Słodycze napędzają wzrost
Dzieci lubią łakocie i słodkie pokarmy, a rodzice doskonale o tym wiedzą. Okazuje się, że zjawisko to ma podłoże biologiczne i wiąże się z szybkim wzrostem, zwiększającym zapotrzebowanie energetyczne organizmu (Physiology & Behavior).
Dzieci są zaprogramowane, by lubić słodki smak, ponieważ zaspokaja to potrzebę biologiczną, popychając je w kierunku źródeł energii – przekonuje dr Danielle Reed, genetyk z Monell Center.
We wszystkich kulturach, w porównaniu do dorosłych, dzieci wolą słodsze dania i produkty. Zamiłowanie to zanika w okresie dojrzewania. Reed i Susan Coldwell z Uniwersytetu Waszyngtońskiego postanowiły zestawić preferencje smakowe ze wskaźnikami wzrostu i dojrzewania fizycznego. W ich eksperymencie wzięło udział 143 dzieci w wieku od 11 do 15 lat.
Okazało się, że zwiększone zapotrzebowanie na słodycz towarzyszyło wysokiemu tempu wzrostu i spadało, gdy rozwój fizyczny zwalniał, a potem ulegał zahamowaniu.
Na początku panie przeprowadziły wśród dzieci test smakowy. Na tej podstawie podzielono je na dwie grupy: 1) bardzo lubiących słodycz i 2) wykazujących słaby pociąg do słodkiego. U maluchów z drugiej grupy stwierdzono niski poziom biomarkera związanego ze wzrostem kości u dzieci i młodzieży: usieciowanego fragmentu N-terminalnego telopeptydu łańcucha α 2 kolagenu typu I (jest to produkt metabolizmu kolagenu typu I, a oznacza się go symbolem NTx). Dojrzewanie płciowe, w tym stężenie hormonów, wydaje się nie wpływać na pociąg do słodyczy.
W przyszłości Amerykanki zamierzają zidentyfikować związany ze wzrostem czynnik, który oddziałuje na mózg, zwiększając "powinowactwo" do wszystkiego, co słodkie.
Komentarze (4)
thibris, 20 marca 2009, 16:44
"usieciowanego fragmentu N-terminalnego telopeptydu łańcucha α 2 kolagenu typu I" fajna nieskomplikowana nazwa. Biolodzy pamiętają takie pamięciowe monstra czy mają jakieś ściągawki ?
mikroos, 20 marca 2009, 19:38
Tego nie trzeba pamiętać, wystarczy tę nazwę zrozumieć
Kolageny to grupa białek, które stanowią łącznie około 25% białek wytwarzanych przez zwierzęta, a kolagen I jest jednym z nich. Łańcuch alfa2 to jeden z kilku łańcuchów oplecionych wokół siebie w taki sposób, by zmakymalizować ich wytrzymałość (porównaj to sobie do liny okrętowej - naprężanie się liny jest rozpraszane przez wzajemne ocieranie się mniejszych wiązek i ich ruch po okręgu podczas rozkręcania się całej liny). N-terminalny telopeptyd to inaczej fragment należący do "początku" cząsteczki białkowej (każde białko zaczyna się resztą aminową i kończy karboksylową) A usieciowanie to po prostu usieciowanie - znów odwołuję do przykładu liny okrętowej Przy odrobinie wprawy wyobrażenie sobie takiej cząsteczki nie jest tak naprawdę żadnym kłopotem, wówczas nazwę możesz sobie odtworzyć na podstawie obrazu w wyobraźni
Natsume, 21 marca 2009, 11:48
jak się już w tym siedzi długo to się takie nazwy,a nawet bardziej skomplikowane pamięta
dla jednego nazwy z biologi są magiczne a dla drugiego(w tym mnie ) czarną magią jest język informatyczny.
Acrux, 17 września 2013, 19:26
Mój tata nie dojrzał