Od empatii do agresji niedaleko
Naukowcy z Uniwersytetu w Walencji stwierdzili, że obwody nerwowe zaangażowane w empatię są po części tożsame z regionami zaangażowanymi w przemoc (Revista de Neurología).
Początkowo Hiszpanom chodziło o zebranie i podsumowanie wszelkich dostępnych informacji na temat obszarów zaangażowanych we współodczuwanie. "Choć nasz gatunek może być postrzegany jako najbardziej brutalny - jesteśmy przecież zdolni do seryjnych zabójstw, ludobójstwa i innych okrucieństw - pozostajemy również gatunkiem najbardziej empatycznym, co wydaje się stanowić dwie strony tego samego medalu" – uważa szef projektu badawczego Luis Moya Albiol. Autorzy artykułu wyjaśniają, że kora przedczołowa i skroniowa, jądro migdałowate i inne części układu limbicznego, np. zakręt obręczy, odgrywają kluczową rolę we wszystkich sytuacjach, w których pojawia się empatia.
Moya Albiol nadmienia jednak, że wiele z tych obszarów pokrywa się z regionami regulującymi agresję. Wszyscy wiemy, że nasilenie empatii ma hamujący wpływ na agresję, ale może to nie być wyłącznie kwestia społeczna, lecz także biologiczna i stymulacja opisywanych obwodów neuronalnych w jednym kierunku zmniejsza po prostu aktywność skierowaną w drugą stronę. Wg Hiszpanów, oznacza to, że bardziej empatyczny mózg rzadziej przejawia agresję, przynajmniej w codziennych okolicznościach. W związku z tym zespół z Walencji postuluje, by kształcić u ludzi umiejętność postawienia się w czyjejś sytuacji, bo to edukacja na rzecz pokoju...
Komentarze (12)
Wiktoria, 12 kwietnia 2010, 20:06
Sądzę, że to sens, ale naprawdę sensowne rzeczy nigdy nie są wdrażane. Uczy się dzieci różności, ale nie tego, co najtrudniejsze i najważniejsze, by umiały mądrze żyć i dokonywać własnych wyborów: nie ćwiczy się, poczynając od najmłodszych, empatii ale też asertywności, szacunku do siebie i innych, konsekwencji. Do tego trzeba psychologów umiejących ułożyć właściwe zabawy i zadania dla wszystkich grup wiekowych. Do tego gra w szachy. Nieoceniona. Niestety, to błędne koło, ludzie sami tak nie wychowani i tak nie uczeni nie potrafią wdrożyć tego sposobu kształcenia wobec młodego pokolenia. Nam najlepiej "wychodzą" pomniki....
Jurgi, 12 kwietnia 2010, 21:13
Zatem jednak górą są starożytne filozofie. Stoicy i cynicy mieli rację.
KONTO USUNIĘTE, 12 kwietnia 2010, 22:03
bo brak wyszkolonej kadry
Elviz, 12 kwietnia 2010, 23:10
Ze stoickim spokojem muszę stwierdzić że agresywna empatia Twojej wypowiedzi jest bardzo cyniczna.
Qwax, 13 kwietnia 2010, 00:50
o ile pierwsza część wypowiedzi aż świeci od mądrości to powyższa cytata aż nóż w kieszeni otwiera. Znowu rodzice mają zostać zwolnieni z obowiązku uczenia dzieci? i proponujesz oddanie wychowania w ręce 'specialistów'? to moze od razu odbierać dzieci rodzicom zaraz po skończeniu karmienia piersia i potem szkoła HitlerJungen?
A moze by tak wrócić do starych dobrych zasad, przy których jak się dziecko niegrzecznie odezwało do matki lub ojca to tak dostawało w mordę, że drugi raz mu się takie słowa na ustach nie pojawiały?!!! nastąpiłoby wzmocnienie połączeń zwrotnych empatii z agresią ;-))) - bo z tego się ona bierze - jeżeli sam nie poczujesz to nie zrozumiesz co ktoś inny czuje!!!
Moim skromnym zdaniem empatia bardzo by się poprawiła gdyby rodzice "działając wspólnie i w porozumieniu" mieli ZAWSZE prawo zabić swoje dzieci bez zadnych konsekwencji prawnych!!!
KONTO USUNIĘTE, 13 kwietnia 2010, 18:14
Qwax, a dlaczego uczuć nie mają uczyć fachowcy? Wielu rodziców,w wielu dziedzinach jest dyletantami.
Elviz, 13 kwietnia 2010, 18:46
Zgadzam się z Qwaxem. To rodzice powinni wychowywać swoje dzieci, a nie instytucje, choćby były naładowane fachowcami ze wszelkich dziedzin.
3gorosze masz trochę racji - logicznie rzecz ujmując. Ale logika to nie wszystko, są rzeczy do których logika nie ma zastosowania. Mam na myśli uczucia i ogólnie ujętą moralność.
To tak jakby - dajmy na to - Twoja żona nie sprawdzała się w łóżku, więc byś poszedł sobie po seks do "fachowca", czyli do prostytutki. Niby logiczne, (no bo czemu nie ), ale jednak każdy wyczuwa (szczególnie żona) że to nie jest odpowiednie.
KONTO USUNIĘTE, 14 kwietnia 2010, 14:35
Jak za kilka lat będziesz już po INICJACJI,a po kolejnych kilku nabierzesz doświadczenia (o ile się sprawdzisz) w TEJ materii,to dopiero wtedy zabierz głos na TEN temat.
ozeo, 14 kwietnia 2010, 14:46
"Moim skromnym zdaniem empatia bardzo by się poprawiła gdyby rodzice "działając wspólnie i w porozumieniu" mieli ZAWSZE prawo zabić swoje dzieci bez zadnych konsekwencji prawnych!!!"
Zupełnie się z tym nie zgodzę pomijając aspekty moralne to fakt spłodzenia dziecka nie powinien dawać komuś aż tak nadmiernych praw co do jego życia. Jeśli jakieś dziecko zasługuje na śmierć z powodu braku empatii w nim to bardzo dużą winę w tym przypisał bym właśnie jego rodzicom ,którzy niekompetentnie je wychowywali i teraz ci sami ułomni rodzice mieli by być jego katami toż to jakieś kuriozum.
Aż mi na myśl przyszła sprawa jakiś czas temu głośna niejakiego Josefa Fritzla trzymającego przez lata córkę w piwnicy i Ty byś takiemu dał prawo aby po wszystkich tych latach gwałtów jeszcze miał prawo ją zabić bez konsekwencji ?
Elviz, 14 kwietnia 2010, 19:09
3grosze napisał:
Hehe, słaby z Ciebie Nostradamus, trafiłeś jak kulą w płot. Poza tym w ogóle nie odniosłeś się do meritum, tylko zaatakowałeś mnie personalnie. Szkoda gadać.
k0mandos, 15 kwietnia 2010, 07:55
Niestety na świecie jest tak, ,że niektórzy mają wspaniałych, dbających rodziców, a inni się swoimi dziećmi w ogóle nie interesują. I w tym przypadku wychowują się na podwórku, centrum handlowym itd.
W Polsce przydałoby się więcej miejsc, gdzie dzieci w wolnym czasie mogłby rozwijać swoje zdolności i zainteresowania za darmo. Oczywiście nie każdego rodzica stać, lub w ogóle nie przechodzi mu przez myśl, na zafundowanie dziecku np. szkoły karate, czy członkowstwa w jakimś klubie sportowym.
Dam przykład co się dzieje u mnie w rodzinnym mieście. Miejski Ośrodek Kultury i Sportu, w którym Sportu to akurat jest najmniej, zbudował piękną halę sportową. I zamiast organizować dzieciakom jakieś zajęcia, turneje, ligi, to wynajmuje się salę firmom i innym dochodowym klientom. I dziwić się, że dzieciaki idą chlać browar, zamiast pokopać piłę. Znajomy pracuje na hali sportowej we Włoszech, to mówi, że tam do późnej nocy tłumy młodzieży! I nie potrzeba alko, i innych gówien, żeby miło spędzić czas.
Jurgi, 15 kwietnia 2010, 16:43
Lepsze są społeczne fundacje i stowarzyszenia. W moim mieście stowarzyszenie Przystań za ułamek kosztów generowanych przez MDK prowadzi wielokrotnie więcej zajęć, imprez, szkółek, korepetycji. Bazuje na dotacjach z konkursów i wolontariuszach. Oraz prywatnych sponsorach.