Dieta wpływa na IQ dziecka
Dieta obfitująca w wysokoprzetworzone pokarmy może nieco obniżać iloraz inteligencji dzieci. Naukowcy podejrzewają, że ma to związek z jej wpływem na rozwój mózgu.
Specjaliści z Uniwersytetu Bristolskiego 4-krotnie (w wieku 3, 4, 7 i 8,5 roku) odnotowywali zwyczaje żywieniowe 3966 maluchów, które brały udział w badaniu podłużnym rodziców i ich dzieci w hrabstwie Avon. Na tej podstawie wyodrębnili 3 rodzaje stosowanych diet: 1) przetworzoną - z dużą zawartością cukru, tłuszczów i gotowych dań, 2) tradycyjną - z mięsami, ziemniakami i warzywami oraz 3) uświadomioną zdrowotnie - składającą się z sałatek, owoców i ryb.
W wieku 8,5 roku wszystkie dzieci przechodziły badanie testami na inteligencję. Akademicy znaleźli silny związek między rodzajem diety a IQ, który utrzymywał się nawet po uwzględnieniu innych potencjalnie istotnych czynników, takich jak wykształcenie matki czy długość karmienia piersią. Dieta pierwszego typu (przetworzona) w wieku lat trzech oznaczała nieznacznie niższy iloraz inteligencji 5,5 roku później. W grę wchodził kilkupunktowy spadek.
Dr Pauline Emmett podkreśla, że na początkowych etapach życia mózg wyjątkowo szybko się rozwija, potem tempo to nie jest już tak imponujące, dlatego też późniejsze wydarzenia lub nawyki nie mają aż tak głębokich i długofalowych skutków.
Ze szczegółami studium można się zapoznać na łamach pisma Journal of Epidemiology and Community Health.
Komentarze (5)
Gość simian raticus, 12 lutego 2011, 19:08
Nic wykształcenie matki nie da jeśli dziecko zostało podmienione na porodówce.
Szaman, 14 lutego 2011, 12:43
No zaraz zaraz, ale to nie jest przypadkiem tak, że mniejszy IQ powoduje, że człowiek je wiecej wysokoprzetworoznych pokarmów? Chociaż rzeczywiście, badania spadku 5 lat później może są już bardziej wiarygodne.
Gość simian raticus, 14 lutego 2011, 13:03
Spaliny, rodzice, stres, dym papierosowy, spożywanie alkoholu przez matkę w ciąży i pokarmów słabych albo nie za zdrowych typu zapiekanka z majonezem i starymi surówkami albo na noc parówki z ketchup'em. Niby ludzie głupieją od tego wszystkiego coraz bardziej. Zasoby wyrwie inteligentniejszym cwańszy albo ten, który pierwszy zaczął działać :]
pepesz13, 20 lutego 2011, 17:21
Ja tam jakoś jadłem wszystko i nic nie czuje. Chyba, że coś się w moim mózgu zmieniło
Gość simian raticus, 21 lutego 2011, 14:47
Mądre dziecko urazów głowy, może się nabawić przez głupszych rówieśników, a i nawet przez dorosłych i wtedy IQ spadnie. Czynników na to wszystko jest za dużo po prostu, żeby na coś zwalić. Przykladowo czterech maturzystów zabija się samochodem (kierowca winien ale tego kolegę reszta sobie sama dobrała). Kto winny? Kierowca? jego niedojrzałosć? Droga? Starzy, że udostępnili auto czy na prawo jazdy dali? Mlodziak trzeźwy czy pijany skaczący na płytką wodę na bańkę z pomościku też się zabić czy uszkodzić, może. Montrealskie, londyńskie czy z Los Angeles smogi szkodzą na zdrowie najmłodszych najbardziej jak i na ich "układy wszelakie" czy rozwój mózgu. Kiedyś za dzieciaka jak mieli dostęp do zapalek to podpalali siarę z główek zapałek i wdychali najmłodsi . . . takie to zabawy mialy miejsce.
Eskimoskie, Masajskie czy Pigmejskie matki wyksztacenia raczej nie zdobedą by to porownać ale i na to ma wplyw wiele czynników. Skoro, gdzieś tam w Afryce mężczyźni skaczą z wysokości na lianach z platform i zabic się mogą, a skaczą rożno inteligentni to tylko wytrzymałośc konstrukcji ich ratuje, dobrze zawiązane liany czy ich wytrzymałośc, dobrana długość albo niskie przepracowanie.
W mleku matki są też dioksyny jeśli środowisko skażone mocno jest i zależy jakie pokarmy spożywa (ryby napromioeniowane czy z inymi pierwiastkami jak i owoce lub warzywa z ziemniaczkami). Zawsze, można zjeść chemię mniejsza, niż większą. Zresztą młody człowiek sam kształtować swoje IQ, może wedle warunków dostępnych. Nieuki np. nie zdadzą w szkole podstawowej, gdy inni przejdą śpiewająco ale pożyją dłużej czy krócej to już zależy od trafu. Monotonne diety cały czas jeść to samo za młodu. Skoro nieznaczne różnice to jedni czymś nadrobią, a drudzy w tył bedą.