Przechwytywali też hasła i e-maile
Google może mieć w Europie poważne kłopoty. Francuski urząd zajmujący się prywatnością obywateli twierdzi bowiem, że samochody wykonujące zdjęcia do Street View przechwytywały też hasła użytkowników oraz e-maile.
Commission nationale de l'informatique et des libertes (CNIL) informuje, że wstępne śledztwo pokazało, iż Google zbierał i przechowywał tego typu dane nie informując o tym ich właścicieli.
Na żądanie CNIL Google przekazało 4 czerwca dwa dyski twarde z danymi zbieranymi przez samochody. Znaleziono na nich dane potrzebne do logowania, kody źródłowe i inne informacje. Na razie przedstawiciele CNIL mówią, że jest jeszcze zbyt wcześnie, by decydować się na jakieś kroki prawne przeciwko wyszukiwarkowemu gigantowi.
Komentarze (13)
Piotrek, 22 czerwca 2010, 13:19
Przychodzi mi na myśl hasło "Don't be Evil", ale jak to w życiu bywa wszystko co ewoluuje w Korporację staje się pewnego dnia złe, ponieważ sama w sobie struktura tej organizacji jest zła (choć czasem rozmyślając mam wrażenie, że to sami ludzie są źli i żadne prawo i jego twór tu nie pomoże) a oliwy dolewa światowy system oparty na konsumpcjonizmie, który też niejako jest zły.
PS.
I Google i użytkownicy są winni. Kto o zdrowych zmysłach (pomijając Hotspoty) pozostawia niezabezpieczoną sieć. Nie ma tłumaczenia, nie wiem, nie umiem, nie chce mi się (w domyśle a bo to cyfrowe). To jest jak zostawienie otwartego samochodu na niestrzeżonym parkingu a później płacz i zgrzytanie zębów.
Z drugiej strony Google, które świadomie postępuje w taki sposób jak widać (nie ma to jak zebrać dane i wykorzystać je w celu ulepszenia produktu by można bardziej efektywnie sprzedać produkt czyt. zmanipulować Kowalskiego).
marc, 22 czerwca 2010, 13:23
To prawda, Piotrze. Osobiscie uwazam, ze problemem jest ta czesc ludzkiej natury, ktora odpowiada za bezrefleksyjna pazernosc ['dazenie do celu']. Nieprawidlowe, niewlasciwe cele i mamy tragedie ... bo pieniadz sam w sobie powinien byc jedynie srodkiem, a nie celem.
Piotrek, 22 czerwca 2010, 13:30
No właśnie, bardzo lubię przysłowie "pieniądze szczęścia nie dają". I wbrew pozorom nie jest to płytkie powiedzonko, dlaczego? Słuchacz powie: przecież za coś musisz żyć, kupić chleb, pojechać, uczyć się.
I tu się rozmowa kończy bo to jest ciężko wytłumaczyć, a chodzi o esencję.
marc, 22 czerwca 2010, 14:43
Ja odpowiedzialbym, ze mozna zyc za pieniadze, ale nie dla pieniedzy ...
Przemek Kobel, 22 czerwca 2010, 16:21
Ręce opadają. A jak niby mmieli tych danych NIE ZEBRAĆ, skoro sprzęt łapał cały niezabezpieczony ruch? To dokładny odpowiednik nagrania z CB-radio rozmowy, w której jakiś użytkownik specjalnej troski przekazuje drugiemu hasło do banku.
czesiu, 22 czerwca 2010, 20:44
Ciekawe tylko dlaczego to b ogaci ludzie to hasełko dla biednych wymyślili...
Ja nie widzę w tym niczego złego, tak powinno się dziać wszędzie, a nie tylko w wybranych miejscach. Już sama logika mówi - ktoś zapłacił za auto, więc jest kogoś, więc ja nie mam tam niczego do szukania...
a tak usprawiedliwiłeś istnienie DRM...
Piotrek, 22 czerwca 2010, 21:51
A masz jakieś poparcie, że to oni wymyślili...tak wiem czepiam się
DRM to co innego. Auta nie skopiujesz za friko. Ja też bym chciał móc zostawić auto czy dom i być pewnym, że nikt nie ukradnie/splądruje go, ale czasy Powojenne w komunizmie odcisnęły niezmywalne piętno w polskich umysłach.czesiu, 22 czerwca 2010, 22:12
przykład z brzegu: Robert Kiyosaki "bogaty ojciec, biedny ojciec"...
no drm to co innego, ale właśnie dlatego je wprowadzono, bo jasiu kowalski mógłby zamiast oryginał kupić ściągnąć pirata z neta...
Piotrek, 23 czerwca 2010, 10:23
Jasiu jak bystry to i tak sobie poradzi.
Dawno czytałem tę książkę, bardzo pouczająca jak i reszta dzieł autora.
czesiu, 23 czerwca 2010, 20:36
to ja też wiem, zresztą podobnie jest w przypadku zabezpieczeń domu/samochodu - kto chce i tak jest w stanie okraść, a kto nie chce, ten i tak nie okradnie, a jednak w tym względzie logika się wyłącza i mimo to następuje wyścig zbrojeń pomiędzy tymi co zabezpieczają i tymi co te zabezpieczenia łamią.
Piotrek, 23 czerwca 2010, 20:38
Drobnych złodziejaszków wstępne zabezpieczenia zniechęcają, więc to tak nie do końca.
czesiu, 24 czerwca 2010, 09:45
dla drobnych złodziejaszków wystarczy zamknięcie drzwi na klucz, nie muszą być od razu antywłamaniowe, wołające "słuchaj, tu jest coś cennego"
Piotrek, 24 czerwca 2010, 13:57
Jednoznacznie nie można tego stwierdzić, zawsze coś będzie za lub przeciw fakt faktem, że w tym przypadku nic nie zastąpi odpowiedniej mentalności człowieka tak jak za granicą w niektórych krajach, gdzie z powodzeniem można zostawić rzeczy swoje niezabezpieczone na 4 spusty i nikt ich sobie nie przywłaszczy..No chyba, że przybłąka się tam Polak