Mykokreatorzy pogody
By rozprzestrzenić zarodniki, grzyby tworzą własną pogodę.
Dotąd uważano, że grzyby są pasywne - po prostu uwalniają spory i czekają, aż całą pracę wykonają za nie prądy powietrzne. Najnowsze badania wykazały jednak, że potrafią rozprowadzić zarodniki na dużym obszarze również przy bezwietrznej pogodzie. Ich tajemnicę rozszyfrowali stosujący szybką kamerę oraz modelowanie matematyczne naukowcy z Trinity College.
Amerykanie badali boczniaki oraz twardziaki japońskie (Lentinula edodes), znane lepiej pod nazwą grzyby shiitake. Zauważyli, że uwalniają one parę wodną, która ochładza powietrze w ich pobliżu, tworząc prądy konwekcyjne. Dzięki temu tworzą się miniaturowe wiatry, które unoszą zarodniki w siną dal.
Nasze badania pokazują, że te 'maszyny' [grzyby] są bardziej złożone [niż do tej pory sądzono]: kontrolują lokalne środowisko i generują wiatry tam, gdzie naturalnie nie występowały. To niesamowite, ale grzyby są genialnymi inżynierami - podkreśla prof. Emilie Dressaire.
Akademicy podejrzewają, że ten sam mechanizm jest wykorzystywany przez wszystkie grzyby owocnikowe. Wyniki ich studiów zaprezentowano na dorocznej konferencji Oddziału Dynamiki Płynów Amerykańskiego Towarzystwa Fizycznego w Pittsburghu.
Komentarze (0)