Insekt dobry na wszystko?
Żyjemy w jednej z niezbyt wielu kultur, w których nie jada się owadów. Tymczasem, jak donosi The New Zealand Herald, ich spożywanie niesie ze sobą praktycznie same korzyści. Insekty są bogate w białko i substancje odżywcze, ich jedzenie jest dobrym sposobem na walkę ze szkodnikami roślin i znacznie mniej zanieczyszcza planetę, niż żywienie się mięsem zwierząt hodowlanych.
Naukowcy już dawno zauważyli liczne korzyści płynące z jedzenia owadów. Jednak przekonanie do takiej diety kogoś, wychowanego w naszym kręgu cywilizacyjnym, jest niemal niemożliwe.
Tymczasem, jak mówi ekolog David George Gordon: insekty to najbardziej wartościowe spośród wszystkich nieużywanych przez nas stworzeń na świecie.
Naukowcy z Universidad Nacional Autónoma de México skatalogowali 1700 różnych gatunków owadów, które są spożywane w co najmniej 113 krajach świata. I nie chodzi tutaj tylko o kraje Afryki czy Ameryki Południowej. Ponoć ulubionym daniem cesarza Japonii Hirohito były osy z ryżem.
O tym, że owady są bogate w białko, można usłyszeć od dawna. Naukowcy zwracają jednak uwagę na to, że są one też "produktem" ekologicznym. Nie wymagają zamieniania lasów w pola uprawne, które - paradoksalnie - są chronione za pomocą toksycznych pestycydów, tylko po to, by zabić owady, mające większe wartości odżywcze niż rośliny, które usiłujemy przed nimi chronić.
Badania wykazały, że insekty to nie tylko białko, ale też mniej cholesterolu i więcej nienasyconych kwasów tłuszczowych.
Przeciętny Europejczyk skrzywi się z niesmakiem na myśl o tym, że mógłby jeść robaki. Jednocześnie ślinka cieknie mu na myśl o takich luksusach jak kraby, krewetki czy homary. Tymczasem, jak zauważa profesor Gene DeFoliart z University of Wisconsin-Madison, wymienione owoce morza to padlinożercy, a większość spożywanych przez ludzi owadów żywi się tylko i wyłącznie roślinami.
Komentarze (26)
inhet, 2 czerwca 2008, 17:58
Niewielka pociecha z tych białek i nienasyconych tłuszczów wobec wysokiej zawartości chityny w owadach. Z tego pewnie względu (jak również z uwagi na nikłą podaż)owady nigdzie nie stanowią znaczącego składnika diety - służą jako przystawka, i to zazwyczaj w postaci larw.
Swoja drogą nasz owadowstręt to ciekawa historia. Niby są Europejczycy, którzy w podróżach nauczyli się od różnych tubylców jadać insekty, ale z drugiej strony jest też wielu, którzy tego nie zrobili. A i nic nie wiadomo o próbach nieudanych. Trudno wiec rozstrzygnąć, czy to zjawisko kulturowe, czy coś analogicznego do efektu laktazy.
waldi888231200, 3 czerwca 2008, 00:55
Raczej należałoby się zastanowić nad pokarmem typu światło i minerały. 8)
Gość tymeknafali, 5 czerwca 2008, 00:56
Czy byłbyś tak uprzejmy napisać coś więcej?
Sam jestem pro-eko... ale nie zaślepiony fanatycznie. Wielu ekologów mówi, że elektrownie atomowe są złe, nieekologiczne i niebezpieczne... co oczywiście jest bzdurą.
mikroos, 5 czerwca 2008, 02:09
Błagam, nie mylmy oszołomów pokroju Greenpeace z ekologią!
waldi888231200, 5 czerwca 2008, 03:57
Skoro rośliny to woda, minerały i światło słoneczne, a zwierzęta to rośliny plus woda i światło słoneczne , a ludzie to : rośliny + zwierzęta + woda + promieniowanie słoneczne to może czas skrócić łańcuch pokarmowy do minerałów + woda + światło słoneczne + witaminy. 8)
Gość tymeknafali, 5 czerwca 2008, 14:56
No właśnie to podkreślam...
Napisał wcinając kurczaka, zajadając sałatą i marchewką...
Ty pierwszy waldi... jeżeli przeżyjesz chociaż 5 lat, to potem postawie ci piwo
waldi888231200, 5 czerwca 2008, 17:58
Chyba wodę ;D i to mineralną.
mikroos, 5 czerwca 2008, 18:22
A co, piwo złe i niezdrowe?
Gość tymeknafali, 5 czerwca 2008, 21:49
Lol nie waldi, to była taka prowokacja, coś na zasadzie: do alkoholika: jeżeli nie będziesz pił przez dwa lata, to postawię ci potem wódkę
Tzn. postawie ci coś czego i tak nie wypijesz, czyli ci nie postawie i zaoszczędzę hajc.
waldi888231200, 5 czerwca 2008, 21:58
Poszukaj - niejedzenie
np: http://www.sm.fki.pl/Niejedzenie/Niejedzenie.php?nr=istoty_a_niejedzenie
http://pl.wikipedia.org/wiki/Niejedzenie
8)
Gość tymeknafali, 5 czerwca 2008, 22:03
Ok, przejrzę, dzięki
mikroos, 5 czerwca 2008, 22:20
"Nie ma akceptowanych naukowych dowodów na tezy wysuwane przez niejedzących. Jedyna niejedząca osoba poddana badaniom - Ellen Greve (znana jako Jasmuheen), w australijskim 60 Minutes - została chora i wyczerpana po kilku dniach bez jedzenia i wody, podając stres i zanieczyszczenie za powód jej objawów."
LOL LOL LOL ;D Kocham takie historyjki ;D Naiwność ludzka mnie po prostu przeraża
waldi888231200, 5 czerwca 2008, 22:33
Pole Morfogenetyczne szarpane przez ciekawskich i nieufnych ludzi potrzebuje o wiele więcej energii niż do uduchowionego życia. 8)
mikroos, 5 czerwca 2008, 22:41
To może ty też poszarp sobie PM zamiast szarpać ludziom nerwy tą paplaniną o niczym?
Gość tymeknafali, 6 czerwca 2008, 12:01
Śmieszy cię to, czy szarpie nerwy?
mikroos, 6 czerwca 2008, 14:15
Historyjki o odżywianiu się energią słońca - bawią. Historyjka o PM, powtarzana X razy z czystej złośliwości - drażni. Czujesz się usatysfakcjonowany?
syzu, 6 czerwca 2008, 15:24
Prośba. Wprowadzasz użytkowników kopalniwiedzy w błąd. Popraw swój wątek aby poszukali infromacji na temat korzystnych wpływów głodzenia się i o ile to możliwe, ile czasu są w stanie przetrwać w takim stanie. Jedyne co jest w Twojej wypowiedzi słuszne apropo głodówki to:
Głodkówka działa dobrze psychicznie jeśli trwa od 12h-36h, uzupełniasz płyny (woda mineralna!) i witaminy (suplementami). Reszta to bajka dla dorosłych, którzy nie potrafią myśleć.
Gość tymeknafali, 6 czerwca 2008, 15:33
No właśnie nie. Zapytałem z ciekawości, a nie złośliwości, jeżeli źle to odebrałeś, to przepraszam.
mikroos, 6 czerwca 2008, 16:25
Nie ma sprawy :]
waldi888231200, 6 czerwca 2008, 20:17
Kamienie już szybciej się uczą. 8)
mikroos, 6 czerwca 2008, 20:21
Ślepa wiara we wszystko, co pisane jest w internecie, to nie jest nauka. To zwykła naiwność, żeby nie nazwać tego brutalniej.
kynio, 6 czerwca 2008, 21:10
skoro te insekty takie pożywne, to może by je ktoś zmielił, przyprawił... i postawił na półce w sklepie spożywczym. może jakaś pasta ? 8)
mikroos, 6 czerwca 2008, 21:23
Polecam zupę grzybową - producenci skupują grzyby na wagę, nie zwracają zupełnie uwagi na jakość i ewentualne zarobaczenie. Wkładka mięsna jest wobec tego dość pokaźna
kynio, 6 czerwca 2008, 21:40
w zeszłym roku przerwałem spożywanie czereśni dopiero po "odkryciu" jakiego dokonał mój syn ;D.
oprócz wrażeń psychologicznych nie przypominam sobie, aby coś mi smak popsuło ;D