Filtr do pralek rozkłada mikrowłókna tworzyw sztucznych
Filtr stworzony na Uniwersytecie w Exeter może rozłożyć plastikowe mikrowłókna, które trafiają do wody podczas prania ubrań. Inteligentny filtr je wychwytuje i za pomocą zestawu enzymów rozkłada do 2 produktów: kwasu tereftalowego i glikolu etylenowego. W wysokich stężeniach związki te mogą być toksyczne, ale ilość wody wykorzystywana w czasie prania wystarczy do rozcieńczenia ich do bezpiecznego poziomu.
Filtr opracowało 10 studentów z różnych kierunków. By rozpocząć produkcję filtra i jego montowanie w urządzeniach, grupa PETexe współpracuje z partnerami przemysłowymi, np. firmą Miele.
Syntetyczne włókna, takie jak poliester czy nylon, stanowią sporą część materiałów ubraniowych. Mikrowłókna uwalnianie w czasie każdego prania spływają do oceanu. Przez to znajdują się w wodzie z kranu, jedzeniu, które spożywamy, a nawet w powietrzu, którym oddychamy. Nasz inteligentny filtr, zaprojektowany tak, by pasował do odpływu pralek, wychwytuje ok. 75% tych włókien i je rozkłada - wyjaśnia Rachael Quintin-Baxendale.
Quintin-Baxendale dodaje, że rozłożenie w ten sposób większych kawałków plastiku zajęłoby dużo czasu, ale mikrowłókna są tak drobne, że mamy nadzieję rozłożyć je w pełni pomiędzy praniami. Obecnie eksperymentujemy z różnymi stężeniami enzymów, aby znaleźć optymalne warunki do tego procesu.
Lydia Pike opowiada, że polimerem najczęściej wykorzystywanym w ubraniach jest poli(tereftalan etylenu), PET. Podstawowym enzymem stosowanym przez nas do rozłożenia go jest PETaza.
Oprócz tego studenci pracują nad aplikacją, która pozwoli ludziom monitorować proces i zarządzać filtrem. Dzięki niej możliwe też będzie udostępnianie danych; członkowie PETexe wykorzystają je do poprawienia wydajności enzymów.
Choć na obecnym etapie skupiamy się na pralkach, możliwe, że działające na podobnych zasadach filtry znajdą zastosowanie w fabrykach materiałów i w stacjach uzdatniania wody.
Projekt jest wspierany i sponsorowany przez różne podmioty, w tym Google'a. Filtr uzyskiwany za pomocą drukarki 3D został stworzony na listopadowy iGEM (International Genetically Engineered Machine), czyli konkurs z dziedziny biologii syntetycznej organizowany przez MIT. PETexe ma jednak nadzieję, że pomysł uda się dalej rozwinąć...
Komentarze (5)
nantaniel, 27 września 2019, 14:58
No i to - czyli zastosowanie tych enzymów w oczyszczalniach ścieków - ma sens.
radar, 28 września 2019, 21:12
A co jeśli w wyniku parowania, różnej przepuszczalności gleby, etc stężenie znowu wzrośnie? Lokalnie, ale wzrośnie. Czy oczyszczalnie będą to usuwać z wody czy nie, bo jak nie to w sumie to stężenie będzie rosło, tak?
darekp, 28 września 2019, 21:29
Tym będą się zajmować następne pokolenia naukowców za jakiś czas Jedyny sposób na całkowite pozbycie się odpadów/zanieczyszczeń to cofnięcie się do epoki kamienia łupanego
Anna Błońska, 29 września 2019, 16:41
Na razie to chyba trend skoncentrowany głównie na konsumentach. Media, banki i producenci wykorzystują rosnącą świadomość społeczną (u nas też coraz więcej jest choćby reklam wykorzystujących wizerunek młodzieży protestującej przeciw zmianie klimatu). Filtr do pralek, trochę inny, zaprezentowała na początku września na IFA firma Arçelik. Hakan Bulgurlu (CEO) wyraźnie zaznaczył, że zachęca konkurencję do korzystania z tej technologii. Pralka ma trafić do sprzedaży w przyszłym roku. W sumie dopiero rozwój sytuacji, nastroje społeczne i wyniki uzyskiwane za pomocą różnych rozwiązań pokażą, co się przyjmie, a co nie...
A to link do tekstu o filtrze Arçelika:
https://www.fastcompany.com/90408018/these-washing-machines-keep-plastic-microfibers-from-entering-the-ocean?fbclid=IwAR0yR0mQH8xLM15K1IByIxLL0rb3NMKaYs_ol4ilDRijtwWcRE6EKnzY3sA
nantaniel, 30 września 2019, 16:54
Problem z tymi "konsumenckimi" działaniami jest taki, że ich masowa produkcja zamiast pomagać dodatkowo zanieczyszcza środowisko. Biorąc na przykład te filtry do pralek - ile z nich trafi na śmietnik, bo nikt ich nie kupi?