Gorąca galaktyka Y1 rodzi gwiazdy w szybkim tempie. Pozwoli rozwiązać kosmiczną zagadkę
Na krańcach wszechświata astronomowie odkryli niezwykle gorącą galaktykę, w której gwiazdy powstają 180 razy szybciej, niż w Drodze Mlecznej. Galaktyka Y1 znajduje się w odległości ponad 13 miliardów lat świetlnych od nas, jej obserwacje pozwalają więc na badanie procesu tworzenia się pierwszej generacji gwiazd. Powstawały one w warunkach zupełnie innych niż gwiazdy tworzone w pobliskich nam galaktykach. To właśnie dlatego odkrycie, o którym poinformowano na łamach Monthly Notices of the Royal Astronomical Society jest tak fascynujące.
Wcześniejsze obserwacje ujawniły istnienie pyłu w tej galaktyce, co czyniło ją najbardziej odległą bezpośrednio obserwowaną galaktyką, w której wykrywamy światło emitowane przez pył, mówi Tom Bakx z Uniwersytetu Technicznego Chalmersa (Chalmers tekniska högskola) w Szwecji. Naukowcy nabrali więc podejrzeń, że w galaktyce dochodzi do intensywnego tworzenia gwiazd. Aby to sprawdzić, zmierzyli jej temperaturę.
Teleskop ALMA pozwolił im na obejrzenie galaktyki w fali światła o długości 0,44 mm. Gdy zobaczyliśmy, jak jest jasna w porównaniu z innymi zakresami, od razu stwierdziliśmy, że dzieje się tam coś szczególnego, dodaje Bakx. Uczony wraz z kierowanym przez siebie zespołem twierdzili, że temperatura pyłu w Y1 wynosi około -180 stopni Celsjusza. To znacznie więcej niż pył w jakiejkolwiek innej porównywalnej galaktyce, mówi współautor badań Yoichi Tamura w Uniwersytetu w Nagoi. To potwierdziło, że jest ona niezwykle wydajną fabryką gwiazd. To prawdopodobnie pierwsza taka zaobserwowana galaktyka, ale sądzimy, że jest ich znacznie więcej. Takie fabryki gwiazd jak Y1 powinny powszechnie występować we wczesnym wszechświecie, dodaje uczony.
Z obliczeń wynika, że każdego roku w Y1 powstają gwiazdy o łącznej masie 180 mas Słońca. Gwiazdy powstające każdego roku w Drodze Mlecznej mają łącznie 1 masę Słońca.
Naukowcy mają nadzieję, że dzięki swojemu odkryciu będą mogli rozwiązać pewną kosmiczną zagadkę. Otóż wcześniejsze badania sugerowały, że galaktyki we wczesnym wszechświecie zawierały znacznie więcej pyłu niż mogły wyprodukować ich istniejące od niedawna gwiazdy. Temperatura Y1 może wskazywać na rozwiązanie tej tajemnicy.
Galaktyki we wczesnym wszechświecie wydają się zbyt młode, by zawierać tyle pyłu, ile wynika z ich obserwacji. Nie ma w nich bowiem wystarczająco dużo starych gwiazd, a to gwiazdy tworzą kosmiczny pył, mówi Laura Sommovigo z Columbia University. Jednak niewielka ilość gorącego pyłu może być równie jasna, jak duża ilość chłodnego pyłu. I to właśnie obserwujemy w przypadku Y1. Zatem mimo tego, że te pierwsze galaktyki są młode i nie zawierają dużo pyłu, świecą bardzo jasno, dodaje Sommovigo.


Komentarze (0)