Amerykanie polubili energię odnawialną
Stany Zjednoczone, tradycyjnie jeden z największych trucicieli naszej planety, przeżywają nabierającą tempa rewolucję na rynku czystej energii. Jeśli inne potęgi gospodarcze pójdą w ślady USA, może mieć to znaczący wpływ na redukcję zanieczyszczeń.
David Friedman, zastępca sekretarza w Office of Energy Efficency and Renewable Energy w Departamencie Energii mówi, że w ciągu ostatnich lat cena oświetlenia LED spadła o ponad 90%. Nic więc dziwnego, że LED-y są coraz częściej kupowane. Jeszcze w 2009 roku Amerykanie zastosowali 400 000 żarówek LED. W roku 2014 ich liczba wzrosła już do 78 milionów. Z tego powodu w wielu budynkach zużycie energii elektrycznej potrzebnej do oświetlenie zmniejszyło się o 85%. Friedman przewiduje, że w ciągu 5-10 lat w całych Stanach Zjednoczonych ilość energii używanej do oświetlenia zmniejszy się o 50%.
Nowe źródła światła to jednak nie wszystko. Spadają ceny na wszystkie technologie związane z odnawialnymi źródłami energii, a budżet federalny wspiera - poprzez pożyczki i gwarancje kredytowe - zarówno budowę farm słonecznych, jak i finansuje badania nad nowymi technologiami. Na terenie całego kraju powstają wiatraki, które generują już 4% całej energii zużywanej w kraju. To oznacza nie tylko mniej zanieczyszczeń powietrza, wody i gleby, ale również mniejsze zużycie wody potrzebnej do chłodzenia elektrowni. Coraz popularniejsze są też samochody elektryczne. Kosz jazdy takim samochodem jest ponaddwukrotnie niższy niż tradycyjnym samochodem.
Od lat 30. ubiegłego wieku, kiedy to większość amerykańskich domów ogrzewana była drewnem, USA nie używały tak dużo energii odnawialnej. Obecnie stanowi ona aż 10% całego krajowego zużycia. Od roku 2008 aż 31% nowo zainstalowanych mocy pochodziło z turbin wiatrowych. Liczba paneli słonecznych używanych na dużych farmach energetycznych zwiększyła się o 68% i obecnie dostarczają one 9,7 GW. Ponad 99% tego wzrostu miało miejsce od 2008 roku. Równie ważne są małe indywidualne instalacje. Panele w amerykańskich gospodarstwach domowych generują już 8 GW, a w samym 2014 roku Amerykanie kupili niemal 300 000 samochodów elektrycznych.
Do rosnącej popularności alternatywnych źródeł przyczyniają się spadki cen. Od roku 2008 średnia cena LED-ów spadła o ponad 90%, ceny akumulatorów spadły o 70%, koszt zakupu i instalacji paneli słonecznych na dużej farmie zmniejszył się o 60%, koszt zakupu i instalacji paneli dla klientów indywidualnych spadł o 50%, a koszty produkcji energii z wiatru jest obecnie o 40% niższy niż przed 7 laty.
Oczywiście nie ma róży bez kolców. Specjaliści mówią, że korzyści jakie odnoszą ludzie i środowisko naturalne z odnawialnych źródeł energii mogą zostać nieco zmniejszone np. poprzez fakt, że im mniejsze koszty podróżowania, tym ludzie podróżują więcej. Ponadto zastępowanie tradycyjnych żarówek LED-ami oznacza, iż budynki są chłodniejsze, zatem więcej energii zużywa się na ich ogrzewanie. Z drugiej jednak strony rosnąca popularność energii odnawialnej oraz postęp technologiczny i związane z tym spadki cen powodują rozpowszechnienie się technologii "inteligentnych budynków", w których czujniki np. włączają i wyłączają oświetlenie przyczyniając się do jeszcze większych oszczędności.
Komentarze (1)
magdalana, 5 czerwca 2017, 14:41
Ja się wcale nie dziwię, że polubili. Nie niszczy środowiska, a przede wszystkim - opłaca się finansowo!