Wyjątkowa średniowieczna fortyfikacja. Jedyne takie znalezisko na Półwyspie Iberyjskim
Archeolodzy pracujący w gminie Vila de Cruces w hiszpańskiej Galicji sądzili początkowo, że mają do czynienia z dość typowym dla tej okolicy zamkiem, zawierającym jednak nietypowe rozwiązania architektoniczne. Już samo to było sporą sensacją. Bliższe badania pokazały jednak, że mamy do czynienia z czymś absolutnie wyjątkowym.
Okazało się bowiem, że na górze San Paio znajdują się pozostałości siedziby rycerskiej typu motte, czyli gródka stożkowatego z IX/X wieku. Ani w Galicji, ani na całym Półwyspie Iberyjskim nie znaleziono dotychczas fortyfikacji tego typu, o takiej morfologii, mówi Victor Manuel García Piñeiro, koordynator projektu badawczego prowadzonego przez firmę Cado Arqeuloxia.
Gródki stożkowate były popularnym typem budowli obronnych wznoszonych przez uboższych feudałów, których nie stać było na budowę zamku. Szczególnie popularne były we Francji czy Wielkiej Brytanii w okresie podboju normańskiego.
García Piñeiro przypuszcza, że znaleziona fortyfikacja należała do rodu hrabiowskiego Deza, gdyż wstępne datowanie wskazuje na epokę, w której ród ten władał tą okolicą. Zastrzega jednak, że przypuszczenie takie trzeba traktować z ostrożnością. Ród Dezów zajął te obszary we wczesnym średniowieczu w celu ponownego zasiedlenia południa Galicji i skoncentrowania osadnictwa, rozproszonego w wyniku arabskich najazdów. Sądzimy, że budowa tej fortyfikacji miała na celu ochronę okolicy przed tymi najazdami oraz zapewnienie bezpieczeństwa drodze pomiędzy klasztorami w Camanzo i Carboeiro. Klasztory te zostały ufundowane przez hrabiów Deza i pasują tutaj do chronologii, wyjaśnia Garcia Pineiro.
Trzeba tutaj zaznaczyć, że badane stanowisko archeologiczne nie ogranicza się tylko do średniowiecznej fortyfikacji. Kilkadziesiąt metrów od gródka stożkowatego istnieje osada, którą początkowo uznano za pochodzącą z okresu rzymskiego, gdyż znaleziono tam charakterystyczne dachówki. Gdy jednak przeprowadzono wykopaliska, okazało się, że osada pochodzi z VI/VIII wieku, ważnego okresu, w którym istniejące tutaj wcześniej Królestwo Swebów było zajmowane przez Wizygotów. I tutaj musimy wrócić do wspomnianego już rodu Dezów.
Królestwo Swebów, utworzone około 410 roku przez plemiona germańskie na terenach dzisiejszej Hiszpanii i Portugalii, było jednym z pierwszych, które de facto oddzieliło się od Cesarstwa Rzymskiego rozpoczynając bicie własnej monety. Ostatecznie królestwo Swebów zostało włączone do państwa Wizygotów około 585 roku. Zanim to jednak nastąpiło pojawia się pierwsza wzmianka historyczna o terytorium zwanym „hrabstwo Deza”. Dokument ten pochodzi z I synodu w Lugo, który został zwołany przez króla Swebów Teodomira i odbył się 1 lutego 569. Podczas synodu potwierdzono m.in. istniejące granice hrabstw. I tam właśnie, po raz pierwszy, wymienione jest hrabstwo Deza, jako siódme hrabstwo diecezji Lugo.
Odkrycie gródka stożkowatego tylko potwierdza, jak fascynująca była historia tego obszaru. Naukowcy muszą teraz nie tylko dowiedzieć się więcej na temat tej wyjątkowej na Półwyspie Iberyjskim konstrukcji. Od pewnego czasu zastanawiają się, czy osada z VI/VIII wieku jest tożsama z Mertią lub Mercią, o której wiadomo, że za rządów Rekkareda I (586–601), króla Wizygotów, który z arianizmu przeszedł na katolicyzm, znajdowała w niej mennica. Sądzimy, że monety mogły powstawać w San Paio, mogło tu więc istnieć duża i ważna osada, dodaje Garcia Pineiro.
Komentarze (0)