Intuicja sezonowego pokerzysty
Ufanie podszeptom intuicji wcale nie jest tak szalone, jak mogłoby się wydawać. Dr Mathias Pessiglione z Uniwersyteckiego College'u Londyńskiego wyjaśnia, że w takich momentach mózg uczy się powiązań między wyłapywanymi z otoczenia bodźcami podprogowymi a efektami swoich działań (Neuron).
Pessiglione i Chris Firth zebrali 20 ochotników i zaaranżowali sytuację wygrywania/utraty małych sum podczas prostej gry. Na ekranie komputera ukazywał się na kilka sekund animowany abstrakcyjny wzór, w którym krył się jeden z 3 symboli. Wskazywał on, czy uczestnik zabawy może wygrać (nagroda) lub stracić 1 funta (kara), czy też powinien raczej pauzować, mimo że zaakceptował wcześniej zasady gry. Ochotnicy nie postrzegali symboli na poziomie świadomości. Przez chwilę jawił im się tylko migający wzór. Potem każdy miał 3 sekundy, by zdecydować, czy przyjąć zakład. Powiedzieliśmy tylko, by kierować się podszeptami intuicji.
Okazało się, że ludzie coraz lepiej przewidywali, czy wygrają, czy stracą. Wypadali trochę lepiej, niż gdyby zgadywali przez przypadek. Gdybyś był świadomy, mógłbyś wygrać o wiele więcej pieniędzy, ale nadal zdobywasz pieniądze, mimo że nie postrzegasz wskazówek świadomie.
Podczas badania funkcjonalnym rezonansem magnetycznym (fMRI) widać było, że najpierw rozświetla się brzuszne prążkowie, czyli rejon mózgu odpowiedzialny za podejmowanie ryzykownych świadomych decyzji, a dopiero potem obszar przetwarzania bodźców wzrokowych. Pessiglione spekuluje, że prążkowie podpowiada korze wzrokowej, jak wychwytywać podprogowe symbole wskazujące na wygraną bądź przegraną. Jak widać, warunkowanie instrumentalne na poziomie podświadomości jest jak najbardziej możliwe.
Komentarze (0)