Efekt kwantowy w skali "produkcyjnej"
Po raz pierwszy w historii udało się uzyskać magnetyczny efekt kwantowy w skali przydatnej we współczesnej litografii. Dokonali tego uczeni z amerykańskiego Narodowego Instytutu Standardów i Technologii oraz z brytyjskiego akceleratora cząstek ISIS.
Naukowcy ze 100 atomów tlenku itrowo-barowo-niklowego stworzyli pojedynczy element o długości 30 nanometrów, obserwując przy tym efekt kwantowy. Dotychczas podobne efekty można było zaobserwować jedynie z znacznie mniejszej skali. Jego wystąpienie w molekule, której wielkość odpowiada rozmiarom elementów współcześnie stosowanej litografii, daje nadzieję na wykorzystanie go w praktyce przy budowie kwantowych układów scalonych.
Pewne efekty kwantowe są już wykorzystywane w komputerze Orion czy laserach opracowanych niedawno przez Sandia National Laboratory. Jednak korzysta się tam z efektów występujących w skali atomowej. Współczesne techniki litograficzne, które służą do produkcji procesorów, nie wykorzystują tak małej skali. Nie mogą więc być użyte do stworzenia kwantowych układów scalonych. Nadzieję taką dają dopiero prace NIST i ISIS.
Oczywiście nie oznacza to, iż w najbliższym czasie ruszy produkcja kwantowych układów scalonych. Do prawdziwych komputerów kwantowych jeszcze daleka droga, a zaprezentowany jakiś czas temu Orion to, jak przyznają jego twórcy, wczesny prototyp kwantowego komputera.
Komentarze (0)