Klawiatura ułatwi wykrycie demencji
Zmiany we wzorcach posługiwania się klawiaturą komputerową pozwalają wykryć wczesne sygnały świadczące o związanych z wiekiem problemach poznawczych czy o chorobach neurodegeneracyjnych, np. alzheimeryzmie (International Journal of Human-Computer Studies).
Lisa Vizer i zespół z University of Maryland posłużyli się specjalnym oprogramowaniem, które monitorowało sposób wystukiwania tekstu na klawiaturze. Wg Amerykanów, to świetna metoda wczesnego wykrywania chorób, która w przyszłości pozwoli zminimalizować lub wyeliminować poważniejsze zaburzenia funkcjonowania.
Przed przystąpieniem do eksperymentu specjaliści wiedzieli, że rytm pisania jest unikatowy dla danej osoby i utrzymuje się w czasie, może się jednak zmieniać pod wpływem chwilowego stresu. Postanowili więc sprawdzić, czy zdenerwowanie związane ze stanem fizycznym lub sprawnością intelektualną również da się wykryć.
Zgromadzono więc grupę 24 ochotników z doświadczeniem w posługiwaniu się klawiaturą wynoszącym średnio 12 lat. Po kilku wprawkach, np. napisaniu maila na wybrany przez siebie temat, przyszedł czas na wykonywanie zadań matematycznych, które miały stresować poznawczo, lub na intensywne ćwiczenia, mające zmęczyć wolontariuszy fizycznie.
Potem badani ponownie wykonywali testy klawiaturowe, a ich wyniki porównywano z początkowymi. Zespół z University of Maryland przyglądał się takim czynnikom, jak czas naciskania klawisza, długość słów oraz użyte słownictwo. Okazało się, że stres poznawczy prowadził do większych zmian w zakresie przyciskania klawiszy, a stres fizyczny do bardziej nasilonych zmian lingwistycznych. Zdenerwowani poznawczo częściej posługiwali się np. Caps Lockiem, a rzadziej korzystali z Backspace'a.
Vizer wyjaśnia, że gdy oprogramowanie będzie przez dłuższy czas wykrywać wzorce pisania typowe dla deterioracji, można to potraktować jako sugestię, by udać się do lekarza. Obecnie jej zespół kontynuuje badania z grupą 80 starszych osób.
Komentarze (3)
Jurgi, 26 sierpnia 2009, 13:33
Na takiej zrąbanej klawiaturze jak na zdjęciu, gdzie zamiast Ctrl jest Fn, to każdy wprawnie piszący wyjdzie na upośledzonego.
Gość simian raticus, 26 sierpnia 2009, 14:53
Wielu się po prostu nie przykłada do pisanego tekstu w kilku dziedzinach oczywiście. Nawet nie patrzą co wysyłają na te biedne serwerki.
Ci to już klawierką władają zapewne bezwzrokowo i bezbłędnie. Liczba ochotników niestety bardzo mała. Bardzo mało chętnych czy też słaba dostępność do nich?!?
To nic innego jak internetowa trema i chcą człeki jak najlepiej wypaść na łączach!?!
A co z dyskalkulią?!?
Opera powinna mierzyć czas dodawanych komentarzy w ms jak i rozmiar ich oraz badaną przez ekspertów treść i przydatność dla społeczeństwa danych wywodów.
Może mania wielkości, albo chęć bycia zauważonym?
Wszystko skończy się degradacją jak i uproszczeniem danych języków (a nawet ich nadmierną wulgaryzacją dziedziczną oraz podpatrzoną i skopiowaną).
czesiu, 30 sierpnia 2009, 18:01
Nie mogę się z tym zgodzić - twoje stwierdzenie jest tak absurdalne, jak stwierdzenie, że po 20 latach nauki języka obcego każdy będzie mówił tym językiem płynnie.
Choć masz rację - nadzwyczajnie mała grupa osób, jak na to, że każdy internauta korzysta z klawiatury. Być może konieczne było spełnienie dodatkowych wymagań.
Chwilowy stres można o wiele łatwiej i skuteczniej sprowokować na wariografie/poprzez posadzenie delikwenta przed kibolem.
Hym, stwierdzenie "posługiwanie się caps lockiem" jest co najmniej "dzikie" - co, jeżeli osoba woli przytrzymać klawisz shift?! Poza tym obok stwierdzenia "pisze wielkimi" trzeba zobaczyć które dokładnie słowa były pisane wielkimi literami.