Papierosy uszkadzają w kilkanaście minut, nie lat
Do związanych z nowotworami uszkodzeń DNA dochodzi już wkrótce po wypaleniu papierosa – dowodzą naukowcy z University of Minnesota. Efekt jest widoczny tak szybko, że stanowi odpowiednik wstrzyknięcia substancji bezpośrednio do krwiobiegu.
W studium wzięło udział 12 ochotników. Akademicy skupili się zwłaszcza na tym, co dzieje się we krwi z jednym z wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych (WWA) - fenantrenie. Dodawano go do wypalanych przez badanych papierosów.
By WWA zadziałały kancerogennie na płuca, muszą zostać poddane metabolicznej aktywacji. W 3-stopniowej sekwencji tworzą się addukty - w tym wypadku połączenia dwóch substancji chemicznych, czyli DNA i epoksydów dioli (ang. diol epoxide) – które mogą powodować mutacje i rozpoczynać proces nowotworzenia. Co ciekawe, naukowcy po raz pierwszy zbadali ten szlak u ludzi narażonych na kontakt z WWA w wyniku palenia papierosów.
W eksperymentalnych papierosach wykorzystano stabilną izotopowo pochodną fenantrenu, najprostszego WWA z regionem zatokowym, z wchodzącym w jej skład deuterem (ang. [D10]phenanthrene fenantren). Specjaliści podkreślają, że metabolity WWA wiążą się kowalencyjnie z DNA lub RNA komórki. Szczególne możliwości w tym zakresie mają powstające w I fazie metabolizmu epoksydy dioli, a zwłaszcza te z nich, u których wiązanie epoksydowe znajduje się we wspomnianym wcześniej rejonie zatokowym cząsteczki. Dzieje się tak, ponieważ cechuje go podwyższona reaktywność zarówno biologiczna, jak i chemiczna.
Po wypaleniu papierosów przez 12 ochotników w osoczu poszukiwano tetraolu [D10]PheT - głównego końcowego związku metabolicznej ścieżki fenantrenu. Okazało się, że trzystopniowa ścieżka prowadząca do powstawania epoksydioli była aktywowana dosłownie w mgnieniu oka. Poziom [D10]PheT w osoczu wszystkich badanych był maksymalny w najwcześniejszych uwzględnianych punktach czasowych (15-30 min po paleniu), a potem spadał.
Komentarze (5)
marximus, 17 stycznia 2011, 15:38
czyli sztucznie dodali do papierosów jakąś substancje? nie rozumiem, w takim razie to nie wiele ma wspólnego z papierosem
mnichv10, 17 stycznia 2011, 16:09
Z artykułu wynika, że sprawdzali szybkość, z jaką kancerogenna- po przemianie metabolicznej- substancja wpływa na organizm. Rozumiem, że była ona czymś w rodzaju markera. Takich substancji w papierosie jest dużo i działają na podobnej zasadzie (jeśli chodzi o aktywację kancerogenności po zmetabolizowaniu), więc jest to chyba dobry obraz działania ogółu tych substancji.
wuszczyn-kawaX, 18 stycznia 2011, 03:22
papierosy, alkohol czy kawę kupić, można bez limitów czy ograniczeń innych to oznacza, że każdy pije i pali co chce. Jeśli te substancje poprawiają samopoczucie i nie zabijają to szkodzą malutkow takim razie. Aseksualnemu hedonisto-nihiliście, który nie ma zamiaru mieć potomstwa to nie robi różnicy żadnej czy je spożywa mając w dodatku predyspozycje do autodestrukcji ciche. Jeśli nie wolno zabronić człowiekowi zażywania tych substancji to powinna być również legalna broń palna, narkotyki i prostytucja . . .
marximus, 18 stycznia 2011, 12:49
tak , oczywiście był to rodzaj markera, ale szybkość z jaką szkodzi dana substancja zależy też od samej substancji, więc nie można wniosków bezpośrednio przekładać na działanie papierosa
mikroos, 18 stycznia 2011, 14:33
Ok, ale fenantren wchodzi w skład papierosa, więc w tym przypadku jak najbardziej możesz wyciągnąć taki wniosek.