Szkoci stracili haggis?
Od lat powtarza się, że haggis to specjał kuchni szkockiej – tradycyjna potrawa przyrządzana z owczych podrobów, cebuli, tłuszczu, mąki owsianej i przypraw. Dusi się je w charakterystyczny sposób, bo w żołądku. Tymczasem historyk Catherine Brown utrzymuje, że jest to danie angielskie, a odniesienia do niego znalazła w książce Gerwazego Markhama "Angielska pani domu" (The English Hus-Wife) z 1615 r.
Oznaczałoby to, że wspomniano tam o nim o 171 lat wcześniej niż w odzie "To A Haggis" Roberta Burnsa, utworze z 1786 r. Z publikacji wynika, że haggis jadano najpierw w Anglii, a dopiero potem spopularyzowano w Szkocji. Pierwsza wzmianka o szkockim specjale pochodzi z 1747 r. W XVII wieku była to potrawa jadana ponoć przez wszystkich obywateli Anglii. W połowie XVIII wieku inna autorka książek kulinarnych, Hannah Glasse, podała przepis na "szkocki haggis". To wersja, jaką znamy dzisiaj.
Robert Patrick, światowy mistrz haggis, uważa taki pomysł za obrazoburczy. Wg niego, przypomina to twierdzenia, że golfa wynaleźli Holendrzy bądź Chińczycy. Pani Brown twierdzi jednak, że szkoccy nacjonaliści zawłaszczyli sobie haggis jako symbol narodowy po podpisaniu Aktu Unii 1707 (Act of Union 1707). To ustawa pozwalająca połączyć Królestwo Anglii z Królestwem Szkocji. Wydaje się, że mamy tu do czynienia z kwestią tożsamościową: straciliśmy naszą monarchię, straciliśmy parlament, a zyskaliśmy haggis. Chwytano się wszystkiego, co unikatowe dla Szkocji, dlatego też Burns opisał danie w tak poruszający sposób. Oszczędny haggis (porównywany do pospolitej kiełbasy lub puddingu) skontrastowano z wyszukaną kuchnią francuską, bardzo podówczas popularną w Edynburgu.
Catherine Brown zaznacza, że nawet samo słowo "haggis" ma angielską etymologię. Szkoci wydają się tym jednak nie przejmować. Przez stulecia potrawa tak wrosła w tutejszą obyczajowość, że i tak pozostanie ikoną.
Komentarze (0)