Komputerowa strzelanka jako trening mózgu
Podczas kiedy przeciwnicy komputerowych gier akcji uważają, że służą one jedynie ogłupianiu, zwolennicy „strzelanek" nieśmiało ich bronią bronią, argumentując to na przykład lepszym refleksem. Spór o wartość gier wideo toczy się również wśród polityków. Naukowcy z nowojorskiego University of Rochester postanowili zweryfikować te tezy.
Daphne Bavelier, Alexandre Pouget, i C. Shawn Green badali już wcześniej wpływ gier na ludzkie sprawności i w poprzednim badaniu dowiedli, że gracze posiadają bardziej wyczulony wzrok i potrafią lepiej od niegrających odróżniać subtelne odcienie kolorów.
Tym razem badanie było bardziej kompleksowe. Dużą grupę młodych ludzi w wieku od 18 do 25 lat podzielono na dwie podgrupy. Pierwsza spędziła 50 godzin „trenując" przy pomocy gier akcji: Call of Duty 2 oraz Unreal Tournament; druga tyle samo czasu spędziła na grze w The Sims 2. Po takim przygotowaniu wszystkich poddano testom na trafność i szybkość podejmowania decyzji. Żeby wykluczyć sam wpływ wyostrzonego wzroku (który pojawiał się we wcześniejszych eksperymentach), testy obejmowały zarówno percepcję wzrokową, jak i słuchową. Gracze ćwiczący na grach akcji byli o 25% szybsi od trenujących na grze strategicznej, byli przy tym równie dokładni.
Dowodzi to, zdaniem autorów, że trening na grach wideo przyspiesza decyzyjną pracę mózgu bez pogorszenia jej jakości. Ludzie podejmują decyzję stale przeliczając prawdopodobieństwa na podstawie dopływających informacji zmysłowych - proces ten nazywa się wnioskowaniem probabilistycznym. Mózgi osób wytrenowanych szybciej gromadzą zasób informacji wystarczający do podjęcia decyzji.
Umiejętność ta przydaje się nie tylko w grach, ale również w codziennym życiu: jednoczesnym wykonywaniu wielu czynności, prowadzeniu samochodu, orientowaniu się w terenie, wypatrywaniu znajomych w tłumie, czy choćby rozpoznawaniu niewielkich elementów.
Komentarze (21)
mymy, 14 września 2010, 13:48
do czasu aż grę dostanie jakiś słaby emocjonalnie dzieciak (lub nie dzieciak), który w realu będzie chciał zrobić to samo co w grze. Były już takie przypadki. Słyszy się o nich w wieczornych wiadomościach.
Ale co do tych tez, jak najbardziej się zgadzam. Z resztą, to widać nawet po rówieśnikach nie grających. A wcale dużo nie gram! (ok3-4h/tydzień)
Jajcenty, 14 września 2010, 14:15
Są dwie szkoły: falenicka i otwocka. F: gry wzmagają agresję; O: gry tonują agresję pozwalając pozbyć się jej przy komputerze. Po prostu zależy czyja komisja bada. Jak z globciem czy katastrofą smoleńską nie wspominając o WTC.
A 3-4 godziny na tydzień to można grać w snejka albo sapera. Szanujący się gracz 3-4 godziny dziennie przeznacza na sen resztę na grę
Osobiście, w grach nie widzę innych zagrożeń niż uzależnienie. Jestem uzależniony to wiem
Jurgi, 14 września 2010, 14:44
Zauważyłem ostatnio, że w porównaniu z moim aktywnym fizycznie kuzynem mam wyraźnie lepszy refleks. Może się doszukuję, ale może ma to związek z tym, że dawniej dużo grałem w Unreal Tournament? Przydałyby się badania nad trwałością tego efektu.
Tak czy siak, chyba wrócę do rekreacyjnego grania w UT, bo do grania hard już nie mam chęci.
czesiu, 14 września 2010, 19:09
Odpuść sobie te super ekspresowe fakty. Nawet jeżeli osoba sama przyznaje się że "chciała wypróbować, jak to będzie w realu", to jest to głównie wybieg obrony, aby obniżyć wyrok. Zresztą było dwóch takich, co to namiętnie w Dooma grali a potem poszli szkołę "posprzątać", tak mnie zastanawia czy to była jedyna gra, w którą grali, może to akurat pierwsza wersja sapera tak im mózgi wyprała?! ;P
Jak dla mnie przypadki, gdzie winę zrzuca się na gry to po prostu szukanie winnego na siłę, a winny znajduje się zupełnie gdzieś indziej - to rodzice, którzy dali ciała przy wychowaniu dzieciaka, albo wujek "lubiący pomacać".
KONTO USUNIĘTE, 14 września 2010, 19:50
No i co to "bardziej kompleksowe badanie" udowodniło?
Tylko to,że "gracze ćwiczący na grach akcji byli o 25% szybsi od trenujących na grze strategicznej, byli przy tym równie dokładni."
Tak więc czesiu dylemat: szkoła falenicka czy otwocka (Jajcenty ) jest jeszcze naukowo nierozstrzygnięty.
czesiu, 14 września 2010, 20:34
To jest informacja dla mymy ja jestem zdania, że gry, podobnie jak sterydy są neutralne dla psychiki - jak byłeś wcześniej potworem, to teraz masz wymówkę, jak wcześniej potworem nie byłeś, to teraz też nie będziesz.
Ubiegając odpowiedzi w stylu "ale udowodniono, że obniża poziom wrażliwości na cudzą przemoc" - to że obniża, nie znaczy że nagle ktoś zaczyna się cieszyć na ludzką krzywdę, gdzie wcześniej od razu leciał z pomocą...
Jurgi, 14 września 2010, 23:43
Bo ja wiem, czy obniżona wrażliwość jest akurat skutkiem gier? Tak samo jest skutkiem filmów, prasy, dziennika telewizyjnego, a nawet bajki o Jasiu i Małgosi (upiekli wiedźmę żywcem: straszne! Notabene, niektóre wersje bajki Andersena „Krzesiwo” są dziś cenzurowane: w oryginale żołnierz uciął czarownicy głowę, dziś sie pisze, że ją przepędził!).
Obniżona wrażliwość tak samo może być skutkiem pobytu w szpitalu i przyglądania się ludzkiemu umieraniu do drugi dzień — czego doświadczyłem.
Osobowości psychopatyczne nie powstają ani od gier, ani od filmów, jak mi się wydaje tyle psychologia ustaliła. Po prawdzie, jak przejrzę osoby znajome, to agresywni nie są wcale gracze, a raczej przeciwnie, osoby nie lubiące takich rozrywek…
mymy, 15 września 2010, 11:41
czesiu ale ty się człowieku czepiasz. Muszę mieć własne-twoje zdanie tak? Co z tego że "jest to głównie wybieg obrony" panie biegły? Tłumaczenie faktu nie zmienia tego że do niego doszło. Obrabuje bank i w sądzie powiem że chciałem sprawdzić co czuli rabusie...
dziwne, a przed chwilą opisywałeś co jeśli osoba sama się przyzna, to nie jest szukanie winy na siłę..
A NIC nie jest neutralne dla psychiki. Inaczej otoczenie nie zmieniałoby człowieka. Inaczej testy, w których pokazywane są kilkanaście razy po sekundzie obrazki z wybranymi produktami podczas filmu, nie powodowałyby że potem klient pytany co kupi to wskazuje właśnie ten produkt. Gdyby nie było gwiezdnych wojen dzieci nie walczyły by na kije i nie wybijały sobie oczu.
A przesłaniem tego i wcześniejszego mojego postu jest to, że wszystko jest dla ludzi. A jak niektórzy reagują to inna sprawa.
Sugeruję by najpierw zacząć pisanie od własnych przemyśleń a dopiero potem brać się za "nauczanie" i przywoływanie do porządku innych. AVE!
czesiu, 15 września 2010, 19:29
tak biedactwo, teraz cie moje zdanie będzie po nocach gnębić
i jesteś w grubym błędzie po raz drugi zresztą - to nie jest szukanie winy na siłę, ale szukanie usprawiedliwienia na siłę - istnieje zasadnicza różnica w wyroku zależnie od motywacji czynu. Ot kierowca, który potrącił niewidocznego pieszego i gościu, który postanowił swoją ofiarę żywcem poćwiartować - czy obydwoje powinni dostać zawiasy, tylko dlatego że to pierwszy konflikt z prawem był?
reklama podprogowa proszę pana jest prawnie zakazana, właśnie dla przedstawionego przez ciebie powodu.
na patyki? boże cóż ja bym dał, żeby mieć w młodości, czytaj w 88 roku na tyle rozumu, aby szablować się z osobą o pięć lat starszą jedynie na patyki, nie - musiało być na ostrza od kosy - na szczęście mam teraz tylko brzydką bliznę na nadgarstku, choć mogło się skończyć obcięciem ręki, a nawet gorzej - bez oglądania gwiezdnych wojen, to jest wynik głupiej chęci konkurowania i absolutnego braku wyobraźni u dzieci.
ja raczej przesłanie odebrałem jako "gry są be, bo jak natrafi na nieodpowiednią osobę, to może nas wszystkich powybijać"
większego absurdu jeszcze nie spotkałem - mam przy każdym poście dodawać sygnaturkę "jam jest czesiu i takie jest moje zdanie", bo inaczej nie jest oczywistym, że skoro nie odwołuję się do źródeł zewnętrznych, to bazuję na głowie?!
mymy, 15 września 2010, 19:49
jesteś po prostu upierdliwy. Czytaj między wierszami.
inni tez MOGĄ napisać "jam jest xxx i TAKIE JEST MOJE ZDANIE"
EOT
Jurgi, 15 września 2010, 22:10
JAM JEST CZESIU UPIERDLIWY, KTÓRY CIĘ WYPROWADZIŁ Z RÓWNOWAGI, Z BŁOGIEJ NIEWOLI.
Spokojnie, panowie, bez nerwów, dwa deathmatche w Unreal Tournament i złe emocje wyparują.
Jajcenty, 15 września 2010, 22:30
Jestem tu od niedawna. KW zachwyciła mnie rzeczowością i poziomem dyskusji. Jednak ostatnie starcie Mikroosa na temat biegania i rowerów oraz ten wątek wskazują na znaczne obniżenie progów cierpliwości. Ciekawe czy to zjawisko sezonowe? Chandra jesienna? Sam też się czuję w nastroju do trolowania ;D
ZolV, 16 września 2010, 12:52
Zauważyłem u siebie inny problem. Prowadząc samochód umysł chce wejść w stan "gry". Czyli skupienie na maxa ale również wycięsnięcie na maxa reflekrsu, optymalizacja kolejnych ruchów itp. Naprawde łatwo jest się dać ponieść i problem nie ustępuje wraz z wiekiem.
Jako rozwiązanie problemu zastosowałem silnik diesla i spokojna klasyczna muzyka.
waldi888231200, 16 września 2010, 13:01
Proponuję założyć jeszcze mechaniczny ogranicznik na pedał gazu - to będzie solidne i stałe zabezpieczenie.
Jajcenty, 16 września 2010, 14:43
Małe motorki 1,9 tdi dają po 100-130 koników i duży momencik na kółkach. Od 2 Krpm ciągną jak szatan - to nie sprzyja zachowawczemy stylowi jazdy.
Jurgi, 16 września 2010, 18:31
Tak, pewnie pogoda. Ja też się jakoś szybko irytuję.
A że w ogóle irytuję się zbyt łatwo, ech…
ZolV, 17 września 2010, 11:57
Ale komputer jest bardzo przekonujacy gdy mowi o spalaniu 5l / 100km.
Bardzo zachęcił mnie do delektowania sie wszystkimi drzewami mijanymi po drodze.
Nic chyba nie przekonuje tak jak kasa
KONTO USUNIĘTE, 17 września 2010, 13:07
Ooo,tak, jak zimą na pierwszych kilometrach i w korku pokaże prawie 90l/100km
czesiu, 17 września 2010, 19:09
Jej, zamiast ufać komputerkowi, który pokazuje chwilowe zużycie można równie dobrze podzielić zatankowane literki przez ilość przejechanych setek km. Warto to zrobić chociażby dla zweryfikowania poprawności wartości wyświetlanej przez elektroniczny gadżet.
KONTO USUNIĘTE, 17 września 2010, 19:40
On nie pokazuje chwilowego zużycia paliwa.Oblicza iloraz zużytego paliwa i przejechanych kilometrów, a następnie ekstrapoluje na 100km.
Przykład:uruchamiam silnik,skrobię szyby,czekam w kolejce na wjazd na drogę główną,potem jadę w tempie żółwia cały czas na ssaniu.Kilometrów mało,paliwa dużo i ... wyświetlane mi jest spalanie dm3/100km jak w czołgu.
czesiu, 17 września 2010, 20:52
Otóż to - ekstrapoluje i wyświetla głupoty w momencie jak przyśpieszasz