Ptasia ofiara dzbanecznika
W hodowli roślin mięsożernych Hewitt-Cooper Carnivorous Plants w Wielkiej Brytanii doszło do drugiego potwierdzonego przypadku pożarcia ptaka przez przedstawiciela tej grupy. Zazwyczaj rośliny mięsożerne żywią się dużo mniejszymi owadami, pajęczakami i niewielkimi skorupiakami. Tym razem ofiarą jednego z dzbaneczników padła sikora modra.
Podczas inspekcji swoich podopiecznych Hewitt-Cooper zobaczył wystające z dzbanka niebieskie piórka. Był zszokowany nietypowym odkryciem. Mam przyjaciela, który bada te szczególne rośliny w naturze, lecz nigdy nie zdobył dowodów, by któryś z okazów złapał ptaka. Drugi z udokumentowanych przypadków miał miejsce w Niemczech przed dwoma laty. Także wtedy stało się to w hodowli, nie na wolności.
Hewitt-Cooper dodaje, że większym roślinom często zdarza się schwytać żaby, jaszczurki i myszy, a największą przyłapano ze szczurem w środku, ale znalezienie ptaka jest szczególnie rzadkie. Hodowca, który pasjonuje się roślinami mięsożernymi od 1981 r., uważa, że sikorę przywabiły do dzbanecznika owady. Ptak próbował je wyłowić, gdy pływały po powierzchni płynu trawiennego. Niestety, eskapada zakończyła się dla niego tragicznie.
Komentarze (1)
Gość simian raticus, 5 sierpnia 2011, 20:43
Jak drapieżny ptak jaskółki dorosłe zje to trzeba oddać pisklaki nieopierzone głodnej roślince! Chyba, ze ktoś lubi robić papkę z meszek i podkarmiać młode ptaszki z wielkimi brzuszkami i wyłupionymi oczętami.