Radiem w plazmę
Fuzja jądrowa to bardzo obiecujące, źródło czystej energii. Wciąż jednak istnieją olbrzymie trudności natury technicznej, które uniemożliwiają zbudowanie wydajnego reaktora fuzyjnego. Tymczasem tego typu urządzenia mogłyby na długi czas rozwiązać problemy energetyczne, gdyż posiadamy sporo potencjalnych źródeł taniego paliwa, podczas fuzji nie są produkowane żadne zanieczyszczenia, powstaje jedynie niewielka ilość odpadów radioaktywnych o bardzo krótkim czasie połowicznego rozpadu.
Jednym z największych problemów, z którym borykają się badacze fuzji, jest utrzymanie plazmy z dala od ścian reaktora. Gdy plazma styka się ze ścianami, traci ciepło. Problemem są też wewnętrzne turbulencje, które zmniejszają efektywność reakcji. Z tych powodów dotychczas nie udało się stworzyć eksperymentalnego reaktora, który produkowałby więcej energii niż sam jej potrzebuje do pracy.
Yijun Lin i John Rice z MIT-u opracowali metodę utrzymania plazmy z dala od ścian reaktora za pomocą fal radiowych. Ponadto, jak wykazały eksperymenty, ich technika zapobiega powstawaniu wewnętrznych turbulencji w plazmie.
To bardzo ważne odkrycie, gdyż obecnie stosowane techniki "odpychania" plazmy nie będą sprawdzały się w dużych reaktorach. Działają jedynie w niewielkich urządzeniach eksperymentalnych.
Twórcy nowej technologii przyznają, że sami jej do końca nie rozumieją. Niektóre wyniki testów są "zaskakujące dla teoretyków" - mówi Lin. Dodaje, że obecnie nie istnieje teoria, która potrafiłaby wytłumaczyć część zjawisk i wyjaśnić, dlaczego nowa technika działa.
Testy wykazały jednak, że funkcjonuje ona tak, jakbyśmy tego chcieli i sprawdzi się w dużych reaktorach, takich jak np. ITER.
Odkrycie Rice'a i Lina nadeszło w samą porę. Na całym świecie naukowcy od lat szukali sposobu na kontrolowanie ruchów plazmy i dotąd się to nie udawało. Tymczasem już za osiem lat ma ruszyć ITER i, gdyby nie prace uczonych z MIT-u, cały projekt mógłby spalić na panewce.
Komentarze (10)
ZolV, 11 grudnia 2008, 18:35
Wiecie co, patrze na zdjecie artykulu, czytam tytul jeszcze raz patrze na zdjecie i zaczalem sie zastanawiac.....
Czemu ci naukowcy chca miec plazme z dala od scian, gdzie oni widza reaktor w plazmie, co oni chca wlasciwie od mojego KINA DOMOWEGO ?
Z takim wlasnie nastawieniem zaczalem czytac artykul, potem sie wszystko wyjasnilo
Uszatek102, 11 grudnia 2008, 21:25
Hyhy xD
Tez moim pierwszym skojarzeniem byl jakis ogromny TV, i ze - jak po czesci widac na zdjeciu - ktos wysyla w kierunku owego TV jakies fake radiowe i sa znieksztalcenia ;]
W ogole samo pojecie 'plazmy' jest dla mnie abstrakcyjne - co to jest wlasciwie ta plazma? Bo domyslam sie ze raczej nie jest to kleiste-cos, czym strzela sie w grach wideo xD
Gość macintosh, 11 grudnia 2008, 21:27
Co to jest ta plazma?... w reaktorze czy czym
ciembor, 11 grudnia 2008, 23:09
Zdaje się, że jeden ze stanów skupienia. Bo artykuł raczej dotyczy fizyki, nie biologii .
//edit
A tak btw... kiedy dotarły do mnie jakoś dwa lata temu informacje na temat daty powstania ITERu, sądziłem, że wszystko już dopracowano od strony teoretycznej i wystarczy to zbudować. Jak można podawać opinii publicznej datę powstania elektrowni nie wiedząc jak ona będzie działać?
Fiooodooor, 11 grudnia 2008, 23:13
Czym jest plazma?
Postaram ująć się to w skrócie i może nie jest to do końca prawda (ale troszke zobrazuje):
Plazmą nazywamy zjonizowany gaz (zazwyczaj o bardzo wysokiej energii -> wysokiej temp.) który w konsekwencji zachowuje się inaczej niż materia pozostałych 3 stanów skupienia ;-)!
Co do samego artykułu to muszę przyznać, że odkrycie przełomowe! Powstanie reaktorów fuzyjnych całkowicie wyeliminuje problemy energetyczne ludzkości ;-o!
mikroos, 11 grudnia 2008, 23:28
A kto Tobie naopowiadał, że ITER będzie elektrownią? Toć to przecież wyłącznie reaktor eksperymentalny! On ma mieć moc około 1% elektrowni w Bełchatowie, o ile dobrze pamiętam
Mariusz Błoński, 12 grudnia 2008, 13:51
To ma być coś w rodzaju eksperymentalno-badawczego prototypu. Obecnie istnieje kilka eksperymentalnych reaktorów termojądrowych. Na przykład ten, w którym MIT robił badania. Ale to małe urządzenia. ITER ma być chyba pełnowymiarowym reaktorem, który pozwoli sprawdzić jak działają duże urządzenia tego typu.
mikroos, 12 grudnia 2008, 14:08
Z czystej ciekawości sprawdziłem informacje na ten temat. Ciekawy cytat:
"ITER is designed to produce approximately 500 MW (500,000,000 watts) of fusion power sustained for up to 1000 seconds [...]. Although ITER is expected to produce (in the form of heat) 5-10 times more energy than the amount consumed to heat up the plasma to fusion temperatures, the generated heat will not be used to generate any electricity."
Czyli czas jednorazowej będzie dość krótki, a do tego moc nominalna będzie wynosiła nieco ponad 10% maksymalnej mocy elektrowni w Bełchatowie (4400 MW, ale z możliwością ciągłej pracy). A do tego wydajność pozostawia trochę do życzenia. Być może w przyszłości udałoby się przechwytywać wytwarzane ciepło i przetwarzać je na elektryczność za pomocą zwykłej turbiny parowej. Ale wiadomo, że nie o to chodzi w reaktorze eksperymentalnym
A w nawiązaniu do samej notki: brakuje, niestety, informacji na temat ilości energii koniecznej do utrzymania plazmy w miejscu. Przydałoby się, żeby autorzy technologii opublikowali informacje na ten temat.
DGeneratioN, 14 grudnia 2008, 14:14
Chociaż wyniki odnośnie mocy mogą pozostawiać na chwilę obecną wiele do życzenia, to tak jak Mariusz Błoński powiedział, będzie to tylko i wyłącznie reaktor eksperymentalny i z pewnością na nim badania się nie skończą.
Moim zdaniem w całym artykule należy przede wszystkim zauważyć właśnie ten element
waldi888231200, 14 grudnia 2008, 14:58
Nic dziwnego, PM dalej nie odkryte.