Gadolin z kontrastu odkłada się w tkance mózgu
Naukowcy z Mayo Clinic zauważyli, że po rezonansie magnetycznym z podanym dożylnie kontrastem bazującym na związkach gadolinu pierwiastek ten odkłada się w tkance mózgu.
Amerykanie zidentyfikowali osoby, które przekazały swoje ciało do badań medycznych, a za życia przeszły liczne badania rezonansem z wykorzystaniem paramagnetycznych środków kontrastowych na bazie gadolinu. Próbki ich tkanki mózgowej porównano z dawcami, którym nigdy nie podano kontrastu z gadolinem.
Okazało się, że ludzie wystawieni na oddziaływanie paramagnetyków z Gd mieli mierzalne ilości gadolinu w tkance mózgu, podczas gdy w drugiej grupie w ogóle go nie stwierdzano. Naukowcy mogli określić stężenia pierwiastka i zwizualizować wzorce jego rozmieszczenia w tkance.
To ważne odkrycie, zważywszy, że środki ze związkami gadolinu podaje się miliony razy rocznie. Mimo dowodów wskazujących na odkładanie śladowych ilości Gd w tkance nerwowej, nie ma obecnie danych, które by sugerowały, że to zjawisko szkodliwe dla pacjentów [nie odnotowano specyficznych objawów czy chorób] - podkreśla radiolog dr Laurence Eckel.
Wg Eckla, teraz wiemy po prostu więcej o rozprzestrzenianiu kontrastów z gadolinem po organizmie. Są one bezpiecznie stosowane od lat, przynosząc korzyści pacjentom z całego świata. Obecnie mamy jedynie więcej pytań, na które społeczności medyczne i naukowe powinny szukać odpowiedzi. Wysiłki w tym kierunku są już podejmowane.
Autorzy publikacji z pisma Radiology zaznaczają, że jeśli pacjent cierpi na chorobę wymagającą wykonania MRI, nadal bilans korzyści/strat związanych z przeprowadzaniem obrazowania jest dodatni. Jedyną chorobą związaną z iniekcją gadolinu jest nefrogenne włóknienie układowe (ang. nephrogenic systemic fibrosis, NSF), występujące u niewielkiej podgrupy osób z niewydolnością nerek.
Komentarze (0)