Tanie megawaty
Amerykańska firma Nanosolar obiecuje zrewolucjonizowanie przemysłu energetycznego. Jej produktem są co prawda dobrze już znane panele półprzewodnikowych fotoogniw, jednak rewolucja jest związana z ceną. Dzięki nowej technologii wytwarzania, energia powstająca w panelach może być tańsza niż ta uzyskiwana z paliw kopalnych. Wspomniane panele są pierwszymi produkowanymi na skalę przemysłową za pomocą technik drukarskich. Podstawowym materiałem wykorzystywanym podczas ich wytwarzania jest CIGS – (ang. Copper Indium Gallium Selenide), czyli połączenie miedzi, indu, galu oraz selenu. Przedstawiciele firmy podkreślają, że ich ogniwa cienkowarstwowe potrafią dostarczyć prąd o pięciokrotnie większym natężeniu niż konkurencyjne modele o podobnej konstrukcji. Producent paneli utrzymuje również, że jako pierwszy będzie w stanie je sprzedawać z zyskiem w cenie poniżej dolara za każdy wat uzyskanej mocy. Co ciekawe, pierwsza partia opisywanych paneli trafią do instalacji budowanej dość blisko nas, bo we wschodnich Niemczech. Tam też dostarczą pierwszy megawat mocy. Jak informuje kierujący Nanosolarem Martin Roscheisen, złożono już zamówienia na całą przyszłoroczną produkcję paneli. Z takiego obrotu spraw z pewnością zadowoleni są inwestorzy firmy, do których należą m.in. założyciele słynnego Google\'a.
Komentarze (5)
mikroos, 22 grudnia 2007, 16:31
Jeszcze raz... Co dokładnie oznacza to zdanie? Bo o ile pamiętam koszt energii przelicza się na kilowatogodzinę albo na dżul energii. Wat nie mówi nic w tej sytuacji, bo nie oznacza, w jakim czasie to się odbywa.
ozeo, 23 grudnia 2007, 00:01
Ja to rozumiem że jak kupisz sobie taką baterie np 1000 wat to będziesz mógł pod nią podpiąć urządzenie o takiej mocy np szuszarke czy mikrofalówke. Energia jąką ta bateria wytworzy to będzie zależała od czasu jej działania i tyle moc jest jednoznacznym określeniem. Energia jaką ta 1000 watowa bateria wytworzy przez godzine jest równa moc baterii razy czas czyli 1h czyli 3600 sekund co oznacza że ta bateria w ciągu godziny będzie w stanie wytworzyć 3600000 dżuli energii.
Z innej beczki przez godzine będzie 1000 watowa bateria wytwrzać 1000 wat mocy czyli 1kilowatogodzinę.
mikroos, 23 grudnia 2007, 00:07
No dobra, ale idąc Twoim tokiem rozumowania powstają wątpliwości:
1. Jaki czas pracy w ciągu dnia jest założony przez producenta -> ile kilowatogodzin energii to daje?
2. Jaka jest żywotność ogniwa?
3. Należy pamiętać, że opis urządzenia zakłada optymalne, czyli z założenia nieosiągalne warunki. W związku z tym przeliczanie wytwarzanej energii na waty zamiast watogodzin jest nierozsądne.
Stanowczo wolałbym usłyszeć przeliczenie wydajności tego urządzenia na kilowatogodziny - miałbym przynajmniej jasność, jaka jest rzeczywista przydatność tego urządzenia.
mb002, 23 grudnia 2007, 12:32
Może chodzi poprostu o to, że cena paneli będzie taka, jak napisano, a nie wartość uzyskanej energii. Przykładowo panel 200 watowy będzie kosztował mniej niż 200 dolarów.
mikroos, 23 grudnia 2007, 12:44
No tak, pewnie na to wygląda, też o tym myślałem. Ale to mimo wszystko nie oddaje rzeczywistego kosztu wytworzenia energii, to jest bardzo nieprecyzyjna informacja :/ Przecież dużo zależy także od realnej (a nie teoretycznej) wydajności ogniwa (ogniwo 200 W może w typowych warunkach wytwarzać np. 150 W zamiast 200 W mocy, które byłyby osiągalne tylko w warunkach modelowych). Poza tym nie znamy żywotności ogniwa. Dlatego stanowczo lepiej byłoby podać wynik w watogodzinach, jak robią to zazwyczaj producenci. Podają np., że ogniwo w ciągu roku wytwarza XX watogodzin energii dla warunków np. w połudnowych Niemczech (zwróć uwagę, że od razu uwzględnia to nieoptymalne oświetlenie!). Tak robi choćby Buderus i taka informacja rzeczywiście ma sens.