Ocieplenie zmienia interakcje między gatunkami
Wbrew powszechnemu mniemaniu globalne ocieplenie zagraża gatunkom nie bezpośrednio, wskutek wzrostu temperatury, a pośrednio - poprzez zmianę interakcji pomiędzy gatunkami. W Proceedings of the Royal Society B ukazał się artykuł, w którym uczeni ze Stony Brook University dowodzą, iż lokalne zanikanie gatunków bądź zmniejszanie się liczby osobników jest spowodowane tym, że ocieplenie wpływa na interakcje pomiędzy gatunkami, np. zmniejszając liczbę potencjalnych ofiar dostępnych drapieżnikom.
Uczeni przejrzeli 136 badań, których autorzy sugerowali, iż globalne ocieplenie przyczyniło się do zaniku lub zmniejszenia lokalnych populacji. Jedynie w 7 przypadkach udało się jednoznacznie zidentyfikować przyczynę problemu. W żadnym z nich bezpośrednim powodem nie był wzrost temperatury. Ponadto wszystkie z tych siedmiu przypadków wykazywało podobne wzorce wymierania, jakie zauważono w czterech innych przypadkach, gdzie zanik gatunku spowodowany był naturalnymi wahaniami klimatu.
Przeprowadzono dziesiątki badań, w których stwierdzono, że lokalne wymierania wydaje się powiązane z ostatnią, spowodowaną przez człowieka, zmianą klimatu. W większości z tych badań nie udało się zidentyfikować głównej przyczyny, co pokazuje, jak mało na ten temat wiemy. Jednak tam, gdzie przyczyna została zidentyfikowana, głównym powodem wymierania była zmiana interakcji międzygatunkowej. Jako, że dotychczas klimat zmienił się nieznaczne w porównaniu z prognozowanymi zmianami, jakie mają zajść w ciągu najbliższych 100 lat, stwierdziliśmy, że fakt, iż interakcje się zmieniają przy tak małych zmianach klimatu, może mieć katastrofalne skutki dla populacji i całych gatunków - mówi profesor John J. Wiens, główny autor badań.
Rosnąca temperatura może powodować susze i brak dostępu do wody, utratę kwiatów czy owoców, prowadzić do mniejszej aktywności niektórych gatunków czy ułatwiać rozprzestrzeniania się patogenów. Te czynniki z kolei wpływają na kolejne poziomy troficzne łańcucha pokarmowego, gdyż organizmy znajdujące się na wyższym poziomie mają problemy z dostępem do źródeł pożywienia znajdujących się na niższych poziomach.
Komentarze (3)
adamly, 18 października 2012, 21:22
A jak się to ma do głośno wygłaszanych poglądów, że zmiany klimatyczne są całkiem normalne i nie ma nic do rzeczy działalność człowieka? Czy w takim razie te zmiany w interakcjach nie są czymś normalnym i nie powinny doprowadzić do "katastrofy", rozbicia ekosystemów? Nie jestem zwolennikiem tej teorii, ale jestem ciekawy, czy można ją pogodzić z wynikami tych badań. Co o tym sądzicie?
inhet, 20 października 2012, 07:19
Nie całkiem cię rozumiem. Byc może chciałeś powiedzieć, że zmiany są "naturalne"?
Ale dla gatunków i ekosystemóm nie ma znaczenia, co jest powodem zmian - ważne są jedynie ich skutki.
adamly, 20 października 2012, 23:54
Faktycznie mało jasno się wyraziłem. Chodzi mi o to, że ostatnio wiele się mówi, że to nie człowiek jest winny zmianom klimatycznym, bo rzekomo zachodzą one regularnie w naturalny sposób - bez udziału człowieka. Skoro te zmiany naturalnie się powtarzają, a pewne ekosystemy i gatunki istnieją ot tak dawna, to czy można to ze sobą pogodzić, że zmiany takie mogą je zniszczyć. Do tej pory chyba im nie zagrażały. Ale śmiało możecie mnie poprawić.