=kxTIXROU9ko
dexx, 20 lipca 2017, 10:12
Nie jest powiedziane, że wielowirnikowce musza głośno bzyczeć, to tylko kwestia wielkości i profilu śmigła.
thikim, 20 lipca 2017, 17:21
Wielkość śmigła jest skorelowana z wielkością pojazdu.
Nikt nie da do małej muchy wielometrowych śmigieł.
pogo, 20 lipca 2017, 23:58
A może da się synchronizować wirniki tak, aby choć częściowo tłumiły wzajemnie swoje dźwięki?
Wtedy zostaje tylko dźwięk silnika, ale może przy kilku silnikach też da się coś zrobić...
kwantylek, 21 lipca 2017, 10:57
nie wydaje mi się że to wygaszenie fal dźwiękowych może być tak proste, na poniższym obrazku można zobaczyć w czym problem:
Źródło: http://www.if.pw.edu.pl/~anadam/WykLadyFO/FoWWW_17.html
Nadzieja prędzej w badaniach nad skrzydłami sów, wyniki już pozwalają wyciszyć łopaty śmigieł. Na Cambridge udało się 10-krotnie wyciszyć hałas powodowany przez śmigło turbiny. Dodali brzechwy na końcach łopatek w milimetrowych odstępach