Niedobór badań dotyczących e-papierosów
Greccy naukowcy alarmują, że choć rośnie popularność elektronicznych papierosów, właściwie brak danych na temat bezpieczeństwa ich stosowania. Nie wiadomo więc, czy zamiast pomagać, w większym stopniu nie szkodzą (British Medical Journal).
Wyniki niektórych studiów wzbudzały uzasadnione wątpliwości, ale sprzedawcy cały czas powtarzali i powtarzają, że e-papieros jest zdrowszą wersją prawdziwego, ponieważ pozwala zaciągać się czystą nikotyną, bez dodatku substancji smolistych czy tlenku węgla. Swoje zastrzeżenia zgłasza Światowa Organizacja Zdrowia, która zaleca ostrożność w posługiwaniu się elektroniczną wersją papierosa. W zeszłym roku na granicy amerykańskiej zatrzymano mnóstwo dostaw e-papierosów, gdyż nie miały one odpowiednich zezwoleń. W Wielkiej Brytanii nie wolno ich reklamować i sprzedawać jako urządzeń ułatwiających zerwanie z nałogiem. Można je jednak bez problemu kupić w Internecie. W Australii sprzedaż e-papierosów z nikotyną jest zabroniona, w Malezji i Austrii uważa się je za urządzenia medyczne, a wymienne kartridże za produkty medyczne. W Polsce na razie brak obostrzeń prawnych, ale być może Ustawa o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych zostanie zmieniona.
E-papieros wyglądem przypomina swój pierwowzór. Składa się z wymiennego wkładu (który oprócz nikotyny zawiera glikol propylenowy i glicerynę), nebulizera, baterii litowo-jonowej oraz diody LED.
Andreas Flouris i Dimitris Oikonomou z Instytutu Ludzkiej Wydajności i Rehabilitacji wspominają o 3 głównych raportach na temat bezpieczeństwa elektronicznych papierosów: amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (Food and Drug Administration), greckiego instytutu badawczego Demokritos oraz prywatnej firmy nowozelandzkiej.
Raporty FDA zaczęły wyrażać obawy, kiedy okazało się, że różne marki urządzenia wytwarzają mgiełkę z niejednakową zawartością nikotyny. Urzędnicy wykryli w niej także ślady szkodliwych substancji. Grecki instytut zajął neutralne stanowisko, nie zgłaszając żadnych zastrzeżeń, a Nowozelandczycy wpadli na trop substancji kancerogennych. Wg nich, e-papierosy powinny jednak być rekomendowane, zważywszy na ryzyko związane z paleniem zwykłych wyrobów tytoniowych. Flouris i Oikonomou podkreślają, że jeśli w elektronicznych papierosach rzeczywiście występują zanieczyszczenia chemiczne w postaci związków rakotwórczych lub toksycznych, ich stężenia i tak są znacznie niższe niż w tradycyjnych "fajkach".
Wszyscy specjaliści są zgodni, że należy przeprowadzić jeszcze wiele badań, by zdobyć jak najwięcej informacji na temat składu czy skutków palenia nowoczesnej alternatywy papierosów.
Komentarze (10)
w46, 21 stycznia 2010, 10:30
Napis na opakowaniu: "E-cigarettes is good for health" ???
Jak można tak bezczelnie wciskać kit ?!
Marek Nowakowski, 21 stycznia 2010, 12:44
Niedługo zrobią: e-alkohol, e-narkotyk, e-kawę czy e-siłownię lub e-pub oraz e-dyskotekę. Ja czekam na www.nasz-żłobek.pl i www.nasze-przedszkole.com
anty, 21 stycznia 2010, 13:53
To pewnie moje inhalatorki nicorette tez sa rakotworcze :'(
a place za nie 120 zl za opakowanie na 2 dni !!!!
Wlasnie zdecydowalem ze ide kupic naturalna trucizne przynajmniej smakuja lepiej.
inhet, 21 stycznia 2010, 21:12
Tak czy siak gud ajdije. Odpada problem palenia biernego. Idę na to!
Jurgi, 22 stycznia 2010, 23:48
Coś mi się wydaje, że ten hałas to lobbing przemysłu tytoniowego, który boi się konkurencji i spadku zysków. Choćby nie wiem, jak badali, to nie uwierzę, że taki e-papieros jest choćby w 10% tak szkodliwy, jak normalny.
thibris, 23 stycznia 2010, 18:19
Zawsze badania mogą sprawdzać szkodliwość (e)papierosów przy wbiciu ich sobie w oko. Okaże się że efajki powinny być zakazane
Jurgi, 26 stycznia 2010, 17:21
Tak, dokładnie czegoś takiego się spodziewam, bo inaczej trudno będzie udowodnić szkodliwość e-fajki z wkładem beznikotynowym, a zważywszy ilość krajów, gdzie ten wynalazek jest zabroniony…
Q_E, 1 lutego 2010, 10:07
Oznacza to mniej wpływów do budżetu więc państwa się boją bo gdzie tu wcisnąć akcyzę?
mikroos, 1 lutego 2010, 10:29
Koszty związane z paleniem są wyższe od wpływów z akcyzy!!
cyberant, 1 lutego 2010, 10:54
firmy nikotynowe poczuły bat nad dupskiem i postanowiły walczyć z e-papierosem, to samo producenci tradycyjnych tabletek i plasterków. To typowa walka z konkurencyjnym produktem, dobro końcowego odbiorcy się nie liczy.