Szef śmieszy, szefowa nie za bardzo...
Czym różnią się żarty menedżerów i menedżerek, na które pozwalają sobie podczas zebrań? Mężczyźni rzucają spontaniczne żartobliwe powiedzonka lub droczą się z podwładnymi, a kobiety dość często pomniejszają własne zasługi czy ogólnie wartość.
Dr Judith Baxter, lingwistka z Aston University, doszła do takiego wniosku po 18-miesięcznym studium, w ramach którego przeanalizowała 600 tys. słów. Użyto ich na 14 spotkaniach, 7 prowadzonych przez mężczyznę i 7 prowadzonych przez kobietę. Byli oni zatrudnieni na stanowiskach menedżerskich w 7 dużych firmach.
W większości przypadków (80%) humor mężczyzn przybierał postać dowcipnych powiedzonek czy żartobliwej wymiany zdań. W ok. 90% sytuacji spotykało się to z błyskawiczną pozytywną reakcją audytorium, głównie śmiechem. Kobiety odwoływały się przede wszystkim do samoumniejszania (70%), a w odpowiedzi najczęściej (>80%) mogły się spodziewać jedynie krępującej ciszy.
Biorąc pod uwagę odbiór społeczny, trudno się dziwić, że mężczyźni 3-krotnie częściej rozluźniali atmosferę zebrania właśnie za pomocą humoru.
Moje badania wykazały, że menedżerowie posługują się humorem, by zamanifestować władzę. Podwładni [mężczyźni] także wykorzystują pokazowy humor, aby zrobić wrażenie na szefie i pokazać, że nadają na tych samych falach. To część przywódczego zachowania plemiennego, do którego kobietom trudno się dołączyć. [...] Kobiety nie są mniej śmieszne, po prostu inaczej wykorzystują humor. [...] Śmieją się w kontaktach z przyjaciółmi, nie starając się w ten sposób zarządzać ludźmi. Gdy jednak próbują to robić, ich dowcipy mogą być odbierane jako łobuzerskie, sztuczne, defensywne albo po prostu słabe.
Wg pani doktor, kobiety wolą się śmiać z siebie niż z innych, bo to bezpieczniejsza opcja. Żartowanie da się na szczęście wyćwiczyć, Baxter doradza więc menedżerkom, by wykorzystywały wszelkie nadarzające się okazje: przerwy na kawę, początki i końce zebrań czy przelotne spotkania na korytarzu.
Komentarze (2)
gravisrs, 24 maja 2012, 14:03
Humor ma podkreślać władzę? Przywódcze zachowanie plemienne? Bullshit! Managerowie-panowie mają po prostu dystans, potrafią się wyluzować i tyle. Nie spinają się na każdym kroku jak do wyścigu szczurów.
romero, 24 maja 2012, 16:31
Gravisrs jedno nie wyklucza drugiego.
Śmianie się z dowcipów szefa nie jest obowiązkowe.
Z drugiej strony nie każdy musi dostać premię uznaniową