Od polowania i zbierania do podziwiania
To, w jaki sposób ludzie odbierają dzieła sztuki, w dużej mierze zależy od ich płci. Wyjaśniając opisywane zjawisko, naukowcy z Uniwersytetu w Irvine powołują się na zbieracko-myśliwską przeszłość naszego gatunku. Podczas podziwiania pięknych zdjęć lub obrazów i u kobiet, i u mężczyzn uaktywniała się ta sama część mózgu – płat ciemieniowy. O ile jednak u pań rozświetlały się neurony w obu półkulach, o tyle u panów działo się tak wyłącznie po prawej stronie (Proceedings of the National Academy of Sciences).
Amerykanie sądzą, że w ten sposób ujawniły się międzypłciowe różnice w zakresie postrzegania przestrzennego. Lewa półkula pozwala bowiem na ogólne kategoryzowanie bodźca, czyli na stwierdzenie, czy działa on na górze, na dole, z lewej lub prawej. Prawa półkula odpowiada zaś za wytyczanie dokładnych współrzędnych.
Zespół doktora zaprosił grupę 10 kobiet i 10 mężczyzn do obejrzenia serii nieznanych im obrazów różnych artystów, a także zdjęć przedmiotów, krajobrazów i pejzaży miejskich. Zadanie ochotników polegało na podzieleniu ich na piękne i brzydkie. W tym czasie naukowcy wykonywali im magnetoencefalografię, która pozwala zobrazować elektryczną czynność mózgu dzięki rejestrowaniu pola magnetycznego wytwarzanego przez aktywne neurony.
Reakcja na piękne widoki pojawiała się po 300-900-milisekundowym odroczeniu. Oznacza to, że aktywność płata ciemieniowego była raczej wynikiem oceny, a nie bezpośredniej percepcji. W ciągu pierwszych 300 milisekund nie zaobserwowano różnic w działaniu męskich i żeńskich mózgów, lecz po upływie tego czasu u panów aktywność ograniczała się wyłącznie do prawej półkuli.
Płat ciemieniowy zaczął w dużej mierze ewoluować, gdy od wspólnego przodka oddzieliły się dwie linie – ludzka i szympansia. Wg specjalistów z Irvine, międzypłciowe różnice w postrzeganiu piękna pojawiły się na wczesnych etapach rozwoju człowieka współczesnego. Być może przyczyna tkwiła w podziale ról w społeczeństwach zbieracko-myśliwskich.
Wyznaczanie współrzędnych bardziej przydawało się podczas polowania, a kategoryzowanie podczas zdobywania pożywienia innego rodzaju, np. korzeni czy owoców. W porównaniu do mężczyzn, kobiety są bardziej świadome obiektów znajdujących się w pobliżu (dotyczy to także tych, które nie są związane z aktualnie wykonywanym zadaniem). Mężczyźni przewyższają płeć piękną w zadaniach nawigacyjnych. Polegają przy tym na ocenie odległości czy głównych kierunków, podczas gdy kobiety operują pojęciami w rodzaju "na lewo od" itp.
Zachwyt nad dziełami sztuki jest najprawdopodobniej cechą wzmocnioną przez dobór płciowy. Początkowo barwy czy ozdoby miały zwiększać atrakcyjność seksualną, potem zaś stały się wartością samą w sobie.
Komentarze (4)
waldi888231200, 25 lutego 2009, 11:51
To jakaś kiepska sztuka była prezentowana , prawdziwa sztuka porusza nawet kamienie w całości.
inhet, 26 lutego 2009, 06:09
E no, bez przesady - wrażenie piękna musi byc znacznie ogólniejsze.
figo, 8 marca 2009, 19:54
Sądząc "po owocach" jest odwrotnie. To faceci woleli z ładniejszymi mieć dzieci. A kobiety nie eliminowały brzydali. I kto tu bardziej zachwyca się "dziełami sztuki".
Gość simian raticus, 10 marca 2009, 11:53
Urodę można nadrobić brakiem osobowości, to z kolei grubszym portfelem lub statusem społecznym.
Można też ładnie śpiewać, ciekawie myśleć, być kimś sławnym albo dowcipnym.
Jeden będzie kolekcjonował puszki po piwie, drugi znaczki, a trzeci . . . ludzkie kości ???
Człowiek mający pożywienie i mordujący zwierzęta dla instynktu pierwotnego czy przyjemności, wyniszcza planetę. Głodującego kłusownika to zrozumiem, ale nie hukającego z ambony pijaczka w moro do podkarmianych najpierw saren czy dzików. Szanse nie są równe.