Schwytany rzadki irbis nie zostanie wypuszczony na wolność, ale trafi do zoo

| Nauki przyrodnicze
PG Palmer, CC

W wiosce Giu, w sąsiadującym z Tybetem indyjskim stanie Himachal Pradesh schwytano irbisa (panterę śnieżną). Przedstawiciel narażonego na wyginięcie gatunku utknął w zagrodzie z owcami i kozami. Nie zostanie wypuszczony na wolność. Ma trafić do zoo.

Po zabiciu zwierząt kot nie był w stanie uciec. W sobotę skontaktował się z nami pasterz. Złapaliśmy drapieżnika do klatki - poinformował Hardev Negi.

Savita Sharma, szef stanowego Wydziału ds. Dzikiej Przyrody, powiedział w wywiadzie udzielonym AFP, że przez to, że w grę wchodzi konflikt zwierzęco-ludzki, irbis nie zostanie wypuszczony, ale przewieziony do ogrodu zoologicznego w pobliżu Shimli.

Urzędnicy szacują, że w ciągu 4 dni młodociany osobnik zabił w zagrodzie 43 owce i kozy.

Wg Sharmy, w Himachal Pradesh żyje ok. 44 irbisów.

Rajeshwar Negi z National Convener of Nature Watch India podkreśla, że decyzja o przewiezieniu do zoo skazuje zwierzę na życie w niewoli. Oni nie zdają sobie sprawy, jak stresująca dla dzikiego zwierzęcia jest 350-km podróż po wyboistej drodze. Czy to oznacza, że irbis spędzi resztę swojego życia w zoo zamiast w himalajskiej dziczy?

Negi dodaje, że na domiar złego w Shimli jest znacznie cieplej niż naturalnym habitacie pantery śnieżnej.

WWF podaje, że wysokich górach centralnej Azji pozostało ok. 4 tys. irbisów. Negi podkreśla, że przez przetrzebienie w wyniku polowań populacji naturalnych ofiar irbisów, np. koziorożców, pantery śnieżne zostały zmuszone do zejścia na mniejsze wysokości i polowania na zwierzęta domowe.

Poza tym globalne ocieplenie przesuwa linię drzew, przez co pasterze wchodzą ze swoimi stadami wyżej, naruszając terytorium irbisów.

irbis pantera śnieżna zagroda zoo Rajeshwar Negi