Wczesne złego początki
Zespół badaczy z University of Virginia odkrył, że początek spadku formy intelektualnej przypada na ok. 27. rok życia. Szczyt możliwości osiągamy zaś w wieku 22 lat. Oznacza to, że wszelkie ćwiczenia mózgu, które mają zapobiec deterioracji lub ją odwrócić, powinno się wdrażać o wiele wcześniej niż dotąd sądzono (Neurobiology of Ageing).
Konkluzja jest taka, że pewne aspekty związanego z wiekiem spadku formy umysłowej rozpoczynają się u zdrowych i wykształconych dorosłych, gdy mają oni po dwadzieścia-trzydzieści kilka lat - podsumowuje profesor Timothy Salthouse.
Studium objęło 2 tys. kobiet oraz mężczyzn i potrwało 7 lat. Ochotnicy mieli od 18 do 60 lat, i zmierzyli się z 12 zadaniami, w tym wzrokowymi. Poza tym przypominali sobie słowa, szczegóły różnych historii, a także układ kropek w literach.
Okazało się, że w 9 zadaniach na 12 średni wiek, w którym osiągano najlepsze rezultaty, wynosił właśnie 22. Pierwsze znacząco gorsze wyniki pojawiały się w wieku 27 lat i dotyczyły 3 rodzajów operacji: wnioskowania, szybkości myślenia oraz wyobraźni przestrzennej. Pamięć zaczynała szwankować u 37-latków. Kolejne spadki przypadały na 42. rok życia. Zdolności związane z wiedzą, np, słownictwo czy wiadomości ogólne, zachowywały się do wieku 60 lat.
Komentarze (7)
Tomek, 16 marca 2009, 13:58
Gdyby coś opracowali żeby to powstrzymać, coś opracować. To dziwne, ale znam naprawdę strych ludzi, którym młodzi do pięt nie dorównują.
thikim, 16 marca 2009, 19:27
Czyli po studiach od razu tytuł profesora a potem w wieku 27 lat doktora, w wieku 37 magistra, w wieku 42 matura.
Zgodnie z naturalnym spadkiem zdolności intelektualnych.
Nie grozi to nam na szczęście . Człowiek bazuje na wiedzy i umiejętnościach zdobytych w czasie od urodzenia. Nazywa się to doświadczeniem i to rośnie pewnie przynajmniej aż do 60 lat.
Możliwości poznawacze wprawdzie spadają, ale suma wiedzy nadal rośnie po 27 roku życia.
Gość macintosh, 16 marca 2009, 19:54
@ Tomek
Ci ludzie, o których mówisz, po prostu mieli inne zainteresowania niż młode naćpane muły.
No i może obracasz się wśród elit -to też ma znaczenie.
Kondycje mózgu po dwudziestce siódemce można poprawiać lekami na depresję, ADHD, miłorzębem z Japonii(tego nie wiem), aktywnością fizyczną, seksem, "Miej serce i patrzaj w serce", ambitnie wchodzić na problema... ostatnio nauka donosi o jeszcze jednym sposobie -40 godzin w komorze hiperbarycznej(1,3 atmosfery) z 24-procentowym tlenem.
KLIK do zasobu kopalnianego
mikroos, 16 marca 2009, 20:09
Na początek polecam zdrową dietę i aktywność fizyczną, a do tego odstawienie fajek i rozsądne spożycie procentów Bez wątpienia opóźnia starzenie się umysłu o ładnych kilka lat.
Oni akurat bardzo wiele nadrabiają doświadczeniem... chociaż jak się patrzy na takich ludzi, jak prof. Bartoszewski, to naprawdę czapki z głów!
Sebaci, 16 marca 2009, 20:20
Wydaje mi się, że kiedyś czytałem, że ten szczyt formy intelektualnej przypada na 40. rok życia Chociaż to pewnie zależy od tego, jak sprawdzają. A jak ćwiczenia - to przede wszystkim umysłowe. Poza tym nie mniej ważna jest wiedza, mądrość i w ogóle myślenie. Przecież można być głupim inteligentem.
Gość macintosh, 16 marca 2009, 22:20
Ktoś Kochany + DOBRY sen. Cel wymagający aktywności. Walka z granicami nauki/internetu. Podążanie na swoją ciekawością. Pobudzanie swojej ciekawości i Komuś Kochanemu zdolności do zachwytu. Być DrimTim :
Gość macintosh, 18 marca 2009, 23:22
Nie podam źródła tego co przytoczę, bo zwyczajnie nie pamiętam i nie chce mi się szukać szukać, za co przepraszam.
Więc: naukowcy mają najlepszą kondycję w wieku 32-34