Herbata zmniejsza ryzyko wystąpienia raka jajników
O zdrowotnych walorach picia herbaty napisano już wiele. Powszechnie uważa się, że zawarte w tym napoju antyoksydanty zapobiegają powstawaniu nowotworów, choć skuteczność tej metody jest różnie oceniana. Kolejne badania jednak potwierdzają ten pogląd w odniesieniu do różnych rodzajów nowotworów.
Wyniki badań na zwierzętach już wcześniej dowodziły skuteczności herbaty w profilaktyce nowotworu jajników. Jednak te same badania w odniesieniu do ludzi dotychczas dawały niespójne wyniki i nie przynosiły jednoznacznego rozstrzygnięcia. Tematem zajęła się dr Christina Nagle z australijskiego Instytutu Badań Medycznych (QIMR). Studium objęło około 2700 australijskich kobiet, po połowie chorujących i nie chorujących na raka jajników. Przebadano ich styl życia, wliczając w to nawyki żywieniowe, w szczególności spożywane napoje.
Rezultaty badań wskazują, że picie przynajmniej czterech filiżanek herbaty dziennie - czarnej, zielonej lub ziołowej - może zmniejszać ryzyko wystąpienia choroby aż o 30%. Inne badania i ankiety, przeprowadzane na świecie, sugerują, że najskuteczniejszą w zapobieganiu jest herbata zielona, której efektywność w zapobieganiu rakowi jajnika może sięgać 40%. Studium wykonane przez dr Nagle nie wskazało dotąd na duże różnice pomiędzy różnymi rodzajami herbaty, ale badania w tym kierunku będą kontynuowane.
Nowotwór jajników jest złośliwą odmianą, która daje przerzuty do innych części ciała. W trzech czwartych przypadków jest niestety wykrywany w zaawansowanym stadium choroby, kiedy leczenie jest trudne, a śmiertelność wysoka.
Komentarze (7)
KONTO USUNIĘTE, 31 maja 2010, 15:10
Na pewno "ziołowa" w tym towarzystwie też? Ziółko ziółkowi nierówne :-\
Jurgi, 3 czerwca 2010, 03:11
Właśnie mnie osobiście dziwi herbata ziołowa w tym zestawie, bo herbata ziołowa to żadna herbata nie jest. Herbata to napój z liści krzewu herbacianego. (Podobnie kawa zbożowa nie jest żadną kawą.)
Ale może w Australii co innego rozumieją pod pojęciem herbaty ziołowej? Np. w Czechach jak poprosisz o herbatę (czaj), to dostaniesz jakąś owocową. Jak chcesz normalną, prawdziwą herbatę, to musisz wołać czarną herbatę.
mymy, 4 czerwca 2010, 19:22
ciekawe na co u facetów herbatka wpływa
skoro ten typ napoju uwielbiam, to chciałbym wiedzieć.
Jurgi nie spotkałem się by w Czechach na prośbę "čaj" podali mi owocową herbatę a mieszkam od Czech 10 kilometrów
Jurgi, 5 czerwca 2010, 12:46
Serio? Mnie i znajomych to spotykało zawsze, jak byliśmy w Czechach albo na Słowacji.
Ale prosiłeś o čaj gdzieś głębiej, czy tylko w strefie przygranicznej? Przy granicy to zapewne obsługa jest przyzwyczajona, że čaj dla Polaka to czarna herbata.
mymy, 5 czerwca 2010, 13:49
głębiej też tyle że nie pamiętam już gdzie. Jak tam będę (bo muszę jechać butelki wymienić i piwo przywieźć ) to postaram się dopytać
Jurgi, 6 czerwca 2010, 22:26
To ja ze swej strony. Na pewno w Trenczynie (Słowacja, byłem wielokrotnie) i w Prostejov (Czechy, co prawda byłem tylko raz) na hasło „čaj” dostawaliśmy w barach i u prywatnych ludzi jakieś owocowe badziewie. Dopiero potem ktoś nam podpowiedział, żeby wołać „czarny czaj”. A, chyba sama barmanka, bo za którymś razem z marszu zapowiedzieliśmy, ze „nie owocnyj”, to się spytała czy czarny.
Przy okazji dopytam kolegi, który jeździł więcej.
Marek Nowakowski, 11 czerwca 2010, 09:19
Zamiast herbatę cukrem słodzić to polecam wrzucić cytryny kilka plasterków jak lekko przystygnie by witaminy się pięknie zachowały i naturalny cukier osłodził mocniejszą czy słabszą herbatkę.