Teoretyczne gwiazdy elektrosłabe
Grupa naukowców zaproponowała teorię, która opisuje nieznany dotychczas typ gwiazd. Uczeni nazwali je gwiazdami elektrosłabymi (electroweak star). Glenn Starkman z Case Western Reserve University, De-Chang Dai i Dejan Stojkovic ze State University of New York oraz Arthur Lue z należącego do MIT-u Lincoln Lab opisali swoją teorię w Physical Review Letters.
Gwiazdy elektrosłabe miałyby powstawać z niektórych gwiazd kończących właśnie swój żywot. Obiekty te w ostatniej fazie przed zapadnięciem się w czarną dziurę lub też zamiast tego procesu miałyby przechodzić w gwiazdę elektrosłabą.
Tak jak w przeciętnej gwieździe dochodzi przemiany lżejszych jąder (np. wodoru) w cięższe (np. hel), w gwieździe elektrosłabej ma dochodzić do konwersji cięższych kwarków w lżejsze leptony.
Jak zauważa Starkman, taka możliwość jest przewidziana przez Model Standardowy. Zmiana kwarków w leptony jest zjawiskiem tak rzadkim, że raczej nie wydarzyła się we wszechświecie w ciągu ostatnich 10 miliardów lat. Jedynymi miejscami, gdzie zaszła, mogą być, zdaniem Starkmana, gwiazdy elektrosłabe i laboratoria zaawansowanych nieznanych nam cywilizacji.
Zdaniem naukowców, niezwykle wysokie ciśnienie i temperatura, jakie panują we wnętrzu umierającej gwiazdy mogą prowadzić do zamiany kwarków w leptony. Mielibyśmy wówczas do czynienia z gwiazdą elektrosłabą. Energia tych oddziaływań może doprowadzić do zatrzymania procesu zapadania się gwiazdy. Przez jakiś czas umierająca gwiazda może istnieć właśnie jako gwiazda elektrosłaba, a następnie zapada się w czarną dziurę. W niektórych przypadkach gwiazda elektrosłaba może mieć na tyle dużo energii, że nigdy nie zapadnie się w czarną dziurę. Gwiazdy tego typu emitują przede wszystkim neutrino, dlatego też nie potrafimy ich wykryć. Jedynie niewielką część ich emisji stanowi światło. Dzięki niemu być może będziemy w stanie wykryć kiedyś gwiazdy elektrosłabe. Zanim jednak to się stanie, musimy lepiej je poznać tak, by wiedzieć, czego należy szukać.
Teoretycy obliczają, że gwiazdy elektrosłabe mogą istnieć nawet przez 10 milionów lat.
Komentarze (3)
Jarek Duda, 15 grudnia 2009, 18:32
Kwarki są uwięzione w hadronach, więc pewnie chodzi głównie o hipotetyczny rozpad protonu. W przewidywaniach takiej reakcji raczej musi powstać pozytron (plus np. neutralny pion który się zaraz rozpada na 2 fotony). Taki pozytron zaraz zanihiluje z jakimś elektronem, czyli taka gwiazda powinna pewnie ostro świecić 511keV ... a raczej takich obiektów nie obserwujemy ...
... choć może? ... we wnętrzu zapadającej się gwiazdy neutronowej ... ale powinna wtedy termicznie też świecić ...
lucky_one, 15 grudnia 2009, 18:45
Pozyton, a nie pozytron.
A swoją drogą to momentami jak te teorie czytam, to się zastanawiam czy Ci naukowcy to już bardziej nie są filozofowie niż naukowcy :/ I snują jakieś swoje teorie, żeby ich nie wywalili z roboty za nic-nie-robienie :/
Jarek Duda, 15 grudnia 2009, 19:21
W Polsce to można się spotkać i z pozytonem i pozytronem ... po prostu jestem przyzwyczajony do angielskiej nazwy gdzie to 'r' musi być
A co do teorii to w sumie dobrze by było zrozumieć gęstsze stany materii, jak w zapadającej się gwieździe neutronowej...
Bo w przeciwnym razie, sytuację pod horyzontem czarnej dziury będziemy mogli tylko przedstawić że cała masa jest zgromadzona w punkcie, co też nie wygląda zbyt fizycznie ...
Ale jeśli rzeczywiście proton może się rozpadać, to by znaczyło że taka gwiazda neutronowa raczej po prostu by kompletnie wyparowała podczas kolapsu ... czyli chyba nie byłoby czarnych dziur ... a na przykład kwazary które obserwujemy w centrach galaktyczny to byłaby głównie wyparowująca spadająca materia ... ?